Witold Roman po zakończeniu kariery siatkarza odnalazł się w biznesie. "Każdy ma drogę, którą obiera"

2019-05-08, 17:03

Witold Roman po zakończeniu kariery siatkarza odnalazł się w biznesie. "Każdy ma drogę, którą obiera"
Witold Roman . Foto: PAP/Leszek Szymański

Były reprezentacyjny siatkarz Witold Roman po zakończeniu kariery spełnia się w biznesie. Niedawno został dyrektorem w Wodociągach Warszawskich. - Po skończeniu kariery wiedziałem, że będę szukał swojej drogi poza siatkówką - powiedział w audycji "Przy Muzyce o Sporcie" na antenie radiowej Jedynki. 

Posłuchaj

Andrzej Grabowski rozmawiał z Witoldem Romanem o o życiu pozasportowym (m.in. pracy dyrektora w warszawskich wodociągach). (PR1/Przy Muzyce o Sporcie)
+
Dodaj do playlisty

Dla Witolda Romana praca w biznesie to nie pierwszyzna. - Każdy z nas ma drogę, którą obiera i którą podąża - przyznał. 

52-latek zapewnia, że od razu po zakończeniu kariery liczył się z tym, że nie zostanie przy siatkówce.

- Wiedziałem, że będę szukał swojej drogi poza siatkówką. Pierwszym miejscem, do którego trafiłem było warszawskie Okęcie. Potem wróciłem na parę lat do siatkówki. Byłem m.in. wiceprezesem PZPS - wspominał. 

Doświadczenie z kadry pomaga 

Były siatkarz ma za sobą pracę w roli menedżera polskiej reprezentacji. Czy doświadczenie menedżerskie ze sportu pomaga mu w obecnej pracy?

- Kwestie związane z podejmowaniem decyzji, zarządzaniem ludźmi, wyznaczaniem sobie celów są zbieżne i powiem szczerze, że dużo więcej niespodzianek mam w tej kwestii związanej z wodociągami niż z siatkówką - przyznał. 

Witold Roman zapewnia, że pracując, jako menedżer kadry, musiał czasami podejmować bardzo odpowiedzialne decyzje. 

- Wspomnę nasz wyjazd do Argentyny, kiedy mieliśmy strajk na lotnisku. Musieliśmy podjąć decyzję, czy za 10 tysięcy dolarów wynajmujemy samolot, by zdążyć na Ligę Światową - opowiadał. 

Sportowcy powinni się kształcić 

Zdaniem 52-latka sportowcy powinni myśleć o zdobywaniu wykształcenia. 

- Namawiam wszystkich, niezależnie od etapu kariery, aby próbowali kończyć szkoły, choć wiem, że to nie jest łatwe. Mi też nie było - przyznał. 

Mimo wieloletniej kariery, Roman był w stanie skończyć kilka kierunków studiów i nadal uzupełnia swoje wykształcenie. 

- Miałem okazję skończyć organizację i zarządzanie. Jestem również z wykształcenia trenerem. W tej chwili robię też studia MBA - opowiedział.

"Siatkówka w DNA" 

Praca zawodowa nie przeszkadza byłemu reprezentantowi Polski w działalności związkowej. Witold Roman nadal jest prezesem okręgowego związku na Mazowszu. 

- To moja czwarta kadencja. Siatkówka to moja pasja i miłość, która znajduje się w moim DNA - zakończył rozmówca Andrzeja Grabowskiego.

pm 


Polecane

Wróć do strony głównej