Ekstraklasa: Pogoń - Cracovia. Samobójcza bramka ustaliła wynik

2021-09-18, 17:02

Ekstraklasa: Pogoń - Cracovia. Samobójcza bramka ustaliła wynik
Zawodnik Pogoni Szczecin Rafał Kurzawa (L) i Jakub Jugas (P) z Cracovii podczas meczu 8. kolejki Ekstraklasy . Foto: PAP/Jerzy Muszyński

Piłkarze Pogoni Szczecin zremisowali u siebie z Cracovią 1:1 w sobotnim meczu ósmej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Z wyniku bardziej zadowoleni mogą być jednak goście. 

  • Po pierwszej połowie "Portowcy" prowadzili po bramce Kacpra Kozłowskiego 
  • W drugiej części gry szczecinianie także mieli swoje szanse, jednak stracili bramkę w dość kuriozalnych okolicznościach 

Powiązany Artykuł

płock jagiellonia 1200.jpg
Ekstraklasa: Wisła Płock rozbiła Jagiellonię. Zabójcze osiem minut gospodarzy

Niespodziewanie to "Pasy" mogły wyjść na prowadzenie już na początku spotkania. Już w drugiej minucie po podaniu Pellego van Amersfoorta doskonałą szansę miał Kamil Ogorzały, lecz młodzieżowiec Cracovii przegrał pojedynek sam na sam z Dante Stipicą. 

Skuteczny Kozłowski, aktywny Stolarski 

Pogoń powoli przejmowała inicjatywę, a aktywny w ofensywie był Paweł Stolarski. Prawy obrońca w siódmej minucie dograł do Piotra Parzyszka, lecz ten uderzył niecelnie. Cracovia także próbowała ataków, lecz od 24. minuty musiała odrabiać straty. 

"Portowcy" przeprowadzili zespołową akcję. Michał Kucharczyk zagrał na lewą stronę do Luisa Maty, który popisał się precyzyjną wrzutką. W polu karnym znakomicie odnalazł się Kacper Kozłowski, który strzałem głową pokonał Lukasa Hrosso.

"Centrostrzał" w poprzeczkę 

Słowacki golkiper gości uratował swoją drużynę przed stratą kolejnego gola w 27. minucie, gdy obronił uderzenie Kucharczyka. Swojej bramki szukał też Stolarski. W 31. minucie uderzył mocno, lecz trafił tylko w boczną siatkę. Dwie minuty później defensor zdecydował się na uderzenie z dystansu. Znów bez powodzenia.

Do końca pierwszej połowy groźniejsza była Pogoń. W 42. minucie piłka zatrzymała się na poprzeczce krakowskiej bramki po "centrostrzale" Kucharczyka. Podopieczni Kosty Runjaicia zeszli na przerwę z zasłużonym prowadzeniem. 

"Grosik" na boisku 

Podopieczni Michała Probierza musieli coś zmienić po przerwie, jeśli chcieli walczyć o punkty. Początek drugiej części gry był jednak spokojny. W 50. minucie piłka w polu karnym Pogoni trafiła do Sergiu Hanki, jednak Rumun musiał uderzać z bardzo trudnej pozycji i kopnął bardzo niecelnie. 

Pogoń pierwszy strzał po przerwie oddała w 53. minucie, jednak Parzyszkowi zabrakło celności. Szczecinianie powoli zyskiwali inicjatywę. W 56. minucie strzał Kozłowskiego został zablokowany, a dobitka Damiana Dąbrowskiego była niecelna.

W ekipie "Portowców" na boisku pojawił się Kamil Grosicki. Wielokrotny reprezentant Polski wszedł na ostatnie pół godziny. Nie wpłynęło to jednak na jakość widowiska.

Niespodziewane wyrównanie 

Z minuty na minutę na boisku panował coraz większy chaos, a sytuacji strzeleckich było jak na lekarstwo. 

W 73. minucie w polu karnym gości odnalazł się Rafał Kurzawa, lecz w ostatniej chwili został zablokowany przez Jakuba Jugasa. Nie zanosiło się na wyrównanie, jednak Cracovia zdołała trafić do siatki gospodarzy. 

"Pasy" przeprowadziły dość chaotyczną akcje w 79. minucie. W polu karnym zacentrował Jakub Myszor, a nieszczęśliwą interwencją w protokole meczowym zapisał się Kurzawa. Były reprezentant Polski chciał wybić piłkę na rzut rożny, lecz skończyło się golem samobójczym... 

Jedni i drudzy szukali zwycięstwa 

Gospodarze się nie załamali i już w osiemdziesiątej minucie powinni odzyskać prowadzenie. Znakomitym dośrodkowaniem z lewej strony popisał się Grosicki. Strzał głową Macieja Żurawskiego był jednak minimalnie niecelny. 

Krakowianie też mieli swoje okazje. W 84. minucie znowu znakomitą interwencją popisał się Stipica. Chorwat obronił uderzenie Karola Knapa, który urwał się szczecińskiej defensywie. 

Mimo szans z obu stron, więcej goli już nie padło. W doliczonym czasie gry doszło za to do przepychanek między piłkarzami obu drużyn. 

Z perspektywy całego spotkania remis bardziej cieszyć może gości, którzy wyrównali w dość zaskakujących okolicznościach. 

Pogoń Szczecin - Cracovia Kraków 1:1 (1:0).

Bramki: 1:0 Kacper Kozłowski (24-głową), 1:1 Rafał Kurzawa (79-samobójcza).

Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Michał Kucharczyk, Jakub Bursztyn (rezerwowy bramkarz), Kacper Kozłowski, Kostas Triantafyllopoulos, Damian Dąbrowski. Cracovia Kraków: Sylwester Lusiusz, Pelle van Amersfoort, Kamil Pestka.

Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów: 6 000.

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Paweł Stolarski, Kostas Triantafyllopoulos, Mariusz Malec, Luis Mata - Michał Kucharczyk (83. Jean Carlos Silva), Damian Dąbrowski, Kamil Drygas (60. Kamil Grosicki), Kacper Kozłowski (60. Maciej Żurawski), Rafał Kurzawa (83. Sebastian Kowalczyk) - Piotr Parzyszek (78. Luka Zahović).

Cracovia Kraków: Lukas Hrosso - Cornel Rapa, Matej Rodin, Jakub Jugas, Kamil Pestka - Sergiu Hanca (78. Florian Loshaj), Mathias Hebo Rasmussen (59. Filip Balaj), Sylwester Lusiusz (72. Rivaldinho), Damir Sadiković (78. Karol Knap), Kamil Ogorzały (72. Jakub Myszor) - Pelle van Amersfoort.

Czytaj także:

/empe 

Polecane

Wróć do strony głównej