Lekarz Tour de Pologne o wypadku Bjorga Lambrechta. "Nie chcę mówić o drastycznych szczegółach. To były mnogie obrażenia"

2019-08-06, 10:31

Lekarz Tour de Pologne o wypadku Bjorga Lambrechta. "Nie chcę mówić o drastycznych szczegółach. To były mnogie obrażenia"
Na zdjęciu archiwalnym z 28.09.2018 r.: belgijski kolarz Bjorg Lambrecht na trasie mistrzostw świata do lat 23. Foto: PAP/EPA/DANIEL KOPATSCH

- To wielka tragedia. Bjorg Lambrecht zderzył się z betonowym przepustem. Doznał mnogich obrażeń ciała - klatki piersiowej i jamy brzusznej - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Ryszard Wiśniewski, lekarz wyścigu Tour de Pologne. 

  • 22-letni Lambrecht z nieznanych przyczyn zjechał z trasy na 48. kilometrze poniedziałkowego odcinka z Chorzowa do Zabrza i uderzył klatką piersiową i brzuchem w betonowy przepust wodny
  • W wyniku doznanych obrażeń zmarł w szpitalu w Rybniku

Lekarz dodał, że wiele lat jeździ w tourze i nigdy nie zdarzył się na trasie taki wypadek. - Nie reagował na urządzenie do pośredniego masażu serca. Trzeba było otworzyć klatkę piersiową, żeby bezpośrednio masować serce. Nie nadawał się do transportu śmigłowcem, więc przewieziono go ambulansem do szpitala w Rybniku. Trafił od razu na stół operacyjny i w trakcie operacji zmarł w wyniku poważnych obrażeń ciała – klatki piersiowej, jamy brzusznej, z krwawieniami ze śledziony, z wątroby. Jest nam przykro - powiedział dr Wiśniewski i dodał, że nie chce mówić dokładnie o drastycznych szczegółach zdarzenia.

Doktor Wiśniewski nie chciał też spekulować na temat przyczyn upadku zawodnika i zderzenia z betonowym przepustem. – Pojawiły się informacje, że został popchnięty, ale mogło być ślisko, mógł też zasłabnąć. Wiele przyczyn mogło spowodować, że stracił równowagę i z takim impetem uderzył – wyjaśnił, dodając, że Lambrecht uderzył nie głową, a całym ciałem.

Policja i prokuratura ma się zająć zbadaniem przyczyny śmierci belgijskiego kolarza.

- Jest to bardzo ciężkie dla dyrektora wyścigu, dla nas wszystkich, że odchodzi jeden z członków naszej rodziny – powiedział Czesław Lang po zakończeniu tragicznego etapu Tour de Pologne.


We wtorek kolarze mają wystartować zgodnie z planem o godz. 12.00 z Jaworzna, ale zamiast 173 km, przejadą dystans 133,7 km. Organizatorzy skrócili trasę o jedną 38,5-kilometrową pętlę wokół Kocierza.

Na tę decyzję wpływ mieli sami kolarze, których reprezentuje Stowarzyszenie Kolarzy Zawodowych w Polsce z Jarosławem Maryczem na czele.  

Nie wiadomo, czy na starcie stanie belgijska drużyna Lotto Fix All (przyjęła tę nazwę specjalnie na TdP, w ciągu sezonu ścigała się pod szyldem Lotto Soudal). W składzie tego zespołu jest polski kolarz Tomasz Marczyński. 

- Koledzy Lambrechta z grupy Lotto-Soudal pokonają metę przed peletonem, jeśli podejmą decyzję o pozostaniu w wyścigu – napisał Marycz.

 Więcej informacji o TdP w specjalnym serwisie >>> 76. Tour de Pologne od startu do mety w Polskim Radiu [SERWIS SPECJALNY]

ah

Polecane

Wróć do strony głównej