76 dni przerwy i... wystarczy. Piłkarze w Polsce wracają do gry

2020-05-26, 08:00

76 dni przerwy i... wystarczy. Piłkarze w Polsce wracają do gry
Piłkarze Legii . Foto: Mikołaj Barbanell/Shutterstock.com

We wtorek o 20:10 w Legnicy rozpocznie się ćwierćfinałowe spotkanie Pucharu Polski między Miedzią a Legią Warszawa. Będzie to pierwszy mecz piłkarski w naszym kraju od 76 dni. Przerwę spowodowała pandemia koronawirusa. 

Posłuchaj

Trener I-ligowej Miedzi Dominik Nowak zdaje sobie sprawę, że wyeliminowanie Legii to będzie trudne zadanie, ale uważa, że jego zespół stać na nawiązanie walki. (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Po raz ostatni piłkarze w Polsce rozegrali oficjalny mecz 11 marca
  • Później rozgrywki zawieszono z powodu pandemii 
  • Na 29 maja planowany jest powrót PKO BP Ekstraklasy 

Powiązany Artykuł

Legia trening Radosław Majecki 1200 F.JPG
Wraca PKO Ekstraklasa. TERMINARZ wszystkich kolejek rundy zasadniczej

Ostatni mecz na polskich boiskach odbył się 11 marca 2020 roku. Wówczas w innym ćwierćfinale Pucharu Polski broniąca trofeum Lechia pokonała w Gdańsku aktualnego mistrza kraju Piasta Gliwice 2:1. Dzień wcześniej awans do najlepszej czwórki wywalczyła Cracovia, wygrywając z GKS-em Tychy (2:1).

Dwóch kolejnych ćwierćfinałów nie udało się rozegrać, podobnie jak meczów ligowych. Rozgrywki PKO BP Ekstraklasy zawieszono 13 marca, a ich powrót planowany jest na piątek 29 maja. 

Czas na powrót 

76 dni po meczu w Gdańsku nadszedł czas na kolejne ćwierćfinałowe starcie. W Legnicy pierwszoligowa Miedź podejmie lidera Ekstraklasy Legię. Zanim piłkarze zostali dopuszczeni do gry, Zespół Medyczny Polskiego Związku Piłki Nożnej przeprowadził ich badania na obecność przeciwciał wirusa SARS-CoV-2, a dla osób z wynikiem nieujemnym badania wymazu z dróg oddechowych. Ostatecznie okazało się, że w obu drużynach nie ma osób zakażonych.

Mecz odbędzie się w specjalnym reżimie sanitarnym. Na trybunach zabraknie kibiców, a rezerwowi i członkowie sztabów szkoleniowych będą musieli mieć założone maseczki ochronne. Po zdobytym golu piłkarze będą mogli jedynie dotknąć się łokciami, zamiast tradycyjnego przybicia piątki. Kibice piłkarscy mieli okazję zapoznać się z "nową normalnością" podczas dwóch ostatnich kolejek Bundesligi. Od wtorku podobnie będzie w Polsce.

Debiut Muzyka? 

Faworytem wtorkowego spotkania będą warszawianie. Podopieczni Aleksandara Vukovicia liczą na dublet. W rozgrywkach Ekstraklasy prowadzą z przewagą dziewięciu punktów nad Piastem, a już w sobotę czeka ich hitowe starcie z Lechem w Poznaniu. Zanim do tego dojdzie, warszawianie spotkają się z Miedzią. 

Powiązany Artykuł

vukovic legia 1200 f.jpg
Puchar Polski: Legia osłabiona przed meczem z Miedzią. "Sytuacja nie jest idealna"

W poniedziałek Aleksandar Vuković podczas wirtualnej konferencji prasowej zdradził, że do Legnicy nie zabierze wszystkich piłkarzy. Kontuzjowani są przede wszystkim dwaj najlepsi bramkarze.

- Na pewno nie będziemy mogli skorzystać z Radosława Majeckiego i Radosława Cierzniaka - przyznał Vuković, który dodał, że w Legnicy nie wystąpi też portugalski lewy obrońca Luis Rocha, który wraca do treningu po kontuzji. Pod nieobecność Majeckiego i Cierzniaka, między słupkami "Wojskowych" stanie zapewne Wojciech Muzyk, dla którego będzie to debiut w oficjalnym meczu Legii.

Majecki, Cierzniak i Rocha to nie jedyne osłabienia. Przez około miesiąc wykluczeni z gry będą litewski skrzydłowy Arvydas Novikovas oraz młody Maciej Rosołek. Mam nadzieję, że poradzimy sobie w obliczu tych kontuzji i więcej ich nie będzie - nie krył nadziei serbski szkoleniowiec.

Miedź zmotywowana 

W Miedzi, która po poprzednim sezonie spadła z Ekstraklasy, takich problemów nie ma. W ćwierćfinale nie wystąpią pauzujący za kartki Damian Byrtek i Adrian Purzycki oraz Kacper Kostorz, którego legniczanie wypożyczyli z Legii, a umowa między klubami zabrania młodemu pomocnikowi występu we wtorkowym meczu.

Powiązany Artykuł

Shutterstock Miedź Nowak 1200F.jpg
Puchar Polski: Miedź - Legia. Nowak: chcemy zagrać tak, by znaleźć się w półfinale

Trener gospodarzy Dominik Nowak przyznał, że nie może doczekać się meczu z warszawianami. 

- Od razu mamy rywala z najwyższej półki. Tak naprawdę dla nas i dla Legii jest to mała niewiadoma. Startujemy bez gier kontrolnych, tylko wspólne treningi i gry wewnętrzne. Ale tak to wygląda i do tego trzeba przywyknąć - mówił szkoleniowiec szóstej drużyny Fortuna 1. Ligi.

Źródlo: YouTube.com/Miedź TV 

Nowak zaznaczył, że "nikogo nie trzeba motywować" przed wtorkowym meczem. Szkoleniowiec zapewnił, że jego drużynę stać na awans do półfinału. Czy drużyna z Dolnego Śląska rzeczywiście będzie w stanie postawić się faworytom? 

W środę w Mielcu 

Początek meczu o 20:10. Dzień później, o tej samej porze, Stal Mielec podejmie u siebie Lecha Poznań. Miejmy nadzieję, że już w środę poznamy komplet półfinalistów Pucharu Polski.

pm, IAR, YouTube.com  


Polecane

Wróć do strony głównej