PŚ w skokach: skoczkowie pojadą do Azji dwa razy w sezonie? Nowy pomysł Waltera Hofera

• Walter Hofer uważa, że decyzja o dwóch wyjazdach do Azji jest słuszna
• Austriak zwrócił uwagę na trudne procedury graniczne między Japonią a Chinami 

W 2022 roku igrzyska olimpijskie odbędą się w Pekinie. Rok wcześniej zawodników czekają konkursy w Zhangijakou. Skoczkowie z Chin polecą do Willingen, by następnie z Niemiec udać się do Japonii. Zmuszanie skoczków do dwukrotnego zmieniania strefy czasowej wzbudziło kontrowersje. 

- Tak naprawdę, łatwiej będzie polecieć do Japonii i wrócić do Europy, ponieważ czterodniowy pobyt w Azji sprawi, że nie będzie potrzeby dostosowania się do czasu lokalnego - tłumaczył Hofer w rozmowie ze skijumping.pl.

Z Japonii do Chin byłoby trudniej 

Jak to możliwe?

- Pewnego razu próbowaliśmy dostać się z Japonii do Kazachstanu, właśnie przez Chiny, jednak zajęło to mnóstwo czasu. Jeśli dwa kraje nie współpracują ze sobą na tym polu, wówczas trudno rozgrywać tam zawody weekend po weekendzie przy dużym dystansie dzielącym lokalizacje - zapewnił Austriak.

Czechy wracają do kalendarza

We wstępnym kalendarzu przedolimpijskiego sezonu znalazł się także czeski Liberec, który wraca do Pucharu Świata po kilku latach nieobecności. Zabrakło natomiast tureckiego Erzurum i amerykańskiego Ironwood. Według medialnych doniesień obie miejscowości mają w ciągu kilku lat dołączyć do kalendarza. 

Inauguracja w Wiśle 

Nie zabrakło natomiast Wisły i Zakopanego. W rodzinnym mieście Adama Małysza 21 listopada 2020 roku odbędą się zawody drużynowe, a dzień później indywidualne. Po raz czwarty z rzędu Wisła zainauguruje wówczas sezon. Do Zakopanego najlepsi skoczkowie przyjadą natomiast w połowie sierpnia 2021 roku. 16 stycznia rozegrany zostanie konkurs drużynowy,a natomiast dzień później odbędą się zmagania indywidualne.

pm, skijumping.pl