Tour de Pologne da przykład innym? Czesław Lang: Oczy świata będą na nas zwrócone

2020-08-04, 14:37

Tour de Pologne da przykład innym? Czesław Lang: Oczy świata będą na nas zwrócone
Czesław Lang. Foto: PAP/Łukasz Gągulski

W środę w Chorzowie rozpocznie się 77. edycja kolarskiego Tour de Pologne, który w tym roku został wyjątkowo skrócony do pięciu etapów. - Trzy ostatnie etapy będą za to bardzo wymagające. Liczę, że przeprowadzimy wyścig bezpiecznie i będzie to wspaniała promocja dla naszego kraju - zapewnił w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl dyrektor wyścigu Czesław Lang. TdP będzie pierwszym wieloetapowym wyścigiem z cyklu UCI World Tour po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa. 

  • Organizacja tegorocznego wyścigu wiąże się z wieloma ograniczeniami sanitarnymi 
  • - Ekipy będą spały w osobnych piętrach w hotelach i będą przebywały w osobnych pomieszczeniach - zapewnił Czesław Lang 
  • Dyrektor wyścigu zaapelował do kibiców o zdrowy rozsądek i przestrzeganie zaleceń bezpieczeństwa podczas przejazdu kolarzy na trasie 
  • Jeden z etapów będzie dedykowany św. Janowi Pawłowi II 

Powiązany Artykuł

Shutterstock Tour de Pologne 1200F.jpg
77. Tour de Pologne: start ze Stadionu Śląskiego w rocznicę śmierci Lambrechta. TdP jedzie w czasach pandemii

Wyścigi kolarskie najwyższej rangi - UCI World Tour zostały wznowione 1 sierpnia od włoskiego klasyku Strade Bianche. Tour de Pologne będzie pierwszym wyścigiem wieloetapowym od połowy marca, kiedy to przedwcześnie zakończono wyścig Paryż-Nicea. 

- To duże wyzwanie dla nas, organizatorów, ale też dla Polski jako kraju, ponieważ ten wyścig jest wizytówką całego państwa. Oczy całego kolarskiego świata są na nas zwrócone. Pod wieloma względami to wyjątkowy wyścig, więc i wyzwanie jest wyjątkowe - przyznał Czesław Lang.

Bezpieczeństwo przede wszystkim 

Ze względu na pandemię koronawirusa, organizatorzy musieli podjąć wiele niestandardowych działań, aby zapewnić kolarzom bezpieczeństwo. 

- Cieszę się, że sprostaliśmy wielu wyzwaniom organizacyjnym. Ekipy będą spały na osobnych piętrach w hotelach, będą przebywały w osobnych pomieszczeniach, nie ma w tym roku wspólnego bufetu dla wszystkich. Ponadto nie będzie podpisywania listy startowej, a podczas dekoracji na podium wejdzie sam zawodnik, bez hostess i innych osób - wyliczał Lang. 

Co jednak z kibicami? Według deklaracji organizatorów nie będzie ich na starcie i mecie etapów. 

- Jeśli chodzi o strefy startu i mety, to zawodnicy będą oddzieleni od kibiców. Fanów w tych miejscach nie będzie. Chcemy zachować dystans między kibicami a zawodnikami, aby nie ryzykować zakażeń - zapewnił dyrektor wyścigu. 

Czesław Lang liczy, że także na trasie kibice nie będą zbierać się tak licznie jak w latach ubiegłych. Ważne będzie też to, aby fani nie zbliżali się zbytnio do zawodników. 

- Będziemy apelować do kibiców o zdrowy rozsądek i zachowanie odległości 4-5 metrów od jezdni. Najważniejsze, aby zawodnicy nie mieli kontaktu z ludźmi przypadkowymi, którzy mogli nie być badani na obecność koronawirusa. Dlatego chcemy zachować takie strefy bezpieczeństwa dla kolarzy, ale też dla kibiców - wyjaśnił. 

Testy zapewnione 

Zarówno obsługa wyścigu, jak i kolarze, którzy będą ścigać się po szosach południowej Polski, zostali przebadani na obecność koronawirusa. Badania będą wykonywane też w trakcie wyścigu. 

- Zawodnicy byli i będą badani przez swoje grupy i przez nas. Mamy umowę z firmą Diagnostyka. Zaczęliśmy od siebie - wszyscy organizatorzy, sędziowie, etc., zostali przebadani na obecność koronawirusa. To kosztuje dużo zamieszania i także pieniędzy, ale jest konieczne, aby wszyscy mogli bezpiecznie wziąć udział w wyścigu - zaznaczył Lang. 

Wicemistrz olimpijski z Moskwy nie ukrywał radości z faktu, iż nadzorowany przez niego wyścig się odbędzie. 

- Wszystko było wielką niewiadomą. Długo nie wiedzieliśmy, czy kalendarz UCI w ogóle wystartuje, a jeśli wystartuje to które wyścigi w nim zostaną, a które wypadną. Jestem dumny z tego, że polski narodowy tour jest tam gdzie Tour de France, Giro di Italia, Vuelta a Espana i BincBank Tour w Belgii i Holandii. Zostało tylko pięciu organizatorów takich dużych krajowych wyścigów - powiedział. 

Jak wyjaśniał Lang, niełatwo było uzbierać wystarczający do organizacji wyścigu budżet. 

- Wiadomo, że wyścig kosztuje. Samorządy miały zwiększone wydatki przez koronawirusa, firmy, które są naszymi partnerami, nie zawsze mogły sobie pozwolić na takie wsparcie jak wcześniej. Udało się to jednak poskładać i teraz czekamy spokojnie na start pierwszego etapu. Później już wszystko się pięknie potoczy - nie ukrywał entuzjazmu. 

Powiązany Artykuł

Lang 1200 east news.jpg
Spragnione kolarstwa gwiazdy przyjadą na Tour de Pologne? Czesław Lang: "Spodziewam się kolejki chętnych"

Mniej etapów, lecz łatwiej nie będzie 

Ze względu na konieczność "przyśpieszenia" kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI) Tour de Pologne, który pierwotnie miał odbyć się w dniach 5-11 lipca, został skrócony o dwa etapy. 

- Dwa etapy wypadły z terminarza, ale za to trzy ostatnie będą bardzo ciężkie, górskie. Trzeci etap z Wadowic do Bielska-Białej będzie poświęcony św. Janowi Pawłowi II w setną rocznicę urodzin, potem mamy etap w Bukowinie (Tatrzańskiej - red.) i na koniec Zakopane-Kraków. Każdy z nich będzie dla kolarzy bardzo wymagający - zapewnił Czesław Lang. 

Kolarze ruszą już w środę, 5 sierpnia spod Stadionu Śląskiego. Etap z Chorzowa do Katowic odbędzie się w pierwszą rocznicę tragicznego wypadku z poprzedniej edycji wyścigu. Wówczas zginął belgijski kolarz Bjorg Lambrecht, który został odpowiednio uhonorowany przez organizatorów TdP.

- Bjorg będzie patronem klasyfikacji młodzieżowej. Jego numer startowy (143 - przyp. red.) został zastrzeżony, a pierwszy etap rozpocznie się minutą ciszy. Myślę, że to godne upamiętnienie Belga - stwierdził dyrektor wyścigu. 

Belgijski talent przyćmi konkurentów? 

Na transie nie zabraknie światowych gwiazd. Do Polski przyjadą m.in. aktualny mistrz świata Duńczyk Mads Pedersen, jego rodak, wicemistrz olimpijski z Rio de Janeiro Jakob Fuglsang, zwycięzca Giro di Italia sprzed roku Ekwadorczyk Richard Carapaz, zwycięzca Vuelta a Espana z 2018 roku Brytyjczyk Simon Yates, były mistrz świata Portugalczyk Rui Costa, dwukrotny mistrz świata w jeździe indywidualnej na czas Australijczyk Rohan Dennis czy znakomici sprinterzy: Brytyjczyk Mark Cavendish, Niemiec Pascal Ackermann oraz Holendrzy: Fabio Jakobsen i Dylan Groenewegen. 

Na starcie pojawi się też 14 polskich kolarzy, z czego siedmiu pojedzie w barwach reprezentacji Polski, która otrzymała od organizatorów dziką kartę. Największą nadzieją polskich kibiców na sukces będzie zwycięzca TdP sprzed sześciu lat Rafał Majka. Oprócz "Zgreda" o drugi triumf w wyścigu powalczą też Belg Tim Wellens i Hiszpan Jon Izagirre.

Dyrektor wyścigu liczy natomiast na błysk młodszych kolarzy, zarówno polskich, jak i zagranicznych. 

- Wierzę w to, że nasi zawodnicy powalczą. W grupie CCC Team mamy choćby Kamila Małeckiego. To jest młody, bardzo utalentowany chłopak, któremu mocno kibicuję. Radzę go obserwować. Z kolei wielkim światowym talentem jest Belg Remco Evenepoel, który mimo młodego wieku jest już mistrzem Europy i wicemistrzem świata elity w jeździe indywidualnej na czas - powiedział o 20-letnim kolarzu, który karierę sportową zaczynał jako... piłkarz.

Evenepoel grał m.in. w juniorskiej reprezentacji Belgii. Był też piłkarzem PSV Eindhoven i Anderlechtu. Tuż przed przyjazdem do Polski wziął udział w wyścigu Vuelta a Burgos, który zakończył się jego zwycięstwem. 

Wielkie emocje i promocja Polski 

Czesław Lang jest przekonany, że wyścig odbędzie się bez przeszkód i będzie doskonałą promocją Polski. 

- Mamy duże wsparcie służb: policji, Państwowej Straży Pożarnej, strażaków ochotników. Liczę więc, że przeprowadzimy wyścig bezpiecznie. Na pewno też nie zabraknie emocji sportowych i będzie to dobra promocja naszego kraju - zakończył Czesław Lang. 

Trasa 77. Tour de Pologne:

5 sierpnia, 1. etap, Chorzów – Katowice (195,8 km)
6 sierpnia, 2. etap, Opole - Zabrze (151,5 km)
7 sierpnia, 3. etap, Wadowice – Bielsko-Biała (203,1 km)
8 sierpnia, 4. etap, Bukovina Resort – Bukowina Tatrzańska (152,9 km)
9 sierpnia, 5. etap, Zakopane – Kraków (188 km)

Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl 


Polecane

Wróć do strony głównej