Bartosz Zmarzlik: pod taśmą nie ma ludzi z przypadku [WYWIAD]

2020-04-19, 09:00

Bartosz Zmarzlik: pod taśmą nie ma ludzi z przypadku [WYWIAD]
Bartosz Zmarzlik, Stal Gorzów. Foto: PAP/Maciej Kulczyński

- Mam nadzieję, że kluby to przetrwają i jakoś uda nam się dogadać i rozpocząć ten sezon. Na pewno imprezy masowe będą wstrzymane, więc trzeba będzie dojść do porozumienia i jakoś ograć to w inny sposób. Ogólnie dobrze by było, jakby sport się pokazał - mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Bartosz Zmarzlik, indywidualny mistrz świata na żużlu, reprezentujący barwy Stali Gorzów i Orlen Team.

  • Zmarzlik został trzecim polskim żużlowcem w historii po Jerzym Szczakielu (1973) i Tomaszu Gollobie (2010), który zdobył tytuł IMŚ
  • Jest wychowankiem Stali Gorzów
  • Na swoim koncie ma również m.in. drużynowe mistrzostwo świata (2016 i 2017)
  • Ze Stalą dwukrotnie wywalczył mistrzostwo Polski (2014 i 2016)
  • W 2020 roku dołączył do Orlen Team


Mateusz Brożyna (PolskieRadio24.pl): cofnijmy się trochę w przeszłość. Jak zmieniła się Twoja kariera, życie od momentu, kiedy dołączyłeś do ekipy Orlen Team?

Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów, Orlen Team): dla mnie na pewno fajna i duża sprawa, że udało mi się nawiązać współpracę z Orlen Team. Można powiedzieć, że teraz jestem pod orłem. Cieszę się, że mogę łączyć pasję z takimi osobami jak Robert Kubica czy Kuba Przygoński. Jest też tutaj wielu innych utytułowanych sportowców, więc dla mnie jest to bardzo duża rzecz.

Pierwsze wrażenia?

Mieliśmy okazję wymienić się spostrzeżeniami podczas wszystkich ostatnich aktywności medialnych Orlen Team. Cały czas jestem w kontakcie z chłopakami. Naprawdę bardzo fajna grupa utytułowanych, aktywnych i pozytywnych ludzi.

Powiązany Artykuł

Stal Gorzów 1200.jpg
Nowy sponsor i nazwa Stali Gorzów. "To znakomita wiadomość"

Pojawiają się plany w sprawie zmniejszenia liczby Grand Prix w całym sezonie. Jak Ty jako mistrz świata widziałbyś te zmiany?

Myślę, że jak w przeciągu całego sezonu w każdym miesiącu możemy jechać po dwie, trzy rundy, to wtedy można wyłonić zawodnika, który miał najlepszą formę przez długi okres. Jest to moim zdaniem najbardziej sprawiedliwa opcja. Jednak na dzień dzisiejszy wszyscy jesteśmy w nowej życiowej sytuacji i musimy się podporządkować wszelkim decyzjom. Trzeba będzie z tego wszystkiego wyciągnąć maksimum ile się da.

Międzynarodowa Federacja Motocyklowa (FIM) zastanawia się również nad ekspansją żużla poza Europę - mówi się tutaj o Azji. W tej chwili speedway króluje głównie na Starym Kontynencie. Twoim zdaniem to dobry kierunek?

Nawet kiedy byłem w Monako na odebraniu złotego medalu sportów motocyklowych, rozmawiało się z prezesami i przedstawicielami, żeby właśnie ten żużel wypłynął na światową arenę. Gdzieś tam plany są, ale ze względu na aktualną sytuację trudno o jakieś rozmowy czy konkretne działania. To byłby fajny pomysł i z wielką chęcią podjąłbym się takiego zadania. Dobrze byłoby reprezentować zespół, kraj na całym świecie, ale przede wszystkim żeby żużel wyszedł poza Europę.

Trochę czasu minęło, ale chciałem zapytać o Plebiscyt na Najlepszego Sportowca 2019 roku. Mimo wygranej długo jeszcze musiałeś zmagać się z porównaniami do Roberta Lewandowskiego?

Nie. To kibice wybrali i kolejny raz im za to bardzo dziękuję. To nie ja wybierałem i cieszę się, że doceniono motorsport i moją osobę. Bardzo miło zająć pierwsze miejsce w tak prestiżowym plebiscycie.

A sprawa z panem Wojciechem Kowalczykiem i zaproszeniem na mecz Stali Gorzów?

Nie wiem. Trzeba jego o to zapytać. Nie chcę poruszać tych tematów, każdy ma swoje pole widzenia i może mówić, co chce. Ważne żebyśmy się szanowali.

Można mówić o konflikcie z Piotrem Pawlickim, czy to są tylko medialne plotki i przypuszczenia? Punktem zapalnym miał być twój agresywny styl jazdy.

Dużo takich medialnych rzeczy jest wyciąganych przeciwko sportowcom. W końcu trzeba o czymś pisać i szukać sensacji.

Powiązany Artykuł

Gollob 1200.jpg
Tomasz Gollob obchodzi 49. urodziny. "Był kołem zamachowym żużla" [TYLKO U NAS]

Czyli nic nie było i między wami wszystko jest ok?

Dokładnie.

To jak byś opisał swój styl jazdy?

Zawsze staram się wykorzystać sto procent swoich umiejętności. Chcę jak najwięcej wyciągnąć z motocykla, żeby godnie reprezentować siebie i kraj. Każdy ma swój styl jazdy.

Zostałeś trzecim Polakiem w historii po Jerzym Szczakielu i Tomaszu Gollobie, który został mistrzem świata. To chyba zaszczyt być w takim gronie.

Oczywiście. Polska może się szczycić, że PGE Ekstraliga jest jedną z najlepszych na świecie, ale jednak tych tytułów mistrza świata było trochę mało do tej pory. Ale to tylko pokazuje, jak ciężko jest w Europie. Z niektórych krajów jest naprawdę kilku dobrych rywali, z którymi się ciężko rywalizuje. Polska też zaznacza tutaj swoją obecność i będziemy dalej walczyć o najwyższe cele.

Trzech najgroźniejszych rywali, z którymi przyszło Ci się zmierzyć na torze?

Powiem trochę dyplomatycznie. Startując w mistrzostwach świata, tam nie ma żużlowców z przypadku. Każdy jest perfekcyjnie przygotowany i chce pojechać po tytuł. Do wszystkich trzeba mieć respekt. Każdy, kto staje pod taśmą, czy to w lidze, czy w cyklu Grand Prix, chce po prostu wygrać.

"

Bartosz Zmarzlik Polska może się szczycić, że PGE Ekstraliga jest jedną z najlepszych na świecie, ale jednak tych tytułów mistrza świata było trochę mało do tej pory. Ale to tylko pokazuje, jak ciężko jest w Europie. Z niektórych krajów jest naprawdę kilku dobrych rywali, z którymi się ciężko rywalizuje

Jak twoim zdaniem powinien wyglądać profil idealnego żużlowca? Jakie cechy powinien posiadać? Jeśli miałbyś go stworzyć, to na kim byś się wzorował?

Od dziecka moim idolem jest Tomasz Gollob. Jest też spora liczba świetnych zawodników, którzy słynęli z dobrych startów, pościgów czy ofensywy. Podobnie jest w przypadku zagranicznych zawodników. Za niektórymi przemawiają też tytuły, np. Tony Rickardsson czy Greg Hancock. Każdy, kto zdobywa mistrzostwo świata, ma charakter i coś ważnego, co warto wyciągnąć i próbować robić samemu w pewien sposób modernizować.

Patrząc na krajowe podwórko. Wskazałbyś teraz w PGE Ekstralidze młody talent, który w przyszłości może sporo namieszać i choćby odnieść takie sukcesy jak Ty?

W Polsce mamy wielu młodych, wspaniałych zawodników. Jest sporo żużlowców, którzy mówiąc brzydko „rozpychają się”, ale w tym sporcie tak po prostu trzeba. Jest grupa młodych i ambitnych, którzy dobrze prowadzą swoją karierę i wkrótce te nazwiska pokażą swój charakter w Grand Prix oraz innych cyklach.

Już połowa miesiąca, a dwa tygodnie temu, dokładnie 3 kwietnia Stal Gorzów mierzyłaby się na wyjeździe ze Speed Carem Motor Lublin. PGE Ekstraliga wciąż w zawieszeniu, chociaż już mówi się np. o powrocie piłkarskiej PKO Ekstraklasy w maju. Wiesz coś?

Ciężko mi tu cokolwiek mówić, a nie chcę rozsiewać plotek. Nie ma sensu mówić o czymś, co tak naprawdę nie jest jeszcze zdecydowane. Ja osobiście czekam już tylko na zielone światło. Z dnia na dzień jestem gotowy pod każdym względem, sprzętowym i fizycznym.

Motorsport to specyficzna dziedzina. Jak radzisz sobie w takim razie z treningami w domowych warunkach?

Dobrze, że udało mi się przed tym wszystkim w miarę dobrze wyposażyć. Jest trenażer, mała siłownia. Na ile mogę, staram się podtrzymywać formę. Niestety nie jest to motocykl, żeby się dopasować, „wjechać” w niego. Tego najbardziej brakuje. Dobrze by przynajmniej było, jakby jakieś pozwolenia na treningi były, oczywiście przy zaostrzonych rygorach sanitarnych. Brakuje tego kontaktu z motocyklem. Nie ukrywam, że chciałem też wiele spróbować, choćby poprawić swoją sylwetkę. Jestem gotowy i czekam na podjęcie każdego wyzwania.

Czyli brakuje praktyki…

Zdążyłem jeszcze potrenować w Toruniu i w Ostrowie, gdy sytuacja nie była tak skomplikowana. Później miałem pojechać za granicę, gdzie jest trochę cieplej, żeby więcej pojeździć, ale pojawiły się pierwsze zmiany na świecie w związku z epidemią. W życie weszły zakazy i obostrzenia, no i od tamtego momentu, czyli dwóch przejazdów treningowych, zakończyłem sezon.

Powiązany Artykuł

Shutterstock Żużel silnik 1200F.jpg
Ruszyły zwolnienia mechaników. Otwarty list do środowiska żużlowego

Zaczęła się pandemia, świat stanął, sport się zatrzymał. Pewnie słyszałeś o liście otwartym mechaników żużlowych, że tracą pracę w związku z kryzysem, jaki wywołał koronawirus, który odbija się na klubach i zawodnikach. Jak wygląda to z perspektywy twojego zaplecza?

Cały czas mam zatrudnionych chłopaków w teamie. Razem będziemy do tego podchodzić. Każdy ma rodzinę i pracę. Trzeba być po prostu człowiekiem i nawzajem się szanować. Oby to się jak najszybciej skończyło i żebyśmy razem temu zaradzili. Na dzień dzisiejszy musimy sobie pomagać, dbać o siebie i przede wszystkim być ludźmi.

W myśl zasady „razem wygrywamy, razem przegrywamy”.

Jasne. To nie jest tak, że wygrywam sam, a przegrywamy wszyscy. Jesteśmy jednym wielkim zespołem, który musi się zjednoczyć i razem walczyć.

Nawet jeśli uda się wznowić rozgrywki żużlowe, to prawdopodobnie odbędą się one za „zamkniętymi drzwiami”. Wyobrażasz sobie sezon PGE Ekstraligi bez kibiców?

Ciężki temat. Dla mnie jak i dla innych zawodników na pewno przy pustych trybunach jeździłoby się zupełnie inaczej. Ale co ja mogę? Mam nadzieję, że kluby to przetrwają i jakoś uda nam się dogadać i rozpocząć ten sezon. Na pewno imprezy masowe będą wstrzymane, więc trzeba będzie dojść do porozumienia i jakoś ograć to w inny sposób. Ogólnie dobrze by było, jakby sport się pokazał.

"

Bartosz Zmarzlik Od dziecka moim idolem jest Tomasz Gollob. Jest też spora liczba świetnych zawodników, którzy słynęli z dobrych startów, pościgów czy ofensywy. Podobnie jest w przypadku zagranicznych zawodników. Za niektórymi przemawiają też tytuły, np. Tony Rickardsson czy Greg Hancock

Środowisko żużlowe w ostatnich dniach obiegła informacja, że twój klub ma nowego sponsora... Moje Bermudy Stal Gorzów – przyznasz, że to trochę nietypowa nazwa?

Widziałem gdzieś tam parę tekstów na ten temat. Co jest w tym złego tak naprawdę? Pojawiła się firma, która chce wesprzeć klub i co to za problem. Ważne żeby to wszystko funkcjonowało. Dzięki takim ludziom jesteśmy w stanie w ogóle rywalizować. Dziękuję również Orlen Team i moim sponsorom, że są ze mną i wspólnie czekamy na sezon.

Skoro zostałeś już mistrzem świata, co jest Twoim kolejnym celem?

Mam jeszcze wiele marzeń. Od dziecka stawiałem sobie wysoko poprzeczkę. Do każdego celu i marzenia próbuję dążyć. Nigdy o nich nie mówiłem i nie będę mówił.

Dołączyłeś do Orlen Team, który w ostatnich latach kojarzy się m.in. z Formułą 1 i Rajdem Dakar. Jeździsz na motocyklu, gdybyś dostał propozycję udziału Dakarze, podjąłbyś się wyzwania?

To jest kolejna kwestia do przemyślenia. Lubię wyzwania i nowe rzeczy. Kocham motorsport wszelaki. Uwielbiam jeździć zarówno na motocyklach, jak i samochodami. Faktycznie na motocyklu czuje się lepiej. Czemu nie? Zobaczymy też, co życie przyniesie.

Dziękuję za rozmowę i życzę Ci dużo zdrowia i szybkiego powrotu na tor żużlowy.

Również dziękuję. Życzę wszystkim zdrowia, stosujmy się do zasad, jakie panują i żebyśmy szybko wrócili do normalnego życia.


Rozmawiał Mateusz Brożyna

Polecane

Wróć do strony głównej