Iga Świątek zagra w Polsce. Marzy też o dobrym meczu z Sakkari: to by mi sporo dało

2021-11-30, 18:15

 Iga Świątek zagra w Polsce. Marzy też o dobrym meczu z Sakkari: to by mi sporo dało
Iga Świątek podczas treningu przed sezonem . Foto: PolskieRadio24.pl

Iga Świątek, zwyciężczyni wielkoszlemowego turnieju Roland Garros, rozpoczyna przygotowania do nowego sezonu, w którym czekają ją kolejne wyzwania. Polka będzie miała napięty kalendarz, ale zapewnia, że w swoich planach na kolejny sezon ma występ na turnieju Polsce. 

Iga Świątek najlepszy w swojej karierze sezon 2021 zakończyła na 9. miejscu w rankingu WTA. Nie udało jej się wygrać ponownie turnieju wielkoszlemowego (w 2020 roku odniosła sensacyjne zwycięstwo w turnieju French Open), jednak zanotowała dwa triumfy w turniejach rangi WTA - w Adelajdzie i Rzymie. Jej dobra postawa poskutkowała sporym awansem w rankingu i sporymi pieniędzmi, które podniosła z kortu

Koniec roku to dobry moment na podsumowania oraz podzielenie się planami i celami na kolejne miesiące. 

Iga Świątek trenuje 

Iga Świątek rozpoczęła już przygotowania do kolejnego sezonu. Polka ma za sobą pierwsze treningi na korcie i na siłowni. 

- Na razie jeszcze nie jest to taka intensywność, ale następnym razem zaplanuję spotkanie z wami, jak już będę w innym momencie przygotowań, tak, żeby pokazać wam "mięso" - stwierdziła Iga Świątek na spotkaniu z mediami. 

Team Igi Świątek podsumowuje miniony sezon

- W minionym sezonie Iga zrobiła wszystko, co było do zrobienia na tourze, jest niewiele turniejów w których nie zagrała - powiedział Piotr Sierzputowski, trener Igi Świątek. 

- Najbardziej jestem dumna z tego, że cały sezon zagrałam bez kontuzji - powiedziała Iga Świątek i dodała, że ważnym osiągnięciem było również utrzymanie stabilności. 

- Dotarcie do czwartych rund na Wielkich Szlemach dały poczucie stabilizacji. W kolejnych latach chciałabym, żeby było podobnie, ale na wyższym poziomie – powiedziała zwyciężczyni Roland Garros.

Teraz Iga Świątek  trenuje w Polsce i na razie nie zamierza ruszać dalej. - Cieszę się na pobyt w domu. Nie przeszkadza mi, brak podróży, ale po kilku tygodniach pewnie wróci mi chęć do wyjazdów – podkreśliła dziewiąta rakieta rankingu WTA.

Cele Igi Świątek

Zbliżający się nowy sezon będzie spokojniejszy niż ten miniony, nie będzie na przykład igrzysk, które były ważnym momentem w ubiegłorocznym kalendarzu. Na pewno Roland Garros będzie turniejem, na który Iga Świątek nastawia się w szczególny sposób. 

- Za każdym razem przed Paryżem nie mogę doczekać się, jak tam zagram. To dodaje mi energii i motywacji - przyznała. 

W nowym sezonie chciałaby też skupić się na pracy z emocjami. - Nad tym, żeby trochę mniej kosztowały mnie turnieje. Oszczędzać energię i nie przeżywać aż tak porażek. Wraz z tym chciałabym rozwinąć się sportowo. Nie stawiam sobie celów wynikowych, bo wiem ile rzeczy musi się złożyć na triumf w Wielkim Szlemie – zakończyła.

Świątek kilkukrotnie w tym sezonie bardzo emocjonalnie reagowała na korcie. Łzami zalała się po niedawnej porażce z Greczynką Marią Sakkari w swoim pierwszym meczu w WTA Finals.

- W meczu z Sakkari czułam trochę wstyd, że po tylu tygodniach ciężkiego treningu nie mogę pokazać, co wypracowałam. Cieszę się, gdy wychodzę z takich sytuacji. To dla mnie ogromna wartość, że potrafię się pozbierać i nawet następnego dnia zagrać solidny mecz - wyjaśniła.

- Po meczu człowieka zalewa wiele różnych emocji. Jestem osobą, która nie lubi przegrywać. Pracuję nad tym, bo wiem, że na koniec tygodnia turniej wygrywa tylko jedna z wielu zawodniczek. Chcę pamiętać, że jeden turniej, to jedna szansa, a tych szans w całym sezonie jest wiele. To nie jest tak, że przeżywam porażki przez kilka dni, to raczej kwestia jednego wieczora. Widzę jednak po doświadczonych zawodniczkach, że one właściwie po przegranym meczu pozornie się nie przejmują. Podziwiam to i również będę starała się być bardziej wyważona - dodała.

Pytana o zwycięstwo, które w nadchodzącym sezonie szczególnie by ją ucieszyło stwierdziła bez wahania. – Wydaje mi się, że pokonanie Marii Sakkari sporo by mi dało - powiedziała i dodała. - Chyba wszyscy wiemy dlaczego - podkreśliła nawiązując do ostatniego, przegranego meczu z Greczynką.

Czy najważniejszym momentem 2022 roku będzie Roland Garros? – Za każdym razem przed Paryżem nie mogę doczekać się, jak tam zagram. To dodaje mi mnóstwo energii i motywacji. Chciałabym w przyszłym sezonie skupić się na tym, żeby trochę mniej kosztowały mnie turnieje. Oszczędzać energię i nie przeżywać aż tak porażek. Wraz z tym chciałabym rozwinąć się sportowo. Nie stawiam sobie celów wynikowych, bo wiem ile rzeczy musi się złożyć na triumf w Wielkim Szlemie – wyjaśniła Iga Świątek.

We wtorek tenisistka potwierdziła też, że planuje zagrać w 2022 roku w Gdyni. - W tym roku poczułam atmosferę jaka tam panuje, miałam okazję zagrać mecz pokazowy (w 2021 roku w lipcu odbyła się pierwsza edycja turnieju BNP Paribas Poland Open, Polka nie mogła wystąpić w turnieju, bo kolidował on z igrzyskami w Tokio - przyp. red.).

Posłuchaj

Trener przygotowania fizycznego Maciej Ryszczuk rozmawia z Cezarym Gurjewem (Jedynka) 2:27
+
Dodaj do playlisty

Posłuchaj

Trener Igi Świątek Piotr Sierzputowski rozmawia z Cezarym Gurjewem (Jedynka) 2:21
+
Dodaj do playlisty

  

W listopadzie Iga Świątek po raz pierwszy w karierze brała udział w w prestiżowym turnieju WTA Finals, gdzie zakończyła walkę na fazie grupowej. Polka straciła szanse na półfinał po przegranych meczach z Marią Sakkari (0:2) i Aryną Sabalenką (1:2). W ostatnim pojedynku grała tylko o honor i pokonała Paulę Badosę 7:5 6:4. 

Iga Świątek - trenuje, podsumowuje i mówi o celach na kolejny rok:

Czytaj także: 

Polecane

Wróć do strony głównej