Ekstraklasa: Podbeskidzie - Stal. Starcie beniaminków dla gospodarzy, Podbeskidzie wreszcie zwycięskie

2020-10-03, 18:13

Ekstraklasa: Podbeskidzie - Stal. Starcie beniaminków dla gospodarzy, Podbeskidzie wreszcie zwycięskie
Pomocnik Stali Mateusz Mak (z lewej) walczy o piłkę z Kacprem Gachem z Podbeskidzia . Foto: PAP/Łukasz Gągulski

Piłkarze Podbeskidzia Bielsko-Biała pokonali u siebie PGE FKS Stal Mielec 1:0 (1:0) w sobotnim meczu szóstej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Obie ekipy są beniaminkami na najwyższym szczeblu, a dla bielszczan to pierwsza ekstraklasowa wygrana od kwietnia 2016 roku. 

  • Stal prezentowała się lepiej w pierwszych kolejkach po powrocie do Ekstraklasy, ale to Podbeskidzie wygrało bezpośredni mecz
  • Bohaterem był Kamil Biliński, dla którego to już czwarty gol w sezonie 

Powiązany Artykuł

Exposito 1200.jpg
Ekstraklasa: Śląsk - Cracovia. Pewna wygrana gospodarzy, "Pasom" nie pomogły rzuty karne

Nieskuteczni goście 

W Bielsku-Białej spotkały się dwie drużyny, które jeszcze w lipcu rywalizowały na zapleczu Ekstraklasy. Początek sezonu lepiej ułożył się dla Stali, która we wcześniejszych meczach zdobyła pięć punktów - o trzy więcej od Podbeskidzia. W sobotnie popołudnie "Góralom" udało się wyrównać dorobek punktowy mielczan.


Posłuchaj

Radości po zwycięstwie nie ukrywał trener gospodarzy Krzysztof Brede. (IAR) 0:19
+
Dodaj do playlisty

 

W pierwszych minutach aktywniejsi byli gospodarze - niecelnie uderzał m.in. Filip Laskowski. Mielczanie po raz pierwszy groźniej zaatakowali w 13. minucie, kiedy strzał Andriji Prokicia wylądował obok bramki. 

Z czasem to Stal przejęła inicjatywę. Bardzo duże problemy obrońcom "Górali" sprawiał Mateusz Mak. Skrzydłowy nie tylko rozprowadzał ataki mielczan, ale także próbował strzałów na bramkę. Mak miał świetną okazję w 26. minucie, jednak uderzył niecelnie w bardzo dobrej sytuacji po dośrodkowaniu z lewej strony od Krystiana Gettingera. 

Biliński znów strzela 

Gdy wydawało się, że goście mają wydarzenia boiskowe pod kontrolą, na prowadzenie niespodziewanie wyszli podopieczni Krzysztofa Brede. Grzegorz Tomasiewicz sfaulował Michała Rzuchowskiego, a sędzia Łukasz Szczech podyktował rzut wolny tuż przed polem karnym Stali. Do piłki podszedł Rafał Figiel, który oddał bardzo ładny strzał. Bramkarz Rafał Strączek zdołał sparować piłkę na poprzeczkę, ale na dobitkę czekał już Kamil Biliński. 

Napastnik Podbeskidzia w 32. minucie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, zdobywając czwartą bramkę w szóstym ligowym meczu tego sezonu.

Do końca pierwszej połowy Stal nie stworzyła sobie wielu dogodnych sytuacji. W 39. minucie mocno, ale niecelnie uderzył Marcin Flis, a pozostałe akcje podopiecznych Dariusza Skrzypczaka nie kończyły się strzałami. Na przerwę drużyny zeszły przy prowadzeniu gospodarzy.

Zmiany nie pomogły 

W drugiej połowie mielczanie także byli nieskuteczni. W 55. minucie Prokić zdołał oddać strzał głową, ale uderzył wprost w ręce Rafała Leszczyńskiego. Gra Stali nie wyglądała najlepiej, więc trener Skrzypczak przeprowadzał zmiany. Na boisku pojawił się m.in. Paweł Tomczyk, ale nie okazał się dżokerem w talii szkoleniowca. 

W 71. minucie mogło natomiast dojść do podwyższenia wyniku. Figiel bardzo mocno kopnął z dystansu, ale Leszczyński zdołał dobrze interweniować. Pięć minut później odpowiedzieli goście. Gettinger posłał kolejne dobre dośrodkowanie, lecz nie popisał się Tomczyk, który w bardzo dobrej sytuacji uderzył niecelnie.

Wygrana po latach 

W ostatnich minutach brakowało groźnych akcji. Stali nie pomogły nawet cztery doliczone przez sędziego minuty. Podbeskidzie utrzymało wynik do końca spotkania, a goście mogą pluć sobie w brodę ze względu na kilka świetnych sytuacji zmarnowanych w pierwszej połowie meczu. 

Dla beniaminka z Bielska-Białej sobotnia wygrana jest wyjątkowa. "Górale" zwyciężyli w meczu najwyższej klasy rozgrywkowej po raz pierwszy od 9 kwietnia 2016 roku. Bielszczanie poprzednie cztery sezony spędzili na zapleczu Ekstraklasy.


Posłuchaj

Trener Stali Dariusz Skrzypczak chwalił swój zespół, pomimo porażki. (IAR) 0:16
+
Dodaj do playlisty

 

Czytaj także:

Podbeskidzie Bielsko-Biała - PGE FKS Stal Mielec 1:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Kamil Biliński (32).

Żółta kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Kacper Gach. PGE FKS Stal Mielec: Grzegorz Tomasiewicz.

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa). Widzów 2 987.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Rafał Leszczyński - Filip Modelski, Kornel Osyra, Dmytro Baszłaj, Kacper Gach - Filip Laskowski (69. Szymon Mroczko), Rafał Figiel, Tomasz Nowak (87. Gergo Kocsis), Michał Rzuchowski, Karol Danielak (69. Mateusz Marzec) - Kamil Biliński.

PGE FKS Stal Mielec: Rafał Strączek - Kamil Kościelny, Krystian Getinger, Wojciech Błyszko (59. Martin Sus), Marcin Flis (79. Łukasz Zjawiński) - Mateusz Mak, Grzegorz Tomasiewicz (59. Paweł Tomczyk), Maciej Urbańczyk, Mateusz Matras, Maciej Domański (72. Damian Pawłowski) - Andreja Prokić (72. Jakub Wróbel).

/empe, IAR


Polecane

Wróć do strony głównej