Ekstraklasa: Skorża rozczarowany pracą w Lechu? "Daleka od moich oczekiwań"

2021-04-30, 16:55

Ekstraklasa: Skorża rozczarowany pracą w Lechu? "Daleka od moich oczekiwań"
Maciej Skorża. Foto: Shutterstock.com/Tomasz Bidermann

Dwie porażki i jedno zwycięstwo - to bilans otwarcia pracy trenera piłkarzy Lecha Macieja Skorży. - Początek mojej pracy jest daleki od moich oczekiwań, mam tu na myśli wyniki, jakie osiągamy - przyznał. W sobotę jego zespół zmierzy się u siebie ze Stalą Mielec.

  • Maciej Skorża wrócił do "Kolejorza", kiedy prowadził go w latach 2014-2015
  • Zastąpił na tym stanowisku zwolnionego Dariusza Żurawia

Falstart na początek

Skorża w pierwszych spotkaniach nie odmienił postawy "Kolejorza". Po debiutanckiej porażce z Rakowem Częstochowa (1:3) pokonał wprawdzie Lechię Gdańsk (3:0), ale przed tygodniem w Bielsku-Białej nieoczekiwanie przegrał z Podbeskidziem 0:1.

- Początek mojej pracy jest daleki od moich oczekiwań, mam tu na myśli wyniki, jakie osiągamy. Liczyłem, że uda mi się szybko opanować tę sytuację, poprawić wyniki drużyny i pomóc zespołowi i klubowi w tym trudnym położeniu. Nie udało mi się i jestem tą sytuacją bardzo rozczarowany - powiedział szkoleniowiec na konferencji prasowej.

Powiązany Artykuł

górski serwis grafika 1200 .jpg

Skorża nie krył też niezadowolenia szczególnie z przebiegu meczu w Bielsku-Białej. Przed pojedynkiem ze Stalą liczy na prawidłową reakcję swoich piłkarzy.

- Czasu nie cofniemy, przegraliśmy mecz, którego nie mieliśmy prawa przegrać. Liczyłem, że wykreujemy więcej sytuacji podbramkowych, strzelimy pierwszego gola i wówczas łatwiej nam by było kontrolować ten mecz. Michał Skóraś miał dwie okazje. Niestety, jeden błąd w obronie, piękny strzał zawodnika Podbeskidzia, a nam nie udało się odpowiednio zareagować. Lech nie może w taki sposób stracić punktów. Bardzo mocno liczę na męską reakcję drużyny, musimy zagrać taki mecz, w którym w sferze mentalnej będziemy przewyższać Stal Mielec. Gramy na własnym stadionie, znów z drużyną broniącą się przed spadkiem. Musimy udowodnić, że determinacji, pomysłu na grę i umiejętności nam nie zabraknie - podkreślił.


Potężna strata do lidera


Poznaniacy do lidera - Legii Warszawa, która już zapewniła sobie mistrzowski tytuł, tracą aż 26 punktów. Takiej straty do prowadzącej drużyny w tabeli lechici nie notowali od ponad 15 lat.

- To jest zdecydowanie przepaść i sytuacja dla nas okrutna. Trudno znaleźć jakieś wytłumaczenie, to nie powinno mieć miejsca. Potencjał tej drużyny nie jest taki, by ta różnica była tak wyraźna - przyznał Skorża.

Lech stracił szansę na grę w europejskich pucharach, ale szkoleniowiec zapewnił, że jego zespół w trzech ostatnich spotkaniach będzie walczył o pełną pulę.

Powiązany Artykuł

Ekstraklasa 1200 f.jpg

- Każdy mecz, który jest przed nami, będziemy chcieli wygrać, to nie ulega wątpliwości. Przy okazji będę chciał odpowiedzieć sobie na kilka pytań co do poszczególnych zawodników - zaznaczył.

"


Ishak odejdzie z Lecha?

Ze słów Skorży wynika, że ostatnie spotkania w sezonie 2020/21 będą dla niektórych zawodników szansą na udowodnienie swojej przydatności w drużynie. Gruzin Nika Kwekweskiri, który dołączył do poznańskiej drużyny dopiero w styczniu, niezłą postawą w ostatnich meczach zapracował na nowy, dwuletni kontrakt. Inaczej wygląda sprawa jego rodaka - Niki Kaczarawy, który jest wypożyczony do Lecha, lecz blisko od pół roku leczy kontuzję.

- Nika wraca po kontuzji, ale nie pracuje z piłką ani z zespołem. Nie miałem okazji go zobaczyć w treningu. Jego kontrakt się kończy i wszystko wskazuje na to, że odejdzie z klubu - wyjaśnił trener.

Powiązany Artykuł

Shutterstock Artur Boruc 1200F.jpg

Ostatnio w mediach było głośno o ewentualnym transferze najlepszego snajpera "Kolejorza" Mikaela Ishaka. Skorża zapewnił, że zatrzymanie Szweda w Lechu jest priorytetem.

- Rozmawiałem z Mikaelem, on powiedział mi, że chce w przyszłym sezonie zdobyć z Lechem mistrzostwo Polski. Bez tytułu nie zamierza odchodzić - podkreślił.

Czytaj także:

Mecz Lecha ze Stalą rozegrany zostanie w sobotę o godz. 20. W pierwszej rundzie w Mielcu padł remis 1:1. 

red

Polecane

Wróć do strony głównej