Wstydliwy awans Widzewa i skandaliczny atak kibiców na piłkarzy. Boniek: słabo to wyglądało

2020-07-26, 08:27

Wstydliwy awans Widzewa i skandaliczny atak kibiców na piłkarzy. Boniek: słabo to wyglądało
Fragment meczu Widzew - Znicz. Foto: Widzew Łódź

Nie takiego rozstrzygnięcia spodziewali się kibice Widzewa w ostatnim meczu sezonu ligowego. Łodzianie przegrali 0:1 ze Zniczem Pruszków, ale ostatecznie awansowali do I ligi, bo GKS Katowice zremisował 1:1 z Resovią. Kibice zaatakowali po meczu piłkarzy, a Zbigniew Boniek napisał: "Widzew awansuje ale w sposób bardzo wstydliwy".

  • Widzew awansował, jednak atmosfera święta została zaprzepaszczona przez koszmarny mecz, co nie pozostało bez komentarza kibiców
  • Po meczu doszło do skandalicznych scen, interweniować musiały służby porządkowe

Niezadowolenia z przebiegu meczu oraz tego, co się wydarzyło po spotkaniu nie ukrywali piłkarze Widzewa oraz trener. 

Marcin Kaczmarek (Widzew):

"To był mecz, który przebiegał w całości pod nasze dyktando, ale nie potrafiliśmy wykorzystać swoich sytuacji, momentami waląc głową w mur. Znicz zagroził nam raz i zdobył po tej akcji bramkę. Później w nasze szeregi wkradła się nerwowość, bo wiedzieliśmy jak ważne jest to dla nas spotkanie. Brakowało nam ostatniego podania, nie pamiętam spotkania, w którym mielibyśmy tyle dośrodkowań. Nie zmienia to faktu, że przegraliśmy i nie tak chcieliśmy awansować do I ligi. Jest mi przykro, że nie zdołaliśmy wygrać i uradować naszych kibiców, ale Widzew zrealizował swój cel, jest w I lidze i nikt mu tego nie zabierze" - podsumował szkoleniowiec.


Posłuchaj

Trener Widzewa Marcin Kaczmarek podkreśla, że najważniejszy jest awans, a nie wynik ostatniego meczu (IAR) 0:13
+
Dodaj do playlisty

 

Marcin Robak:

"Ciężko powiedzieć coś po spotkaniu, które przegrywamy, a mimo to awansujemy do I ligi. Na pewno wszyscy inaczej wyobrażaliśmy sobie, że zapewnimy sobie ten awans w innym stylu, ale cieszę się, że pomimo porażki wykonaliśmy zadanie. Styl nie był najlepszy, nie dominowaliśmy przez całe rozgrywki, męczyliśmy się do ostatniej kolejki i musieliśmy liczyć na inne drużyny, które pomogły nam awansować. Wydaje mi się, że presja była głównym czynnikiem, który sprawił, że gra nam się nie układała. Popełnialiśmy dużo błędów w rozgrywaniu akcji ofensywnych, mimo że graliśmy na własnym stadionie. Szkoda, że wywalczyliśmy awans w ten sposób, bo było widać, że kibice byli rozczarowani" - powiedział kapitan Widzewa.


Posłuchaj

Mówi kapitan Widzewa Marcin Robak (IAR) 0:15
+
Dodaj do playlisty

 

Bartłomiej Poczobut:

"Ciężko powiedzieć, czego nam dziś zabrakło, nie wiem co powiedzieć. Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz, że Znicz będzie nastawiał się na kontry. Udało nam się osiągnąć awans, zrealizować cel, ale nie miało to być zrobione w takim stylu. Nie dziwi mnie zdenerwowanie kibiców i że są na nas źli. Nie tak to powinno wyglądać. Mogę tylko przeprosić fanów za styl i za naszą grę po pandemii" - dodał piłkarz.

To co stało się w Łodzi skomentował także były zawodnik Widzewa, a obecnie prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek. 

"No cóż, Widzew awansuje ale w sposób bardzo wstydliwy. Słabo to wyglądało, Gratulacje" - napisał Boniek na Twitterze.

W sieci pojawiło się nagranie z wydarzeń na boisku w Łodzi.

Czytaj także:

Polecane

Wróć do strony głównej