Jerzy Engel i Apoloniusz Tajner - najbardziej popularni bliźniacy, którzy nie byli braćmi

2021-12-26, 15:39

Jerzy Engel i Apoloniusz Tajner - najbardziej popularni bliźniacy, którzy nie byli braćmi
Jerzy Engel (z lewej) i Apoloniusz Tajner byli w przeszłości często myleni . Foto: Zdjęcie z książki Jerzego Engela "Nikt nie rodzi się mistrzem"

Jerzy Engel i Apoloniusz Tajner to, jak określił Mateusz Ligęza, "najbardziej popularni bliźniacy, którzy nie byli braćmi bliźniakami". Słynni trenerzy byli gośćmi Polskiego Radia, gdzie opowiadali o swoich karierach i przypadkach, kiedy kibicom zdarzało się ich mylić.

Zarówno Jerzy EngelApoloniusz Tajner trwale zapisali się w historii polskiego sportu. Jeśli chodzi o wiek, obu panów dzielą tylko dwa lata (odpowiednio roczniki 1952 i 1954), obaj w latach swoich największych sukcesów mogli cieszyć się olbrzymią popularnością - Engel był selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski, z którą poleciał na mundial do Korei i Japonii, Tajner zaś prowadził do sukcesów Adama Małysza, za sprawą którego kibice znad Wisły zakochali się w skokach narciarskich.

W 2001 obaj szkoleniowcy zajęli ex aequo pierwsze miejsce w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" na trenera roku. W ich karierach nie brakowało sukcesów, nie brakowało też jednak... zabawnych momentów, wynikających z fizycznego podobieństwa mężczyzn.

"Najbardziej popularni bliźniacy, którzy nie byli braćmi bliźniakami" - tak określił ich dziennikarz radiowej Jedynki Mateusz Ligęza.

'Przestańmy wreszcie udawać, że Jerzy Engel i Apoloniusz Tajner to nie jedna i ta sama osoba' - brzmiały tytuły internetowych memów, które nawiązywały do pomyłek kibiców.

W świątecznej rozmowie Polskiego Radia były selekcjoner polskich piłkarzy podzielił się historią, która miała miejsce w Sopocie podczas rozdawania autografów na słynnym molo.

- Posadzono nas przy stoliku, rozdano pakiety zdjęć i podpisywaliśmy dla chętnych - wspominał Engel. 

- Akurat podpisywałem i miałem pochyloną głowę, do Jurka podeszła kobieta, która chciała autograf. W pewnym momencie Jurek podniósł głowę, a ona patrzy i mówi 'miał być Tajner, a jest Engel, no co jest?' - dokończył Tajner. 

Równie ciekawie było, gdy trener Jerzy Engel przygotowywał skoczków do pewnego meczu piłkarskiego. Na boisku trenowały pod okiem Engela gwiazdy skoczni, a Apoloniusz Tajner nie wierzył w to, co słyszy jak były selekcjoner reprezentacji Polski pytał Małysza: a Ty jak się nazywasz? A potem pytał o nazwisko Hannavalda.

Na ten mecz Jerzy Engel wraz z Apoloniuszem Tajnerem wymyślił oryginalną taktykę. - Księga rekordów Guinnessa czegoś takiego nie widziała - wspominał były selekcjoner. 

Apoloniusz Tajner wspominał także jak zabrał na skocznię w Wiśle Krzysztofa Włodarczyka. Jak zareagował "Diablo", gdy usiadł na belce?

Z Jerzym Engelem i Apoloniuszem Tajnerem rozmawiali Mateusz Ligęza i Andrzej Grabowski. Zapraszamy do obejrzenia całego materiału, w którym trenerzy opowiadali o ważnych momentach swoich karier, ale też o wydarzeniach niecodziennych. 


Polecane

Wróć do strony głównej