Ekstraklasa: Lech wywozi trzy punkty z Wrocławia. "Kolejorz" wraca na pozycję lidera

2022-04-01, 23:02

Ekstraklasa: Lech wywozi trzy punkty z Wrocławia. "Kolejorz" wraca na pozycję lidera
Michał Skóraś strzelił gola na wagę trzech punktów. Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Lech Poznań pokonał na wyjeździe Śląsk Wrocław 1:0 i po piątkowej serii gier wrócił na fotel lidera Ekstraklasy. Gola na wagę trzech punktów strzelił Michał Skóraś.

O pierwszych 40 minutach meczu we Wrocławiu można było powiedzieć tylko tyle, że zostały rozegrane. W tym okresie tylko raz było ciekawie, kiedy gospodarze wywalczyli rzut wolny tuż przed polem karnym przyjezdnych. Do piłki podszedł Erik Exposito i huknął wprost w mur.

Lech był może częściej przy piłce, ale nie miał pomysłu, aby przedrzeć się przez obronę Śląska. Goście wymieniali dużo podań, ale w poprzek boiska. Wrocławianie natomiast starali się podchodzić pressingiem i po przejęciu piłki wyprowadzać szybkie ataki. Z tego jednak też nic nie wynikało.

Ciekawie zrobiło się tuż przed przerwą. Najpierw po ładnej akcji Jakuba Kamińskiego z Dawidem Kownackim ten drugi wyłożył piłkę Joao Amaralowi, ale ten w nią nie trafił. W odpowiedzi po rzucie rożnym groźnie strzelał Daniel Gretarsson i Mickey van der Hart nie bez problemu sparował piłkę. Dopiero wtedy arbiter odgwizdał pozycję Islandczyka, ale sytuacja nie była jednoznaczna i pewnie gdyby piłka wpadła do siatki, byłaby potrzebna analiza VAR.

W przerwie trener Lecha Maciej Skorża dokonał dwóch zmian i na boisku pojawił się m.in. Michał Skóraś. W Śląsku Gretarssona zastąpił natomiast Szymon Lewkot. I to właśnie ci dwaj piłkarze byli zamieszani w akcję w trzeciej minucie po wznowieniu gry.


Po długim podaniu z głębi pola Lewkot źle obliczył lot piłki i Skóraś znalazł się sam przed Michałem Szromnikiem. Zawodnik Lecha uderzył w dalszy róg i było 1:0 dla przyjezdnych. Zawodnicy jeszcze sygnalizowali faul zawodnika rywali, ale arbiter po konsultacji z VAR, uznał gola.


Kilka minut później Śląsk miał szansę na doprowadzenie do remisu. Piłka trafiła do Victora Garcii, który huknął, ale Radosław Murawski ofiarną interwencją zatrzymał lecącą w kierunku bramki piłkę.

Wrocławianie nie mając nic do stracenia zaatakowali odważniej, ruszyli większą liczbą piłkarzy do przodu, ale dzięki temu goście mieli miejsce na swoje ataki. Spotkanie wyraźnie się ożywiło i zrobiło ciekawsze. Świetną okazję na podwyższenie prowadzenia miał Kownacki, ale Szromnik popisał się świetną interwencją i wybił piłkę z linii. W odpowiedzi po rzucie rożnym główkował Mark Tamas i część kibiców nawet myślała, że piłka wpadła do siatki.


Z czasem Śląsk uzyskał optyczną przewagę i był częściej przy piłce, a goście kontratakowali. Ale tak jak w pierwszej połowie, Lech nie miał pomysłu na przedarcie się przez defensywę wrocławian, tak w drugiej połowie to gospodarze nie potrafili wypracować sytuacji bramkowej. W jednej z akcji Krzysztof Mączyński nie mając do kogo zagrać, huknął z ponad 30 metrów i tylko minimalnie się pomylił.Do emocjonującej końcówki nie doszło, bo nie pozwolił na to Lech. Goście odsunęli grę od własnego pola karnego, potrafili długo utrzymać się przy piłce i Śląsk nie miał okazji na gola.


Lech, wygrywając został nowym liderem tabeli przynajmniej do soboty, kiedy Pogoń Szczecin zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Łęczna, a Raków Częstochowa w Grodzisku Wlkp. z Wartą Poznań.

Posłuchaj

Spotkanie tak podsumował trener Lecha - Maciej Skorża (IAR) 0:21
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Pomocnik Śląska, Petr Schwarz nie był zadowolony z porażki (IAR) 0:20
+
Dodaj do playlisty

Śląsk Wrocław - Lech Poznań 0:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Michał Skóraś (48)

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)

Śląsk: Michał Szromnik – Mark Tamas, Łukasz Bejger, Daniel Gretarsson (46. Szymon Lewkot) – Patryk Janasik, Krzysztof Mączyński (83. Dennis Jastrzębski), Petr Schwarz, Victor Garcia – Waldemar Sobota (76. Patrick Olsen), Caye Quintana (66. Robert Pich) – Erik Exposito (76. Fabian Piasecki)

Lech: Mickey van der Hart - Tomasz Kędziora, Lubomir Satka, Antonio Milic (46. Joel Pereira), Pedro Rebocho – Kristoffer Velde (46. Michał Skóraś), Radosław Murawski (71. Jesper Karlstrom), Pedro Tiba (78. Nika Kwekweskiri), Joao Amaral, Jakub Kamiński (82. Filip Marchwiński) – Dawid Kownacki

Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)

1. Lech Poznań 27 16 7 4 53-19 55 +34
2. Pogoń Szczecin 26 15 8 3 49-22 53 +27
3. Raków Częstochowa 26 15 7 4 46-25 52 +21
4. Lechia Gdańsk 26 12 7 7 39-29 43 +10
5. Radomiak Radom 26 10 11 5 33-26 41 +7
6. Piast Gliwice 26 10 7 9 33-29 37 +4
7. Górnik Zabrze 26 10 7 9 36-33 37 +3
8. Wisła Płock 26 11 3 12 36-37 36 -1
9. Cracovia 27 9 8 10 34-37 35 -3
10. Stal Mielec 27 8 9 10 32-37 33 -5
11. Legia Warszawa 26 10 2 14 31-35 32 -4
12. Warta Poznań 26 7 9 10 26-29 30 -3
13. Śląsk Wrocław 27 7 9 11 34-39 30 -5
14. Jagiellonia Białystok 26 7 9 10 29-40 30 -11
15. KGHM Zagłębie Lubin 26 8 4 14 27-46 28 -19
16. Wisła Kraków 26 6 6 14 25-41 24 -16
17. Górnik Łęczna 26 5 9 12 24-44 24 -20
18. Bruk-Bet Termalica Nieciecza 26 5 8 13 27-46 23 -19
W przypadku równej liczby punktów o kolejności w końcowej tabeli decydują bezpośrednie mecze

Mecze w następnej kolejce

2022-04-08:

KGHM Zagłębie Lubin - Stal Mielec (18.00)
Pogoń Szczecin - Wisła Płock (20.30)

2022-04-09:

Piast Gliwice - Górnik Łęczna (15.00)
Lech Poznań - Legia Warszawa (17.30)
Lechia Gdańsk - Bruk-Bet Termalica Nieciecza (20.00)

2022-04-10:

Warta Poznań - Cracovia (12.30)
Wisła Kraków - Górnik Zabrze (15.00)
Raków Częstochowa - Śląsk Wrocław (17.30)

2022-04-11:

Radomiak Radom - Jagiellonia Białystok (18.00)


Czytaj także:

Polecane

Wróć do strony głównej