Liga Mistrzów: Messi śladami Maradony. Lewandowski przełamie traumę Bayernu?

2020-02-25, 14:19

Liga Mistrzów: Messi śladami Maradony. Lewandowski przełamie traumę Bayernu?
Lionel Messi (z lewej) i Robert Lewandowski (z prawej) - wielcy rywale w walce o Złotą Piłkę 2021 . Foto: PAP/EPA/CIRO FUSCO; PAP/EPA/PHILIPP GUELLAND

Wtorkowe mecze 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów zapowiadają się szczególnie ciekawie dla fanów futbolu w Polsce. O godzinie 21.00 na boiska elitarnych rozgrywek wybiegnie trzech reprezentantów Polski - Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński. SSC Napoli zagra z FC Barceloną, a Chelsea zmierzy się z Bayernem Monachium. 

Nowy Diego

Mecz na Stadio San Paolo będzie szczególny zwłaszcza dla Leo Messiego. Argentyńczyk zmierzy się tam z siłą legendy Diego Armando Maradony, który w Neapolu wciąż otaczany jest wręcz boskim kultem. To Maradona poprowadził neapolitańczyków do największych sukcesów w historii - dwóch tytułów mistrza Włoch zdobytych w sezonach 1986/1987 i 1989/1990 oraz Pucharu UEFA w roku 1989. Mimo, że w tamtej ekipie występowali inni znakomici zawodnicy jak Ciro Ferrara, Gianfranco Zola czy Andrea Carnevale, to właśnie "Boski Diego" był postacią fundamentalną. 

Wieczorny spektakl Napoli - Barcelona zapowiada się więc pasjonująco, gdyż mierzący się z kolejnymi wyzwaniami Messi będzie chciał pozostawić po sobie jak najlepsze wrażenie. Bukmacherzy w roli faworytów wskazują gości, mimo że poważnie osłabionych. Trener Quique Setien będzie musiał zestawić skład bez Luisa Suareza, Sergiego Roberto i Jordiego Alby. 

Swoje problemy ma także Gennaro Gattuso - najpoważniejszym z nich jest absencja kontuzjowanego Kalidou Koulibaliego, lidera defensywy. Żywiołowo nastawieni kibice widzą jednak wiele pozytywów z pracy Gattuso. Mistrz świata z 2006 roku poukładał znajdującą się w kryzysie drużynę, która w ostatnich siedmiu spotkaniach wygrała aż sześć, w tym z Juventusem, Lazio i Interem. Odejście od nieskutecznego systemu 4-4-2 na rzecz powrotu do ery Maurizio Sarriego i grania 4-3-3 oraz świetna gra nowego ulubieńca trybun, defensywnego pomocnika Diego Demme zwiastuje wielkie emocje. 

- Nie da się zatrzymać Messiego, ale moi gracze będą próbować. Gramy przeciwko Barcelonie, nie tylko Messiemu. Nie widzę sensu w indywidualnym kryciu Argentyńczyka - powiedział popularny "Rino".

Powiązany Artykuł

inter 1200 f.jpg
Serie A: koronawirus zmusza do zmian w rozgrywkach. Juventus - Inter bez kibiców?

Wielką rolę do odegrania we włoskim zespole mają Polacy - Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. Będą oni kluczowymi ofensywnymi zawodnikami, starającymi się skarcić Barcelonę. Katalończycy prezentują nierówną formę - mimo wygrania w ostatniej kolejce aż 5:0 z Eibar, przegrali ostatnio dwa z trzech meczów wyjazdowych. 

- Napoli to świetna drużyna ze znakomitymi piłkarzami - powiedział pomocnik mistrzów Hiszpanii Frenkie De Jong, cytowany przez UEFA.com.

- Nawet jeśli spisywali się poniżej oczekiwań w lidze, świetnie radzili sobie w Champions League. Wystarczy spojrzeć na ich mecze przeciwko Liverpoolowi - dodał. 

Powtórka z Londynu?

Mistrzowie Niemiec przyjechali do Londynu jako liderzy wyjątkowo wyrównanej w tym sezonie Bundesligi. Nowy trener Bawarczyków Hans-Dieter Flick tchnął w zespół nowe życie. Po zwolnieniu Niko Kovaca drużyna wyraźnie odżyła, dużo lepiej punktując i grając widowiskowy futbol. Jeden z nielicznych w pełni udanych meczów tego sezonu za kadencji Chorwata, Bayern zagrał właśnie w stolicy Anglii. 1 października w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów rozbili Tottenham aż 7:2, gdy cztery razy piłkę do siatki skierował skrzydłowy Serge Gnabry, dwa gole dołożył Robert Lewandowski, a jedno trafienie Joshua Kimmich. Przeciwko The Blues zapewne liczą na podobny wynik.

Czy mają ku temu powody? Argumentem za jest zwłaszcza dyspozycja w ostatnich tygodniach - wygrali 10 z 11 meczów, tylko raz remisując z RB Lipsk. Oprócz tego, sporo do udowodnienia ma Robert Lewandowski, któremu eksperci i kibice często zarzucają zbyt małą efektywność w kluczowych meczach w europejskich pucharach. Nie zdobył gola w ubiegłym sezonie podczas dwumeczu przeciwko Liverpoolowi, zawiódł także w półfinale z Realem w edycji 2017/2018. 

Ich brytyjscy przeciwnicy to drużyna nieprzewidywalna. Frank Lampard, głównie z powodu zakazu transferowego, oparł swój zespół na młodych i niedoświadczonych na tak wysokim poziomie piłkarzach. Mimo nierównej formy, potrafili wyeliminować w fazie grupowej ubiegłorocznych finalistów (Ajax Amsterdam), a w Premier League zajmują miejsce gwarantujące im występy w kolejnym sezonie Ligi Mistrzów. Największym osłabieniem będzie z pewnością brak kluczowego gracza środka pola, mistrza świata N'golo Kante.

Powiązany Artykuł

PAP Krzysztof Piątek 1200.jpg
Bundesliga. "Co się stało z Piątkiem?", Polak pod ostrzałem niemieckich mediów

Tajną bronią Lamparda może być inny z francuskich czempionów - Olivier Giroud. Napastnik wielokrotnie skreślany i wypychany z klubu w ostatnim ligowym meczu z Tottenhamem zdobył bramkę i zaprezentował świetną formę. Być może jego umiejętności i ogranie w meczach na najwyższym poziomie będą kluczem do sukcesu londyńczyków. Przemawia za nimi także... trauma z przeszłości, którą mają kibice z Monachium. To w ich mieście w 2012 roku, Bayern sensacyjnie przegrał w finale Champions League właśnie z Chelsea, gdy w dogrywce "jedenastkę" zmarnował Arjen Robben.

Niezależnie od końcowych rozstrzygnięć, kibice wszystkich zespołów liczą na niezapomniane emocje. A te, patrząc na zestaw par, są gwarantowane.

kp

Polecane

Wróć do strony głównej