Puchar Włoch: Inter - Juventus. Cristiano Ronaldo bohaterem włoskiego klasyku

2021-02-02, 23:00

Puchar Włoch: Inter - Juventus. Cristiano Ronaldo bohaterem włoskiego klasyku
Cristiano Ronaldo zdobył dwa gole w meczu z Interem . Foto: PAP/EPA/MATTEO BAZZI

Piłkarze Interu Mediolan przegrali u siebie z Juventusem 1:2 w pierwszym meczu półfinałowym Pucharu Włoch. Bohaterem turyńczyków był Portugalczyk Cristiano Ronaldo, który zdobył dwa gole. Rewanż zaplanowano na 9 lutego. 

  • Jako pierwsi do siatki trafili gospodarze 
  • Juventus szybko jednak wyszedł na prowadzenie za sprawą Cristiano Ronaldo 
  • Ostatecznie bramki Portugalczyka zapewniły Juventusowi komfortowe położenie przed rewanżem 

Powiązany Artykuł

Villas Boas 1200.jpg
Ligue 1: zamieszanie w klubie Milika. Villas-Boas rezygnuje, Marsylia go zawiesza

Dwaj odwieczni rywale spotkali się całkiem niedawno, bo 17 stycznia. Wówczas mediolańczycy pewnie pokonali mistrzów Włoch 2:0 w meczu ligowym. Podopiecznym Andrei Pirlo nadarzyła się więc szybka okazja do rewanżu za przegraną w Serie A. 

Buffon nie zaczął najlepiej 

W bramce Juventusu wystąpił tym razem Gianluigi Buffon, a nie Wojciech Szczęsny. Włoski golkiper już w ósmej minucie musiał wyciągać piłkę z siatki.

Z prawej strony w pole karne dograł Nicolo Barella, a Lautaro Martinez uprzedził Matthijsa De Ligta i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Nawiasem mówiąc, doświadczony włoski bramkarz nie interweniował w tej sytuacji zbyt dobrze. 

Niespodziewany rzut karny 

Juventus nie od razu ruszył do odrabiania strat. W dwudziestej trzeciej minucie w pozornie niegroźnej sytuacji w polu karnym Interu padł Juan Cuadrado, który starł się z Ashleyem Youngiem.

Sędzia Gianpaolo Calvarese zdecydował się sprawdzić sytuację w systemie VAR, po czym podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Cristiano Ronaldo, który pewnym strzałem nie dał szans Samirowi Handanoviciowi. W 26. minucie na tablicy wyników znowu widniał remis.

Mediolańczycy byli aktywniejsi i szukali kolejnej bramki. W 32. minucie groźnie z rzutu wolnego dośrodkował Alexis Sanchez, lecz strzał głową Milana Skriniara był niecelny.

"CR7" ośmieszył rywali 

Niespodziewanie dwie minuty później to bianconeri wyszli na prowadzenie, a po raz drugi do siatki trafił Ronaldo. Portugalski gwiazdor wykorzystał fatalne nieporozumienie Handanovicia z Alessandro Bastonim. Słoweniec niepotrzebnie wyszedł z bramki, a Ronaldo odebrał piłkę obrońcy Interu i skierował ją do pustej bramki.

Ostatecznie na przerwę „Stara Dama” zeszła z jednobramkowym prowadzeniem, choć w 42. minucie turyńczycy mogli zdobyć kolejnego gola. Handanović wyłapał jednak strzał Rodrigo Bentancura z dystansu.

Inter naciskał... 

Druga połowa rozpoczęła się od niezłej okazji dla nerazzurrich. W 48. minucie mocno na bramkę piłkę kopnął Young, lecz Buffon zdołał sparować jego uderzenie na rzut rożny. Mistrzowie Włoch odpowiedzieli pięć minut później. Handanović świetnie obronił jednak strzał Federico Bernardeschiego. 

Gospodarze powinni wyrównać w 57. minucie. Po błędzie De Ligta i Bentancura, piłkę wyłuskał Alexis Sanchez. Chilijczyk szybko uderzył, lecz w ostatniej chwili futbolówkę na rzut rożny wybił Merih Demiral. 

W 68. minucie Juventus uratował natomiast Buffon. 43-letni bramkarz kapitalnie obronił strzał z bliska Mattei Darmiana. W tej akcji po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Sanchez, który oszukał turyńską defensywę i wyłożył piłkę Darmianowi. Ten jednak zmarnował doskonałą okazję. 

...a Ronaldo się irytował

Trzy minuty później z dystansu groźnie uderzał Martinez. Bez powodzenia. Niecelny był też ekwilibrystyczny strzał Barelli w 75. minucie. Trener Antonio Conte wprowadzał rezerwowych, lecz jego drużyna pozostawała nieskuteczna. 

W składzie mieszał też Andrea Pirlo. Szkoleniowiec Juventusu zdecydował się wprowadzić Alvaro Moratę za Cristiano Ronaldo na ostatni kwadrans. Portugalski gwiazdor był wyraźnie zirytowany tą decyzją.

Jednym ze zmienników w drużynie Interu był Christian Eriksen. Duńczyk, który był bohaterem ćwierćfinałowego meczu z AC Milan, zmusił do interwencji Buffona w 78. minucie. Golkiper zdołał jednak obronić jego strzał. 

Na boisku nie brakowało walki, lecz nie przekładało się to na bramki w drugiej połowie, co oczywiście mogło cieszyć sympatyków Juventusu.

Wynik już się nie zmienił 

Inter częściej był przy piłce, a goście skupiali się na kontratakach. W 86. minucie Handanović nie miał problemów z obroną strzału Westona McKennie'go.

W końcówce na boisku było więcej walki i nerwów, niż jakości piłkarskiej. Mimo czterech doliczonych minut, więcej bramek na San Siro nie padło. 

"Derbi d'Italia" padły łupem Juventusu, który jest w świetnej sytuacji przed rewanżem, który odbędzie się w Turynie 9 lutego. Trzeba jednak pamiętać, iż Conte będzie mógł skorzystać z Romelu Lukaku i Achrafa Hakimiego, którzy we wtorek nie mogli zagrać przez zawieszenie za żółte kartki. 

/empe

Polecane

Wróć do strony głównej