Liga Narodów. Dwóch Anglików wyleciało z kadry. Złamali zasady
2020-09-07, 16:22
Mason Greenwood z Manchesteru United i Phil Foden z Manchesteru City, którzy kilka dni temu zadebiutowali w barwach reprezentacji Anglii, zostali odesłani ze zgrupowania kadry do domów. Po spotkaniu z Islandią młodzi piłkarze złamali zasady reżimu sanitarnego.
18-letni zawodnik Manchesteru United i 20-letni gracz Manchesteru City po wygranej 1:0 z Islandią zaprosili do hotelu reprezentacji dwie kobiety, które upubliczniły relację ze spotkania w mediach społecznościowych.
Obaj piłkarze po raz pierwszy zagrali w barwach "Trzech Lwów" - Foden wystąpił w pierwszej jedenastce, Greenwood, zaś pojawił się na murawie w 78. minucie. Obaj uznawani są za przyszłość angielskiej piłki, zwłaszcza pomocnik "Obywateli" imponował w tym sezonie, zbierając świetne recenzje i słowa uznania od Pepa Guardioli.
Greenwood w Premier League zdobył 10 bramek i pokazał, że najbliższe lata w ekipie "Czerwonych Diabłów" mogą należeć do niego.
Niestety, w parze z wielkim talentem obu zawodników nie idzie jak na razie odpowiedzialność. Nie są to zresztą jedyni angielscy piłkarze, którzy w ostatnich miesiącach nie popisali się swoim zachowaniem. Jeszcze na początku pandemii gromy zbierał Kyle Walker, który w swoim domu zorganizował imprezę - zaledwie kilka dni wcześniej apelował do Anglików o zachowanie rozsądku i ograniczanie kontaktu z innymi ludźmi.
Media donosiły, że obrońca więcej nie zagra u Garetha Southgate'a, jednak selekcjoner nie zamierzał rezygnować z zawodnika wicemistrza Anglii. Podobnie zachował się Jack Grealish, który spowodował wypadek samochodowy podczas powrotu z imprezy. Gwiazda Aston Villi nie znalazła się wśród powołanych.
Ostatnio do greckiego aresztu trafił kapitan Manchesteru United, Harry Maguire, który miał zaatakować policjantów i próbować ich przekupić po incydencie, który wywołał burzę na Wyspach.
Greenwood i Fodden mogli zagrać we wtorkowym spotkaniu z Danią, jednak Gareth Southgate błyskawicznie postanowił odesłać piłkarzy do kraju.
- Niestety tego ranka dotarło do mnie, że tych dwóch młodych piłkarzy złamało zasady bezpieczeństwa. Musieliśmy bardzo szybko podjąć decyzję, że nie mogą mieć kontaktów z resztą drużyny. Zachowali się naiwnie, na pewno wpływ na to miał ich wiek, ale cały świat musi radzić sobie z pandemią i każda z grup wiekowych musi pokazać odpowiedzialność - mówił szkoleniowiec.
Oba angielskie kluby zaznaczyły, że są rozczarowane zachowaniem swoich graczy i zgadzają się z decyzją reprezentacyjnego sztabu.