Premier League: Liverpool znów gubi punkty. Zadyszka "The Reds" w kluczowym momencie sezonu?

2019-02-05, 07:49

Premier League: Liverpool znów gubi punkty. Zadyszka "The Reds" w kluczowym momencie sezonu?
Łukasz Fabiański . Foto: MediaPictures.pl/Shutterstock.com

Liverpool zremisował 1:1 w wyjazdowym starciu z West Hamem Łukasza Fabiańskiego w ostatnim meczu 25. kolejki Premier League. Grupa pościgowa jest coraz bliżej zespołu Juergena Kloppa.

W 22. minucie Liverpool skorzystał na błędzie sędziego liniowego, który nie zasygnalizował pozycji spalonej, mimo że sam stał kilka metrów od źle ustawionego zawodnika gości, w związku z czym akcja była kontynuowana. Chwilę później wykończył ją Senegalczyk Sadio Mane, nie dając Fabiańskiemu szans po strzale z bliska.

Z prowadzenia "The Reds" cieszyli się tylko kilka minut, ponieważ po zaskakującym dla gości rozegraniu rzutu wolnego precyzyjnym strzałem popisał się Michail Antonio.

W drugiej połowie gole już nie padły, jednak gospodarze kilka razy zdołali poważnie zagrozić bramce Alissona. Liverpool mógł rozstrzygnąć losy tego mecu na swoją korzyść w ostaniej akcji meczu, ale Origi trafił z niewielkiej odległości prosto w Fabiańskiego. Polak zanotował dobre spotkanie, przy puszczonym golu nie miał najmniejszych szans. Bronił pewnie, nie mylił się przy wyłapywaniu dośrodkowań - trzeba jednak przyznać, że budząca grozę wśród wielu rywali ofensywa "The Reds" nie zmusiła golkipera do najwyższego wysiłku.

To drugi z rzędu remis zawodników Kloppa, którzy pozostają liderem tabeli, jednak mogą już z niepokojem oglądać się za plecy. Swoje mecze wygrały Manchester City i Tottenham, które mają odpowiednio 3 i 5 punktów straty do ekipy z Anfield Road. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze 11 kolejek i warto przyjrzeć się terminarzowi.


Ten jest stosunkowo łaskawy dla Liverpoolu - w wyścigu o mistrzostwo najtrudniejszymi spotkaniami będą wyjazd do Manchesteru United, derby z Evertonem oraz przedostatnie w sezonie spotkanie z Tottenhamem na własnym boisku. Pozostałe mecze to starcia z zespołami środka tabeli lub tymi, które będą bić się o utrzymanie, jak Fulham i Southampton.

"Obywatele" Pepa Guardioli zmierzą się zaś m.in. z Chelsea (dom) i Manchesterem United (wyjazd). Najtrudniejsze zadanie czeka zaś Tottenham - "Spurs" mają na rozkładzie wyjazdy na Stamford Bridge i Anfield, a do tego na początku marca czeka ich mecz z odwiecznym rywalem w Derbach Północnego Londynu.

Liverpool zgromadził już 62 punkty, kibice czekają na pierwsze od ponad dwóch dekad mistrzostwo Anglii, ale trzy punkty straty Manchesteru City to coś, co nie daje praktycznie żadnego komfortu. W niedzielę "The Citizens" pokonali u siebie w hicie kolejki Arsenal 3:1, a hat-trickiem popisał się Argentyńczyk Sergio Aguero. West Ham jest na 12. pozycji z dorobkiem 32 pkt.

Tego dnia powody do radości mieli również fani Manchesteru United. Ich zespół wygrał na wyjeździe z Leicester City dzięki bramce w dziewiątej minucie Marcusa Rashforda i awansował na piąte miejsce (48 pkt), spychając na szóste Arsenal (47).

Zatrudniony w grudniu w miejsce Jose Mourinho trener Ole Gunnar Solskjaer może pochwalić się imponującą serią. Pod wodzą Norwega "Czerwone Diabły" w 10 spotkaniach, licząc wszystkie rozgrywki, wygrały dziewięć razy i zanotowały jeden remis.

Dzień wcześniej Jan Bednarek zaliczył asystę przy golu Nathana Redmonda dla Southampton FC, a jego zespół - obecnie szesnasty w tabeli - zremisował na wyjeździe z Burnley 1:1. Z kolei bramkarz AFC Bournemouth (10. miejsce) Artur Boruc nie uchronił swojego zespołu od wyjazdowej porażki z Cardiff City 0:2.

ps, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej