Premier League: widmo kar przed 4. kolejką. Liverpool mógł być osłabiony najbardziej

Kilka dni brazylijska federacja piłkarska zwróciła do FIFA z prośbą, by zawodnicy, którzy nie pojawili się na zgrupowaniu reprezentacji, otrzymali karę w postaci 5-dniowego zakazu gry. Jej śladem poszedł Meksyk, Chile oraz Paragwaj. To pokłosie sytuacji, w której kluby Premier League nie chciały wypuścić swoich piłkarzy na mecze w krajach z tzw. "czerwonej listy", w których pobyt wiązałby się z obowiązkiem 10-dniowej kwarantanny po powrocie. 

FIFA nie chciała jednak odpuszczać. Przypomniała o potencjalnej 5-dniowej karze, która czeka zawodników, którzy zostaną w klubach. Oznaczałoby to, że nie zagrają w ten weekend. Największe braki można by było odczuć w niedzielnym starciu Liverpoolu z Leeds, gdzie nieobecni byliby Roberto Firmino, Fabinho, Alisson Becker, a także Raphinha. Co ciekawe, brazylijska federacja oszczędziła Richarlisona z Evertonu, być może ze względu na jego udział w tegorocznych igrzyskach. 

Kilka godzin temu pojawiła się informacja, że federacje zdecydowały się wycofać i piłkarze będą mogli zagrać.

Pierwszy mecz 4. kolejki Premier League już w sobotę o 13:30. Crystal Palace podejmie Tottenham. 

4. kolejka Premier League

Sobota - (wszystkie mecze o 16.00)

Crystal Palace - Tottenham (13.00)
Arsenal - Norwich (16,00)
Brentford - Brighton (16,00)
Leicester - Manchester City (16,00)
Manchester United -- Newcastle (16,00)
Southampton - West Ham (16,00)
Watford - Wolves (16,00)
Chelsea - Aston Villa (18.30)

Niedziela

Leeds - Liverpool (17.30)

Poniedziałek 

Everton - Burnley (21.00)

• Premier League: Benjamin Mendy czeka na proces. Francuz oskarżony o gwałty i napaść na tle seksualnym
• Premier League: reprezentant Polski zmieni klub? Adam Buksa łączony z Leicester
• El. MŚ 2022: Wojciech Szczęsny popełnił błąd przy golu Kane'a? Eksperci analizują jego interwencję

JK