Legendarny szachowy arcymistrz Anatolij Karpow: Polak może zostać mistrzem świata

2020-08-24, 21:50

Legendarny szachowy arcymistrz Anatolij Karpow: Polak może zostać mistrzem świata
Rosyjski arcymistrz szachowy Anatolij Karpow podczas konferencji prasowej w Warszawie. Foto: PAP/Leszek Szymański

Anatolij Karpow, były szachowy mistrz świata, który gości w Warszawie przyznał, że zarówno Jan-Krzysztof Duda, jak i Radosław Wojtaszek mogą zdobyć kiedyś tytuł mistrza świata. Rosjanin, który przez 10 lat (od 1975 do 1985 r.) był najlepszym szachistą globu twierdzi, że potrzebne jest jednak spełnienie określonych warunków. Z legendą dyscypliny rozmawiał Tomasz Kowalczyk z Polskiego Radia.

Jak ocenia Pan szanse Jana-Krzysztofa Dudy czy Radosława Wojtaszka na zdobycie kiedyś tytułu mistrza świata?  

Myślę, że obaj osiągnęli już bardzo wysoki poziom i szanse na mecz o mistrzostwo świata już mieli, ale cały czas mogą jeszcze wystąpić w takim spotkaniu. Wydaje mi się jednak, że norweski mistrz świata Magnus Carlsen jest w tym momencie nie do pokonania. Żeby polscy szachiści sięgnęli po tytuł potrzebne jest wsparcie państwa i silnego krajowego związku. Ważna dla rozwoju polskich szachów byłyby organizacja turniejów drużynowych.

W 1978 roku uczestniczył Pan w meczu o mistrzostwo świata w Baguio na Filipinach. W spotkaniu z Wiktorem Korcznojem zarzucano panu korzystanie z hipnotyzera, doktora Zuchara, który miał wytrącać rywala z równowagi. Jak Pan się odniesie o tych historii?

W Rosji zaczęto nagrywać film, który pojawi się w kinach za rok. Widziałem scenariusz i myślę, że będzie on bardzo interesujący. W 1978 roku na Filipinach towarzyszyło nam wiele wydarzeń szachowych i nie tylko szachowych z pogranicza fabuły thrillera. Rywalizacja toczyła się w dalekim kraju, przy nieznanym klimacie. Była to trudna walka. Jeśli chodzi o to czy korzystałem z hipnotyzera, to mogę powiedzieć, że ja miałem jednego - Dr Zuchara, a Korcznoj miał ich pięciu! Rolą doktora Zuchara była neutralizacja hipnotyzerów Korcznoja, żeby Ci nie wpływali na mnie. W tamtym czasie nie miałem do czynienia z prasą i nie mogłem wyjaśniać tej sytuacji.

. 

Sześć lat później w 1984 roku odbył się najbardziej nieprawdopodobny mecz o mistrzostwo świata w szachach. Spotkanie trwało pięć miesięcy, rozegrano 48 partii. 40 zakończyło się remisami, których wtedy nie wliczano w punktacje, a spotkanie ostatecznie przerwano ze względu na obawę o stan zdrowia zawodników i zmieniono regulamin. Jak wspomina Pan ten mecz?   

Regułami trzeba było zmienić wcześniej. Tak, żeby już wtedy przyznawać pół punktu za remisy. Kiedy Bobby Fischer został mistrzem świata zaproponował rozgrywanie meczów bez ograniczenia liczby partii i punkty zapisywano tylko po tych wygranych. Kiedy Fischer oddał swój tytuł walkowerem trzeba od razu było zmienić regulamin. Natomiast jeśli chodzi o wysiłek to myślę, że dziś nikt nie przeżyłby tego meczu…!

Do którego momentu w karierze wraca Pan najchętniej?

Jednym z takich ważnych momentów było zdobycie mistrzostwa świata juniorów. Najpierw trzeba było zwyciężyć wszystkich rówieśników w Związku Radzieckim. A było bardzo dużo zdolnych zawodników, z których każdy został arcymistrzem. Potem trzeba było wygrać Mistrzostwa Świata w Sztokholmie. Był to bardzo nerwowy turniej, bo półfinały były bardzo krótkie, a kiedy turnieje są krótkie wynik może być dość przypadkowy. Kiedy awansowałem do finału nerwy ustąpiły, grałem już bardzo intuicyjnie wygrywając 8 pierwszych partii i zapewniając sobie juniorskie mistrzostwo świata.

Czym dziś zajmuje się Anatolij Karpow?

Czasami gram w turniejach, częściej zajmuje się jednak szachami szybkimi. Aktywnie dbam też o edukację szachową w szkołach i na uniwersytetach.

* W tym roku Jan-Krzysztof Duda wygrał partię z mistrzem świata Magnusem Carlsenem w szachach szybkich, podczas internetowego turnieju Lindores Abbey Rapid Challenge.


Rozmawiał Tomasz Kowalczyk

/Polskie Radio/IAR

Polecane

Wróć do strony głównej