Roland Garros: Iga Świątek nie zwalnia tempa. Polka w trzeciej rundzie

2020-09-30, 15:42

Roland Garros: Iga Świątek nie zwalnia tempa. Polka w trzeciej rundzie
Iga Świątek . Foto: PAP/EPA/JULIEN DE ROSA

Iga Świątek awansowała do trzeciej rundy turnieju singlistek wielkoszlemowego turnieju French Open, który odbywa się na kortach ziemnych w Paryżu. Polska tenisistka pokonała Su-Wei Hsieh z Tajwanu 6:1, 6:4. Kolejną rywalką 19-latki będzie Kanadyjka Eugenie Bouchard. 

  • Polka znakomicie spisywała się w pierwszym secie, który gładko wygrała 
  • W drugiej partii było trudniej, ale Świątek zdołała odrobić stratę trzech gemów 

Powiązany Artykuł

świątek 1200 (2).jpg
Roland Garros: Świątek - Hsieh. Doświadczona rywalka na drodze Polki

Polka, która przed rokiem dotarła do czwartej rundy paryskiego turnieju, tegoroczną rywalizację rozpoczęła od gładkiej wygranej z ubiegłoroczną finalistką Czeszką Marketą Vondrousovą 6:1, 6:2.

Kolejną rywalką warszawianki była 34-letnia Tajwanka Su-Wei Hsieh, czołowa deblistka świata, która jednak potrafiła notować niezłe wyniki także w grze pojedynczej. Dla przykładu, w 2018 roku w drugiej rundzie Australian Open wyeliminowała Agnieszkę Radwańską. 

Błyskawiczny pierwszy set 

Pierwszy set był popisem 19-letniej polskiej tenisistki. Świątek zaczęła od wygrania gema przy własnym serwisie oraz przełamania rywalki po tym, jak Azjatka popełniła podwójny błąd serwisowy. Jedynym słabszym momentem Świątek w pierwszej partii był trzeci gem, w którym straciła podanie do zera. Na szczęście, 19-latka szybko poprawiła swoją grę i po świetnym returnie wykorzystała break point. 

Świątek złapała wiatr w żagle. W piątym gemie przy własnym podaniu nie oddała Hsieh nawet punktu. W kolejnym znowu przełamała doświadczoną rywalkę i w siódmym gemie stanęła przed szansą szybkiego zakończenia seta. Wykorzystała ją zresztą bez większych problemów, po tym jak Tajwanka uderzyła wolejem w aut. Świątek dość łatwo objęła prowadzenie w meczu. 

Zaczęły się schody... 

Drugi set nie był tak jednostronny. Hsieh najpierw wygrała gema przy swoim serwisie, a potem odebrała podanie Polce, wykorzystując drugą szansę na przełamanie. Nie podłamało to Świątek, która, mimo zmarnowania kilku break pointów, zaliczyła przełamanie powrotne, ale w czwartym gemie znów nie utrzymała serwisu.

Na domiar złego Polka zaczęła popełniać błędy i szybko przegrywała już 1:4. 

Powrót w najważniejszym momencie 

Tenisistka z Warszawy wróciła do dobrej gry w najbardziej potrzebnym momencie. Najpierw utrzymała swój serwis, a w siódmym gemie zaliczyła przełamanie po świetnym returnie. Następnie bez większych problemów utrzymała podanie, by w dziewiątym gemie znów przełamać Tajwankę, i to nie pozwalając jej wygrać nawet punktu przy własnym serwisie. 

W dziesiątym gemie Świątek serwowała i stanęła przed szansą zakończenia spotkania. Polka jej nie zmarnowała. Wygrywający bekhend pozwolił jej wykorzystać pierwszą piłkę setową i wygrać mecz 6:1, 6:4!

Teraz Bouchard 

W trzeciej rundzie warszawianka zmierzy się z kanadyjską tenisistką Eugenie Bouchard, która w środę pokonała Australijkę Darię Gavrilovą 5:7, 6:4, 6:3. Polka nigdy wcześniej nie rywalizowała z 26-letnią Bouchard, która w 2014 roku była piąta w rankingu WTA.

Wówczas Kanadyjka potrafiła awansować do finału Wimbledonu oraz półfinałów Australian Open i French Open, jednak kolejne lata były dla niej dużo słabsze. W Paryżu Bouchard występuje dzięki dzikiej karcie otrzymanej od organizatorów. 

Świątek jest ostatnią reprezentantką Polski w zmaganiach singlowych. Na pierwszej rundzie swój udział w turnieju zakończyli Magda Linette oraz Hubert Hurkacz i Kamil Majchrzak. 

Wyniki środowych meczów 2. rundy singla kobiet w wielkoszlemowym turnieju tenisowym French Open:

Iga Świątek (Polska) - Su-Wei Hsieh (Tajwan) 6:1, 6:4
Caroline Garcia (Francja) - Aleksandra Sasnowicz (Białoruś) 7:6 (7-5), 6:2
Martina Trevisan (Włochy) - Cori Gauff (USA) 4:6, 6:2, 7:5
Simona Halep (Rumunia, 1) - Irina-Camelia Begu (Rumunia) 6:3, 6:4
Jelina Switolina (Ukraina, 3) - Renata Zarazua (Meksyk) 6:3, 0:6, 6:2
Kiki Bertens (Holandia, 5) - Sara Errani (Włochy) 7:6 (7:5), 3:6, 9:7
Cwetana Pironkowa (Bułgaria) - Serena Williams (USA, 6) - krecz Williams
Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) - Wiktoria Azarenka (Białoruś, 10) 6:2, 6:2
Elise Mertens (Belgia, 16) - Kaia Kanepi (Estonia) 6:4, 7:5
Maria Sakkari (Grecja, 20) - Kamilla Rachimowa (Rosja) 7:6 (7-0), 6:2
Nadia Podoroska (Argentyna) - Julia Putincewa (Kazachstan, 23) 6:3, 1:6, 6:2
Amanda Anisimova (USA, 25) - Bernarda Pera (USA) 6:2, 6:0
Jekaterina Aleksandrowa (Rosja, 27) - Astra Sharma (Australia) 6:3, 6:3
Barbora Krejcikova (Czechy) - Barbora Strycova (Czechy, 32) 6:4, 3:6, 6:3
Eugenie Bouchard (Kanada) - Daria Gavrilova (Australia) 5:7, 6:4, 6:3
Katerina Siniakova (Czechy) - Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja) 6:3, 6:4

Czytaj także:

Polecane

Wróć do strony głównej