Polscy siatkarze szlifują formę w Spale. Treningi mają zaprocentować na igrzyskach w Tokio

2020-07-06, 14:35

Polscy siatkarze szlifują formę w Spale. Treningi mają zaprocentować na igrzyskach w Tokio
Reprezentacja Polski siatkarzy w Spale. Foto: Paweł Skraba/Centralny Ośrodek Sportu w Warszawie

- Z dziewiętnastki trenującej obecnie w Spale trener wybierze najpewniej skład na igrzyska - mówi Michał Kubiak, który uczestniczy w kolejnym zgrupowaniu kadry siatkarzy w Centralnym Ośrodku Sportu. Treningi mają zaprocentować za rok podczas igrzysk olimpijskich w Tokio.

  • To już drugie zgrupowanie kadry siatkarzy w COS Spała
  • W związku z pandemią igrzyska w Tokio zostały przełożone na 2021 roku
  • Drugie spotkanie w Spale może dać odpowiedź w kontekście kadry na igrzyska
  • Jeszcze w lipcu siatkarze rozegrają dwa towarzyskie spotkania z Niemcami

"Jeszcze nie pracujemy na najwyższych obrotach"

Przyjmujący reprezentacji Wilfredo Leon zauważa, że podczas drugiego tegorocznego zgrupowania siatkarzy w COS w Spale jest już nieco mniej obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2 - Jeszcze nie pracujemy na najwyższych obrotach, ale budujemy formę przed sezonem klubowym. Dla mnie fajne jest też to, że mam tego samego trenera w klubie i reprezentacji. Jest nam się bardzo łatwo porozumieć - mówi Leon, zawodnik włoskiej Perugii i dodaje, że nie może się doczekać meczów sparingowych, bo formę trzeba budować także poprzez kolejne spotkania.

Powiązany Artykuł

Reprezentacja Polski siatkówka siatkarze Heynen 1200 F
Nowy system, nowe rankingi FIVB. Orły Heynena wysoko, awans Polek

– Możemy przez rok, do igrzysk, poprawić wszystkie elementy w grze naszej reprezentacji. Ja sam także codziennie pracuję nad tym, żeby coś poprawić. Jak jest 100 procent, to zawsze może być 101 czy 102 - podkreśla Leon.

Przyznaje, że obecna forma to 60-65 procent jego możliwości, ale praca w kolejnych tygodniach szybko pozwoli dojść do optymalnej dyspozycji.

– Każdy dzień spędzony w COS w Spale w tych pięknych okolicznościach przyrody jest teraz na wagę złota – mówi nowy zawodnik Zenitu Kazań Bartosz Bednorz.

Vital Heynen daje wolną rękę 

Trener mistrzów świata Vital Heynen na początku drugiego spalskiego zgrupowania dał zawodnikom wolną rękę i to oni sami zadecydowali o tym, w jaki sposób będą trenować. Ten sezon z uwagi na pandemię koronawirusa SARS-CoV-2 jest niezwykle specyficzny, ale silniejsze wyjdą z niego drużyny, które nie prześpią tego okresu.

– Mogliśmy zrobić sobie dużo wolnego, ale najważniejsze jest to, aby każdy dobrze przygotował się do swojego sezonu klubowego. Jesteśmy świadomymi ludźmi i wiemy, o co idzie gra. Trener jest jednak bardzo ważną osobą, która wszystko kontroluje, wszystkim dyryguje i ulepsza różne elementy – dodaje Bednorz. Przyznaje, że treningi na plaży mogą tylko zaprocentować, bo poprawią kondycję i stabilizację.

Zdaniem przyjmującego kadry każdy w towarzyskich turniejach plażówki zostawiał na piasku serce, ale teraz przyjdzie już czas na więcej zajęć w hali.

. 

Środkowy Karol Kłos mówi, że COS w Spale kojarzy mu się z ciężką pracą, a ośrodek zna jak własną kieszeń.
- Dzielimy wreszcie przestrzeń z większą liczbą sportowców - m.in. lekkoatletów, więc widać, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Na treningach jest dużo więcej uśmiechu i żartów, bo nie mamy w tym sezonie żadnej imprezy docelowej - wskazuje Kłos.

Dyrektor COS w Spale Waldemar Wendrowski bardzo cieszy się z tego, że jego ośrodek żyje coraz bardziej i na większych obrotach. Siatkarze są załodze ośrodka świetnie znani, bo to właśnie w tym miejscu budowali formę przed swoimi największymi sukcesami w ostatnich latach.

Kubiak: z dziewiętnastki trenującej w Spale trener najpewniej wybierze skład na igrzyska

Powiązany Artykuł

siatkówka 1200 f.jpg
Wielki kryzys we włoskiej siatkówce? "Mamy mniej niż miesiąc"

Zdaniem kapitana kadry Michała Kubiaka najbliższe dni w Spale upłyną już pod znakiem ciężkiej pracy.

– Będzie więcej siatkówki, a mniej spotkań wieczornych. Podczas nich rozmawiamy o życiu. Teraz dojdą też większe obciążenia na siłowni, bo to jest dla nas w tym momencie najważniejsze – mówi Kubiak.

Czytaj także:

Dodaje, że dla niego nie ma problemu, czy dziennie są dwa, trzy czy pięć treningów. Przełożenie igrzysk o rok w ocenie kapitana reprezentacji może rodzić dyskusje, które nie będą miały końca, ale brak meczów o stawkę latem dał mu możliwość odpoczynku, odpowiedniej regeneracji i spędzenia czasu z rodziną, na co wielu zawodników nie mogło sobie pozwolić w większym wymiarze od lat.

- Miałem czas na to, żeby pobyć ojcem i mężem na cały etat, a nie na pół czy 1/3 etatu. To, że teraz na obozie jest nas dziewiętnastu, ma jakiś cel. Pewnie właśnie z tej ekipy szkoleniowiec będzie wybierał skład na igrzyska. Cieszę się, że trener obdarza mnie zaufaniem i podkreśla, że jestem pewniakiem. Gdybym to ja był trenerem, też stawiałbym na swojego kapitana – przyznaje Kubiak.

. 

Siatkarz uważa, że kolejnego przełożenia igrzysk już nie będzie i albo odbędą się one w 2021 roku, albo nie odbędą się w Japonii wcale.  

TERMINARZ reprezentacji Polski w siatkarzy (Zielona Góra):

22 lipca: Polska - Niemcy (godzina 20.30)

23 lipca: Polska - Niemcy (godz. 18.00)

inf. prasowa

Polecane

Wróć do strony głównej