El MŚ 2022: bez błysku, ale z kompletem punktów. Biało-czerwoni pokonali półamatorów [OCENY]

2021-03-28, 23:06

El MŚ 2022: bez błysku, ale z kompletem punktów. Biało-czerwoni pokonali półamatorów [OCENY]
Reprezentacja Polski. Foto: PAP/Leszek Szymański

Reprezentacja Polski wygrała 3:0 z Andorą, ale nie można powiedzieć, że zaprezentowała się z dobrej strony. Raziła zwłaszcza nieskuteczność napastników (z wyjątkiem Roberta Lewandowskiego) i kiepska pierwsza połowa. W drugiej odsłonie gra biało-czerwonych nabrała nieco rumieńców, również dzięki impulsowi ze strony rezerwowych.

Oceny redakcji portalu PolskieRadio24.pl (skala 1-6):

Wojciech Szczęsny (3) - desygnując dziś do gry golkipera Juventusu Sousa dał do zrozumienia, że mimo kiepskiego występu przeciwko Węgrom, to właśnie na niego będzie stawiał w kolejnych spotkaniach biało-czerwonych. W meczu, w którym rywale nie oddali celnego strzału na bramkę trudno ocenić bramkarza, dlatego popularny "Szczena" nie miał szans zapracować na wyższą notę niż bazowa "trójka".

Bartosz Bereszyński (2,5) - aktywny, ale nieskuteczny. Gracz Sampdorii zaliczył kilka prostych strat i bardzo niecelnych dośrodkowań. "Bereś" udowodnił, że gra w ofensywie nie jest jego największym atutem jest solidny odbiór i przygotowanie kondycyjne.

Kamil Glik (3) - w kilku sytuacjach przeciął akcje reprezentantów Andory, nie popełnił większych błędów. Przyzwoity występ stopera Benevento.

Kamil Piątkowski (3,5) - obrońca Piasta Gliwice, będący jednym z objawień tego sezonu Ekstraklasy zadebiutował dziś w dorosłej reprezentacji Polski. W defensywie niemal bezrobotny, gdy był przy piłce na początku wybierał bezpieczne i proste rozwiązania, ale później pokazał również kilka niezłych przekątnych podań i prostopadłych piłek. Dobrze zainicjował akcję, którą golem zakończył Świderski.

Kamil Jóźwiak (3,5) - bohater meczu z Węgrami dostał szansę gry od początku i wykazywał sporo inicjatywy. Dryblował, szarpał, ale w jego grze brakowało konkretów. Skrzydłowy Derby County chwilami irytował złymi wyborami i zbyt długim holowaniem piłki. Udało mu się jednak zaliczyć asystę przy bramce Lewandowskiego, czym odkupił wcześniejsze błędy.

Grzegorz Krychowiak (3) - równy i całkiem przyzwoity występ pomocnika Lokomotiwu. "Krycha" zachowywał spokój w środku pola, nie tracił piłek, ale nie zaprezentował zbyt wielu zagrań do przodu, których należy oczekiwać od pomocników w meczu z ekipą pokroju Andory.

Piotr Zieliński (2,5) - rywale próbowali go powstrzymać za wszelką cenę - zgodnie z przepisami lub nie. Pomocnik Napoli po raz kolejny nie zachwycił - sporo do życzenia pozostawiały zwłaszcza wykonywane przez niego stałe fragmenty gry. W konfrontacji z półamatorami od gracza tego kalibru należy oczekiwać znacznie więcej.

Maciej Rybus (3) - popularny "Rybka" wrócił do wyjściowego składu kadry po 3 meczach na ławce, zastępując Arkadiusza Recę. W meczu z Andorą uratowała go asysta. Poza dobrym dośrodkowaniem z rzutu wolnego próżno szukać udanych zagrań lewego obrońcy Lokomotiwu Moskwa.

Krzysztof Piątek (2) - miał bodaj najwięcej sytuacji bramkowych ze wszystkich biało-czerwonych. Brakowało mu na zmianę zimnej krwi i odrobiny szczęścia. Atakujący Herthy potwierdził, że jest daleki od optymalnej formy strzeleckiej.

Robert Lewandowski (5,5) - kapitan reprezentacji Polski zagrał dziś w odmiennej roli niż zazwyczaj. "Lewy" operował głębiej niż Piątek czy Milik - często cofał się po piłkę i dogrywał partnerom. Był wszędzie - również tam, gdzie czuje się najlepiej, czyli w polu karnym. Dwie bramki najlepszego strzelca w historii naszej kadry to najlepsze podsumowanie występu asa Bayernu Monachium.

Arkadiusz Milik (1,5) - kolejny bardzo słaby mecz napastnika Olympique'u Marsylia. Długimi fragmentami był kompletnie niewidoczny, a gdy już udało mu się dojść do sytuacji strzeleckiej, piłka na ogół mijała bramkę rywali w bezpiecznej odległości. Zdecydowanie najsłabszy spośród polskich napastników.

Kamil Grosicki (3,5) - początkowo był bezproduktywny i nie mógł wejść w mecz. Zaliczył jednak asystę przy trafieniu Świderskiego po miękkim, technicznym dośrodkowaniu.

Przemysław Płacheta (2,5) - skrzydłowy Norwich nie zdołał zaznaczyć swojej obecności na placu gry. Słynący z szybkości i przebojowego stylu zawodnik nie błysnął ani razu, kilka razy podejmując błędne decyzje.

Paweł Dawidowicz (3) - chyba najmniej widoczny z rezerwowych, którzy weszli na plac gry. Na jego usprawiedliwienie, gra toczyła się z dala od bramki biało-czerwonych. Dawidowicz nie popełnił żadnego poważnego błędu i zaliczył solidne zawody.

Karol Świderski (4) - jego powołania do kadry domagało się wielu kibiców i, jak się okazuje, słusznie. W swoim debiucie napastnik PAOK-u Saloniki wykorzystał jedyną sytuację, jaką wykreowali mu partnerzy. Tego oczekujemy od napastników.

Kacper Kozłowski - zaliczył debiut w kadrze narodowej, stając się drugim najmłodszym graczem w jej historii. Grał zbyt krótko, by go ocenić, ale kilka jego akcji zrobiło spore wrażenie.

Bartosz Goluch/PolskieRadio24.pl

Posłuchaj

Spotkanie podsumowują Andrzej Janisz i Filip Jastrzębski, którzy komentowali mecz na antenie radiowej Jedynki (PR1) 1:09
+
Dodaj do playlisty

 

Wyniki meczów grupy I eliminacji mistrzostw świata:
GRUPA I
niedziela, 28 marca
Albania - Anglia 0:2 (0:1)
San Marino - Węgry 0:3 (0:1)
Polska - Andora 3:0 (1:0)
czwartek, 25 marca
Andora - Albania 0:1 (0:1)
Węgry - Polska 3:3 (1:0)
Anglia - San Marino 5:0 (3:0)
środa, 31 marca
San Marino - Albania (Serravalle, 20.45)
Andora - Węgry (Andorra la Vella, 20.45)
Anglia - Polska (Londyn, 20.45)
tabela:
M Z R P gole pkt
1. Anglia 2 2 0 0 7-0 6
2. Polska 2 1 1 0 6-3 4
. Węgry 2 1 1 0 6-3 4
4. Albania 2 1 0 1 1-2 3
5. Andora 2 0 0 2 0-4 0
6. San Marino 2 0 0 2 0-8 0

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej