WTA Doha: fenomenalna Iga Świątek po raz pierwszy pokonała Sakkari. Polka zagra w finale w Dosze

2022-02-25, 18:07

WTA Doha: fenomenalna Iga Świątek po raz pierwszy pokonała Sakkari. Polka zagra w finale w Dosze
Iga Świątek po raz pierwszy pokonała Marię Sakkari . Foto: PAP/EPA/NOUSHAD THEKKAYIL

Iga Świątek po raz pierwszy w karierze pokonała Greczynkę Marię Sakkari w meczu, którego stawką był finał turnieju WTA w Dosze. Rozstawiona z numerem siódmym polska tenisistka w sobotnim finale zagra z turniejową "czwórką" Estonką Anett Kontaveit. 

  • Maria Sakkari była dotąd niewygodną rywalką dla najlepszej polskiej tenisistki. Polka nie wygrała nawet seta w trzech poprzednich starciach z tą rywalką 
  • Iga Świątek stoi przed szansą zdobycia czwartego tytułu w turnieju z cyklu WTA. Jej najcenniejszy skalp to wielkoszlemowe French Open z 2020 roku

Iga Świątek zmagania w Katarze rozpoczęła od męczarni z niżej notowaną Viktoriją Golubić, ale w kolejnych meczach zdecydowanie podniosła poziom swojej gry - trzeci w tym sezonie nie pozostawiła złudzeń Darii Kasatkinie, a następnie – po fenomenalnym występie –wyrzuciła z turnieju rozstawioną z "1", Arynę Sabalenkę.

Zła seria przerwana 

Dotychczas Sakkari była dla Świątek niewygodną rywalką. Polka trzykrotnie mierzyła się z nią w ubiegłym roku i nie zdołała wygrać ani jednego seta. Greczynka ogrywała tenisistkę z Raszyna w ćwierćfinale wielkoszlemowego French Open, w półfinale turnieju w Ostrawie i w fazie grupowej WTA Finals w Guadalajarze. 

Piątkowe zwycięstwo nie przyszło łatwo, ale tym razem to Iga Świątek była górą. Każda z zawodniczek miała po osiem okazji na przełamanie - ósma w światowym rankingu raszynianka wykorzystała pięć z nich, a sklasyfikowana o dwie lokaty wyżej rywalka trzy.

Sakkari już na samym początku mogła odskoczyć, ale podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego obroniła dwa break pointy. Nie udała jej się zaś ponownie ta sztuka przy stanie 1:1. Odrobiła jednak straty w szóstym gemie, a zwycięstwo 6:4 w tej odsłonie zapewniła sobie wygrywając gema serwisowego tenisistki z Aten.

Objęcie prowadzenia w meczu przypieczętowała efektownym forhendem.

Łzy szczęścia 

Drugą partię też lepiej zaczęła Greczynka, która wygrywała 2:0. Nieco później, po trzech przełamaniach z rzędu, był już remis 3:3, a potem decydujący cios zadała Świątek, która nie oddała już coraz częściej mylącej się przeciwniczce żadnego gema.

Po ostatniej akcji w euforii była nie tylko 20-letnia raszynianka, ale i grupa polskich kibiców na trybunach, wśród których była Anita Włodarczyk. Trzykrotna mistrzyni olimpijska w rzucie młotem przygotowuje się obecnie do sezonu w Katarze.

Iga Świątek po pozdrowieniu fanów usiadła na chwilę na krzesełku obok kortu i otarła ręcznikiem łzy szczęścia. W trwającym niespełna półtorej godziny pojedynku posłała 20 uderzeń wygrywających. Sześć lat starsza Sakkari miała ich tylko dziewięć.

Włodarczyk znów kibicowała 

W piątek, podobnie jak dzień wcześniej, na meczu 20-letniej tenisistki obecna była trzykrotna mistrzyni olimpijska w rzucie młotem Anita Włodarczyk, która w Katarze przygotowuje się do sezonu. 

Iga Świątek W finale turnieju WTA zagra po raz czwarty w karierze, a pierwszy w tym sezonie. W poprzednim roku triumfowała w Adelajdzie i Rzymie, a trzy lata temu przegrała decydujące spotkanie w Lugano.

Największym sukcesem w karierze 20-latki pozostaje zwycięstwo w wielkoszlemowym French Open z 2020 roku.

Ósma zawodniczka rankingu WTA w 2022 roku spisuje się znakomicie. Polka zaczęła od półfinałów w Adelajdzie oraz w Australian Open. Teraz Iga Świątek po raz pierwszy w karierze zagra w finale turnieju w stolicy Kataru. 

Udany występ w tegorocznej edycji zapewnił jej już awans co najmniej na szóste miejsce w poniedziałkowym notowaniu klasyfikacji tenisistek. W przypadku triumfu 20-latka powinna wrócić na czwartą pozycję, jej najwyższą w karierze.

Teraz Kontaveit 

W sobotę w finale Polka zmierzy się z estońską tenisistką Anett Kontaveit, która pokonała w dwóch setach Łotyszkę Jelenę Ostapienko 6:1, 6:4. 26-letnia zawodniczka z Tallina walczyć będzie w sobotę o siódmy triumf w turnieju WTA oraz 10. z rzędu wygrany mecz. Ostatnio bowiem zwyciężyła w pierwszej połowie lutego w Sankt Petersburgu.

Polka z będącą siódmą rakietą globu Estonką zmierzy się po raz piąty. Bilans jest remisowy, ale to podopieczna Wiktorowskiego rozstrzygnęła na swoją korzyść dwa ich ostatnie pojedynki, które miały miejsce w poprzednim sezonie.

Wyniki półfinałów:
Iga Świątek (Polska, 7) - Maria Sakkari (Grecja, 6) 6:4, 6:3
Anett Kontaveit (Estonia, 4) - Jelena Ostapenko (Łotwa, 15) 6:1, 6:4

Czytaj także:

red/PAP 

Polecane

Wróć do strony głównej