Premier League: Frank Lampard trenerem Chelsea. Jak wypadnie powrót legendy?

2019-07-04, 15:01

Premier League: Frank Lampard trenerem Chelsea. Jak wypadnie powrót legendy?
Frank Lampard. Foto: Printscreen z Twitter

Frank Lampard wraca do Chelsea, tym razem jednak będzie musiał sprawdzić się w roli trenera. Były kapitalny piłkarz stoi przed trudnym zadaniem - czy uda mu się utrzymać "The Blues" wśród czołowych drużyn Premier League?

Posłuchaj

Lampard był zawodnikiem londyńskiego klubu w latach 2001-2014. Rozegrał w nim 429 meczów, w których strzelił 147 goli. Zdobył trzy tytuły mistrza Anglii, cztery krajowe puchary, raz wygrał Ligę Mistrzów i raz Ligę Europy. Z Londynu - Adam Dąbrowski. (IAR)
+
Dodaj do playlisty
  • Lampard w ubiegłym sezonie wprowadził Derby County do finału play-off o Premier League
  • Jako piłkarz rozegrał dla Chelsea ponad 600 spotkań
  • Nowego trenera Chelsea czeka szereg wyzwań w klubie

Skazany na wielkość

- Jestem niezmiernie dumny z tego, że wracam do Chelsea jako główny trener. Wszyscy znają moją miłość do tego klubu i historię, w której mieliśmy udział. Jednak moim celem jest teraz praca i przygotowanie do nadchodzącego sezonu. Jestem tutaj po to, żeby ciężko pracować, pomóc klubowi w sukcesach. Nie mogę doczekać się początku" - poinformował nowy trener "The Blues" w oświadczeniu po tym, jak podpisał trzyletni kontrakt z klubem, który ma wyjątkowe miejsce w jego sercu.

Legenda Chelsea, jeden z najlepszych angielskich pomocników w dziejach i człowiek, który tytaniczną pracą dostał się na piłkarski szczyt - tak można by w telegraficznym skrócie przedstawić Lamparda jako piłkarza.

W czasie bogatej kariery piłkarskiej Lampard większość czasu spędził w Chelsea (2001-2014). W barwach londyńskiego klubu przez 13 sezonów wystąpił w ponad 600 meczach. Wygrał Ligę Mistrzów w 2012 roku, zdobył trzykrotnie mistrzostwo kraju i ma w dorobku cztery Puchary Anglii. Na jego koncie jest też 106 występów i 29 goli w reprezentacji Anglii.

- Może nie powinienem mówić tego przy nim, ale on dojdzie na sam szczyt. Ma wszystko, czego potrzeba światowej klasy pomocnikowi. Ma świetne nastawienie, siłę, potrafi grać, podawać, strzelać bramki - mówił o nim Harry Redknapp, jedna z najważniejszych osób w karierze Lamparda, a prywatnie... wuj piłkarza, kiedy ten dopiero wchodził do wielkiego futbolu.

Dorastając w takim środowisku, mając wokół siebie takich ludzi, a do tego samemu będąc prawdziwym tytanem pracy, wydaje się, że jego przyszłość była precyzyjnie ukształtowana. 

Dążenie do rozwoju

Redknapp opowiadał, że w pewien zimowy, paskudny wieczór, zobaczył ze swojego biura kogoś biegającego po jednym z boisk treningowych. Poprosił jednego ze swoich pracowników, by sprawdził, kto wtargnął na teren obiektu. Tak, okazało się, że był to Lampard.

John Terry, który przez lata dzielił z nim szatnię Chelsea, mówił, że nie grał z lepszym piłkarzem i jednocześnie z kimś, kto byłby tak opętany dążeniem do tego, by się rozwijać.

Po treningach, kiedy wszyscy schodzili już do szatni, Lampard zostawał z workiem piłek i ćwiczył uderzenia. I było to już w momencie, w którym miał status gwiazdy Premier League, regularnie strzelał w sezonie kilkanaście bramek, a do tego dokładał drugie tyle asyst. To nie miało znaczenia. Kiedy miał na swoim koncie 20 goli, robił wszystko, by mieć 25. Kiedy miał 25, marzył o 30.

Przez 21 lat gry Lamparda widzieliśmy piłkarzy bardziej zjawiskowych, lepszych technicznie, efektowniejszych. Ale pracowitość, zawziętość, serce wkładane w grę i niezwykła wręcz efektywność były cechami, które zdecydowanie wyróżniały go z tłumu. Wszystkie te rzeczy poparł niesamowitą pracą. Wycisnął ze swoich możliwości absolutne maksimum.

Nowa rola

41-letni obecnie Lampard pracował jako szkoleniowiec Derby od 31 maja 2018 roku. Doprowadził zespół do fazy play off o awans do Premier League, ale jego podopieczni przegrali 27 maja w decydującym meczu z ekipą Aston Villa 1:2.

To była jego pierwsza samodzielna praca trenerska. Nie wiadomo, jak dalej potoczy się kariera na tym polu, jednak można spodziewać się, że szkoleniowiec pokaże cechy, które wykreowały go na świetnego piłkarza. Czy to przyniesie mu sukces? Nie wszystko będzie tutaj zależało od niego...

Ostatnio Chelsea pozostawała bez pierwszego trenera, ponieważ Maurizio Sarri odszedł do Juventusu Turyn. Opinie co do pracy Włocha były mocno podzielone, miał wielu krytyków, ale też wielu obrońców. Faktem jest, że udało mu się sięgnąć po zwycięstwo w Lidze Europy i zająć miejsce na podium Premier League mimo trudnej sytuacji kadrowej. Faktem jest również to, że szkoleniowiec nie zbudował w Londynie gruntu pod to, by jego następca mógł rozpocząć pracę ze spokojem.

Nietrudno zauważyć, że w kolejnym sezonie będzie jeszcze trudniej - z zespołu odeszła największa gwiazda, czyli Eden Hazard, w pewnym sensie Chelsea trzeba będzie wymyślić na nowo, korzystając też z zawodników, którzy dotychczas tułali się po wypożyczeniach, bez szans na to, by sprawdzić się w Londynie. Obiecująca młodzież była od lat pomijana i były reprezentant Anglii zamierza to zmienić. Nie ma zresztą większego wyboru, ponieważ z racji na nałożony na klub zakaz transferowy, na zakupy po prostu liczyć nie może. 

Pojedynek legend w debiucie

O tym, że Lampard zastąpi Sarriego, informowano już od dłuższego czasu, a cała walka o to, by umożliwić mu powrót, stopniowo nabierała coraz bardziej realnych kształtów. Przełomem był 25 czerwca, kiedy to poinformowano, że Derby County wyraziło zgodę na prowadzenie przez niego rozmów z Chelsea.

Przed "The Blues" wyjątkowo trudny sezon, w którym trzeba będzie łączyć grę na kilku frontach, wypełnić dziurę po Hazardzie, stworzyć nowych liderów, dać szansę zawodnikom klubowej akademii i, co przecież niezmiernie ważne dla kibiców, osiągnąć możliwie najlepsze wyniki. Można spodziewać się, że oczekiwania nie będą wyśrubowane, ale przecież fani zawsze będą mieli problem z tym, by ze spokojem podchodzić do przejściowych sezonów, w których ważniejsze niż trofea jest wprowadzanie długofalowych zmian.

W tym momencie na Stamford Bridge na pewno można odczuwać zadowolenie. W pierwszym okresie pracy Frank Lampard na pewno będzie mocno korzystał z tego, co zbudował w świadomości kibiców swoją grą w barwach "The Blues". Schody zaczną się w momencie, w którym sprawy przestaną iść po jego myśli.

“Kibice dostaną młodego menedżera, który da z siebie wszystko, każdego dnia walcząc o to, by dać im drużynę, z której mogą być dumni. Chcę pomóc młodym piłkarzom, ponieważ wiem, że dla fanów jest bardzo ważne, by móc utożsamiać się z tymi, którzy wychodzą z klubowej akademii - deklarował Lampard.

W pierwszym meczu nowego sezonu, do którego dojdzie 11 sierpnia, Chelsea zmierzy się z Manchesterem United, prowadzonym przez starego znajomego Lamparda z boiska, Ole Gunnara Solskjaera.

ps, PolskieRadio24.pl, IAR

Polecane

Wróć do strony głównej