Liga Mistrzów: Pau Torres jednym z autorów sukcesu Villarrealu. "Żółta Łódź Podwodna" zaskoczy w Monachium?

2022-04-12, 11:25

Liga Mistrzów: Pau Torres jednym z autorów sukcesu Villarrealu. "Żółta Łódź Podwodna" zaskoczy w Monachium?
Pau Torres jest jednym z głównych autorów sukcesów Villarrealu . Foto: MASSIMO PINCA/Reuters/Forum

Julian Nagelsmann zapowiedział, że w rewanżowym meczu Bayern nie powtórzy błędów z pierwszego starcia. "Żółta Łódź Podwodna" nie zamierza jednak składać broni. Jednym z kluczowych piłkarzy tego spotkania może być Pau Torres, który może wypracować nie tylko awans, ale także wielki transfer.

  • We wtorek i środę rozegrane zostaną rewanże ćwierćfinałów piłkarskiej Ligi Mistrzów
  • Pierwszego dnia Bayern Monachium podejmie Villarreal, a Real Madryt zagra z Chelsea Londyn

Dawid znowu zaskoczy Goliata?

Villarreal to niewielkie miasto w zachodniej Hiszpanii, które zamieszkuje nieco ponad 50 tysięcy osób, co stanowi ok. 2/3 pojemności Allianz Areny w Monachium. Na boisku drużyna może wystawić jednak 11 zawodników, a wtedy szanse się wyrównują, co pokazała "Żółta Łódź Podwodna".

W meczu Villareal vs Bayern Monachium w Hiszpanii zaskakujący był nie tylko wynik, ale też fakt, że to Villarreal dyktował warunki. Gospodarze mieli znacznie więcej okazji bramkowych i gdyby byli skuteczniejsi, przed rewanżem znaleźliby się w znacznie korzystniejszej sytuacji.

- Rozegraliśmy słaby mecz, a oni pokazali swój najwyższy poziom. To się już nie powtórzy, nie zagramy słabo dwukrotnie z tym samym przeciwnikiem - mówił na przedmeczowej konferencji prasowej Julian Nagelsmann.

Jak podkreśliła hiszpańska prasa - gospodarze dali ujść Bawarczykom z życiem, a teraz w Monachium czerwony niszczyciel spróbuje naprawić swoje błędy. Pytanie tylko, czy "Żółta Łódź Podwodna" po raz kolejny nie storpeduje rywala. Villarreal już raz zameldował się w półfinale Champions League - miało to miejsce podczas ich debiutanckiej kampanii w tych rozgrywkach (2005-2006). W starciu o finał musieli jednak uznać wyższość Arsenalu

Cichy bohater na liście życzeń gigantów

Pau Torres był jednym z bohaterów zwycięskiego spotkania na Estadio de la Ceramica. Hiszpański defensor z powodzeniem zatrzymał Roberta Lewandowskiego i spółkę. - Oczywiście były łzy rozwścieczonego dziecka, które chciało, aby jego zespół awansował do finału Ligi Mistrzów - powiedział w zeszłym roku w rozmowie z "Marcą", po tym jak jego klub zrewanżował się na "Kanonierach", a następnie pokonał w Gdańsku Manchester United po konkursie rzutów karnych.

Mecz z Bayernem będzie dla Torresa prawdopodobnie największym wyzwaniem w karierze. Jego świetna forma może pozwolić mu na awans ukochanej drużyny z miasteczka, w którym się urodził. Może być też jednak "furtką" do wielkiego transferu. Zeszłego lata jego usługami zainteresowany był Tottenham, jednak ostatecznie do przenosin nie doszło. 

Do gry o obrońcę może włączyć się kolejny klub z Londynu - Chelsea, która straci Antonio Rudigera i Andreasa Christensena. Pierwotnie w Torresie widziano następcę Sergio Ramosa w Realu Madryt - być może latem "Królewscy" złożą ofertę za 25-latka.

Czytaj także:

JK

Polecane

Wróć do strony głównej