Liga Mistrzów: Ajax Amsterdam - Tottenham Hotspur. Młode wilczki ukąsiły dwa razy, "Koguty" dziobnęły trzy i są w finale

Podobnie jak przed tygodniem spotkanie miało dwa oblicza. 

Pierwszy gol padł w piątej minucie. Po rzucie rożnym piłka spadła idealnie na głowę de Ligta, który wpakował ją do bramki tuż przy słupku, nie dając szans Llorisowi. 

Gol numer dwa to kapitalna i szybka akcja Ajaksu zakończona strzałem Marokańczyka Hakima Ziyecha, który otrzymał podanie marzenie od Tadicia. 

Ziyech był niepewnym ogniwem w jedenastce Ajaksu, bo piłkarz oraz drugi w ekipie z Amsterdamu Marokańczyk Noussair Mazraoui przestrzegają zasad ramadanu i poszczą od wschodu do zachodu słońca, dlatego przed meczem nic nie jedli. Media donosiły, że zawodnicy mogą przystąpić do meczu z Tottenhamem osłabieni restrykcyjnymi zasadami ramadanu. Okazało się jednak, że post nie miał wpływu na dyspozycję strzelca gola. 

W drugiej połowie podopieczni Mauricio Pochettino potrzebowali trzech trafień do awansu i wydawało się to niemożliwe do osiągnięcia. Jednak niespełna kwadrans po zmianie stron stało się to bardzo realne. 

Tottenham z animuszem rozpoczął drugą połowę spotkania i szybko doprowadził do remisu. Najpierw w 55. minucie Dele Alli asystował, a Lucas Moura w sytuacji sam na sam wykończył akcję, zdobywając bramkę.

Cztery minuty później Lucas Moura poszedł za ciosem, wykorzystując zamieszanie pod bramką Ajaksu, i znów wpakował piłkę do siatki.

Gol na miarę awansu padł w doliczonym czasie gry. Tottenham Hotspur rzutem na taśmę wyszedł na prowadzenie po akcji Dele Allego, którą wykończył nie kto inny jak Lucas Moura. Brazylijczyk skompletował hat-tricka i został bohaterem "Kogutów", wprowadzając piłkarzy Tottenhamu do finału Ligi Mistrzów. 

Bramki: dla Ajaksu - Matthijs de Ligt (5), Hakim Ziyech (35); dla Tottenhamu - Lucas Moura trzy (55, 59, 90+6).

Sędzia: Felix Brych (Niemcy).

Pierwszy mecz: 1:0 dla Ajaksu. Awans: Tottenham.

Ajax: Andre Onana - Noussair Mazraoui, Matthijs De Ligt, Daley Blind, Nicolas Tagliafico - Hakim Ziyech, Donny van de Beek (90. Lisandro Magallan), Lasse Schoene (60. Joel Veltman), Frenkie de Jong, Dusan Tadić - Kasper Dolberg (67. Daley Sinkgraven).

Tottenham: Hugo Lloris - Kieran Trippier (81. Erik Lamela), Toby Alderweireld, Jan Vertonghen, Danny Rose (82. Ben Davies) - Victor Wanyama (46. Fernando Llorente), Moussa Sissoko, Christian Eriksen, Dele Alli - Lucas Moura, Heung-min Son.

Na rozstrzygnięcia w Amsterdamie czekał Liverpool, który we wtorek w spektakularny sposób odrobił straty z pierwszego meczu, w którym triumfowała 3:0 FC Barcelona. Podopieczni Juergena Kloppa na Anfield dokonali jednak niemożliwego, strzelając cztery gole.

Finał Ligi Mistrzów zostanie rozegrany 1 czerwca w Madrycie, na stadionie Atletico.

Po raz siódmy w historii w finale zmierzą się drużyny z tego samego kraju. Ostatnio zdarzyło się to w 2016 roku, kiedy Real Madryt pokonał po rzutach karnych lokalnego rywala - Atletico.

Po raz drugi w finale znalazły się dwa zespoły z Anglii. W 2008 roku w Moskwie Manchester United, również po konkursie "jedenastek", wygrał z Chelsea Londyn.

ah