Bundesliga: Robert Lewandowski wyróżniony po niedzielnym show. "Bardzo ciężko na to pracuję"

• Król strzelców poprzednich trzech sezonów Bundesligi gole strzelał w niedzielę w 40., 51., 85. i drugiej doliczonej minucie
• Tę ostatnią bramkę zdobył z rzutu karnego, podyktowanego po faulu właśnie na nim
• W sumie w sezonie 2020/21 zdobył pięć bramek. Pod tym względem lepszy o jedno trafienie jest tylko Chorwat Andrej Kramaric z Hoffenheim

"Robert Lewandowski nie musi już nikomu nic udowadniać. Świeżo wybrany najlepszy piłkarzy sezonu w Europie i tak to robi. Cały czas. Także przeciwko Hercie. I to jak. Przy pierwszym i trzecim golu pokazał, gdzie powinien stać łowca bramek. Warto było zobaczyć przede wszystkim drugą bramkę, którą zdobył po obrocie z ok. 16 metrów. I kiedy już wielu pogodziło się z remisem po tym, jak Hertha wyrównała, znowu odegrał główną rolę" - napisano na stronie internetowej "Kickera".

"Czteropak Lewandowskiego ratuje Bayern" - podsumował z kolei portal "Sport1.de". Podkreślono, że "Lewy" w niedzielę strzelił 100, 101, 102 i 103 ligowego gola na Allianz Arenie.

"Show Lewandowskiego"  - tytułuje swój materiał "Die Welt". 

- Bardzo ciężko na to pracuję. Na pewno bardzo ważne jest to, co zrobiliśmy nie tylko w ostatnich miesiącach, ale przez cały sezon, także w zeszłym roku podsumował swój występ oraz całej drużyny Bayernu Robert Lewandowski w pomeczowym wywiadzie.

W najlepszej drużynie kolejki kapitan reprezentacji Polski znalazł się po raz pierwszy w tym sezonie. Już drugi raz trafił do niej Gikiewicz, który minionego lata przeniósł się z Unionu Berlin do Augsburga. Dzięki jego interwencjom w niedzielę Augsburg uniknął wyjazdowej porażki z VfL Wolfsburg - spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem.

Lewandowski otrzymał notę 1,0 - najwyższą możliwą, natomiast Gikiewiczowi przyznano 2,0.

Powiązany Artykuł

Polska - Finlandia. Rusza zgrupowanie kadry. Robert Lewandowski wielkim nieobecnym?

W ekipie Herthy Berlin w 68. minucie na murawie pojawił się Krzysztof Piątek, który zaliczył asystę przy golu Brazylijczyka Matheusa Cunhi i został ukarany żółtą kartką.

W poniedziałek Robert Lewandowski ma się stawić na zgrupowaniu reprezentacji Polski. - Kapitan reprezentacji dotrze do nas w godzinach popołudniowych, będzie leciał przez Warszawę. Wiadomo zresztą, że wszyscy, którzy w niedzielę grali mecze ligowe, nie wezmą udziału w poniedziałkowym rozruchu. Czyli większość kadrowiczów - podkreślił rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski. W mediach spekuluje się jednak, że kapitana reprezentacji może zabraknąć w pierwszej części zgrupowania. "Lewy" wraz z Bayernem ostatnio występuje co trzy dni, dlatego być może napastnika w starciu z Finlandią nie wystąpi. 

Czytaj także: 

• Liga Narodów: zagraniczne powołania na mecze z Finlandią, Włochami oraz Bośnią i Hercegowiną. Wraca Lewandowski
• Kiedy następny mecz reprezentacji Polski? Kadrę Brzęczka czeka pracowita jesień [TERMINARZ]
• Liga Narodów: Jerzy Brzęczek uzupełnił kadrę na październikowe mecze. Trzech z Ekstraklasy wesprze reprezentację

/ah