Kiedy Vital Heynen ogłosi skład na turniej w Gdańsku? "Decyzja przed Memoriałem"

2019-07-29, 09:35

Kiedy Vital Heynen ogłosi skład na turniej w Gdańsku? "Decyzja przed Memoriałem"
Selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy Vital Heynen. Foto: print screen/volleyball.world

Selekcjoner reprezentacji Polski siatkarzy Vital Heynen stoi przed niełatwym zadaniem. Belg musi wybrać 14 zawodników, którzy w Gdansku powalczą o awans na igrzyska olimpijskie. - Czas na przemyślenie składu daję sobie maksymalnie do wtorku - zapewnił Heynen w rozmowie z PAP. 

  • Za Polakami dwa wygrane sparingi z Holandią 
  • Ostatnim sprawdzianem przed turniejem w Gdańsku będzie Memoriał Huberta Jerzego Wagnera 
  • Vital Heynen zapewnił, że skład na kwalifikacje olimpijskie poda w ciągu najbliższych kilku dni
  • Selekcjoner musi wybrać 14 z 16 przebywających na zgrupowaniu siatkarzy 

W weekend biało-czerwoni dwukrotnie mierzyli się z Holandią w Opolu. Oba sparingi wygrali 3:0, ale w sobotę zwyciężyli również w dodatkowym secie, a dzień później dodatkowa partia padła łupem "Pomarańczowych".

- Tak to bywa, że po gładkim zwycięstwie powoli ucieka koncentracja i tak było z nami dziś. Przez te dwa dni pokazaliśmy, że jesteśmy lepsi od Holandii. Teraz bardziej liczą się inne rzeczy, ale to zawsze coś - zaznaczył Belg.

Kwalifikacje priorytetem 

Jego podopieczni z Holendrami ponownie zmierzą się we wrześniu, w fazie grupowej mistrzostw Europy, ale ta impreza jeszcze w ogóle nie zaprząta uwagi szkoleniowca.

- Do tego jeszcze dużo czasu. Teraz przed nami od czwartku Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Staram się, by zespół był coraz lepszy każdego dnia - podkreślił.

Heynen zazwyczaj tryska dobrym humorem i zagaduje wiele osób. W Opolu jednak był dość przygaszony.

- Nie czuję się spokojny ani pewny. Będę taki, kiedy wywalczę awans do turnieju olimpijskiego w Tokio. Teraz mam na głowie wiele spraw do przemyślenia - zaznaczył.

Problem bogactwa 

Wielu szkoleniowców może pozazdrościć mu kłopotu bogactwa, ale to właśnie ono sprawia teraz, że Belg chodzi nieco zasmucony.

- Jaki jest mój największy problem? Muszę z 16 zawodników wybrać 14. To trudniejsze niż wybranie rok temu składu na mistrzostwa świata, bo teraz znam zawodników lepiej. A to sprawia, że decyzja jest cięższa do podjęcia - wyjaśnił.

Nie chciał oceniać, czy trudność wiąże się także z tym, że obecnie dysponuje większą liczbą graczy prezentujących wyższy poziom niż w poprzednim sezonie.

- Nie chciałbym w tym momencie oceniać ich umiejętności. Ale znam ich lepiej jako osoby, a to sprawia, że bardzo ciężko jest powiedzieć komuś, że nie ma dla niego miejsca w składzie na ten ważny turniej - zaznaczył.

Niewiadoma na środku i przyjęciu 

Tuż przed meczami w Opolu trener podziękował na ten moment Łukaszowi Kaczmarkowi, co sprawiło, że wyjaśniła się sytuacja na pozycji atakującego, na której zagrają Dawid Konarski i Maciej Muzaj. Wiadomo też już, kto wystąpi na rozegraniu i libero. Niewiadomą pozostaje, na ilu i na których dokładnie środkowych oraz przyjmujących zdecyduje się Heynen.

- Ilu środkowych będę chciał zabrać do Gdańska? Jeszcze nie wiem. Ile różnych wariantów dotyczących składu rozważam? Tyle, ile mogę ułożyć z udziałem 14 graczy, czyli...wiele - odparł.

Kadrowicze dostali od niego chwilę wolnego. W Krakowie mają się stawić w poniedziałkowy wieczór, a we wtorek rozpoczną tam treningi. 

- Czas na przemyślenie sprawy składu daję sobie maksymalnie do wtorku. Jeszcze nie wiem, kiedy dokładnie podejmę decyzję, ale na pewno stanie się to przed memoriałem - podkreślił.

Nauka hymnu postępuje 

Heynen imponuje zaangażowaniem w śpiewanie "Mazurka Dąbrowskiego" przed meczami biało-czerwonych.

- Znam tylko refren polskiego hymnu, ale krok po kroku będę się uczył też zwrotek. Lubię, gdy wszyscy go śpiewają, więc postanowiłem, że muszę to robić razem z nimi - wyjaśnił.

Ostatnio głośno było o nieporozumieniu między nim a Jackiem Kasprzykiem przy okazji turnieju finałowego Ligi Narodów. Trener chciał jak najszybciej dołączyć do podopiecznych trenujących w tym czasie w Zakopanem i opuścił Chicago przed meczem o trzecie miejsce.

Konfliktu z prezesem nie ma 

Prezes PZPS powiedział wówczas, że zrobił to bez uprzedzenia działaczy. Później przyznał, że informacja nie dotarła do niego, ale wiedzieli o tym inni przedstawiciele krajowej federacji.

- To było już dawno temu. Mieliśmy długą rozmowę z prezesem na ten temat. Dla mnie nie było w ogóle problemu. Skupiamy się na pracy i treningach - zaznaczył Heynen.

pm

Polecane

Wróć do strony głównej