MŚ siatkarzy: chytry plan Heynena na mecz z Serbią. Napoleon też był niekonwencjonalny

2018-09-23, 12:30

MŚ siatkarzy: chytry plan Heynena na mecz z Serbią. Napoleon też był niekonwencjonalny
Trener Vital Heynen (stoi) i polska ławka rezerwowych podczas meczu z Francją . Foto: PAP/Maciej Kulczyński

Polscy siatkarze wieczornym meczem z Serbami w Warnie zakończą rywalizację w drugiej rundzie mistrzostw świata. Broniący tytułu biało-czerwoni, by awansować do "szóstki" bez względu na wyniki innych spotkań, muszą "tylko" wygrać z zespołem z Bałkanów.

Posłuchaj

Były reprezentant Polski Witold Roman podkreśla, że Polacy muszą wrócić do dobrej gry (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W dniach 10-30 września odbywa się 19. edycja MŚ w piłce siatkowej mężczyzn. Z tej okazji sekcja sportowa portalu PolskieRadio24.pl przygotowała specjalny serwis, na którym można śledzić wszystkie wydarzenia związane z turniejem rozgrywanym w Bułgarii i we Włoszech. Zapraszamy również do słuchania relacji naszych wysłanników na antenach radiowej Jedynki i Trójki.

Powiązany Artykuł

MS_siatkowka_banner_p24_mobile.jpg
MŚ w siatkówce Bułgaria/Włochy 2018


Podopieczni Vitala Heynena po zdobyciu kompletu punktów w pierwszej rundzie mieli bardzo dogodną pozycję, by wywalczyć awans do trzeciej fazy zmagań. Sytuację skomplikowały jednak dwa przegrane mecze w grupie H - niespodziewana piątkowa porażka z Argentyną 2:3, a następnie z Francją 1:3. W efekcie stracili pierwsze miejsce w tabeli na rzecz Serbii.

Początkowo kibice zakładali, że do niedzieli zarówno biało-czerwoni, jak i ekipa z Bałkanów będą już pewni awansu i ich konfrontacja będzie tzw. meczem przyjaźni. Przepustkę do "szóstki" wywalczyli jak razie jednak tylko siatkarze prowadzeni przez Nikolę Grbica. Słynny jeszcze kilka lat temu rozgrywający w sobotnim pojedynku oszczędzał kilku swoich podstawowych zawodników. Nie sposób przewidzieć, jaką taktykę przyjmie w spotkaniu z Polakami.

- Mamy ostatnią szansę. Mam nadzieję, że jej nie zmarnujemy. Nie mam pojęcia, co trener Grbic wykombinuje. Czy da odpocząć podstawowym graczom, czy będzie grał pierwszą +szóstką+. Nie mamy na to wpływu, musimy wyjść i walczyć. Serbia - jak każda drużyna - jest do pokonania. Gdy gramy dobrze, na swoim poziomie, to jesteśmy w światowej czołówce. Dlatego zdania nie zmieniam. Wiadomo, Serbia zalicza się do bardzo mocnych zespołów. Świetnie zagrywają przede wszystkim z wyskoku i to jest ich główną bronią - zaznaczył środkowy Mateusz Bieniek.

Wiadomo natomiast, że "chytry plan" realizuje Vital Heynen. Trener biało-czerwonych już przed spotkaniem z Francją miał "coś" w głowie. Przed sobotnim meczem nieoczekiwanie zaprosił na spotkanie wszystkich polskich dziennikarzy, którzy relacjonują mistrzostwa. Poprosił ich, by w razie porażki z Francją, pretensje mieli tylko i wyłącznie do niego. 

Później okazało się, że Heynen w starciu z "Trójkolorowymi" zagrał zupełnie innym składem, Michała Kubiaka wpuścił na boisko na krótko, dał odpocząć Kurkowi i Fabianowi Drzyzdze. 

Co naszemu Belgijskiemu szkoleniowcowi chodzi po głowie, okaże się wieczorem. Czy z pełną odpowiedzialnością odpuścił mecz z Francją i teraz w myśl zasady - żyje się tylko raz - dzięki zastosowanej taktyce, uda mu się pokonać Serbię, która awans ma już w kieszeni? 

Heynen znany jest z taktycznych zagrywek, jednak te na bosku są równie ważne i niechaj na nich oraz wszystkich atakach, blokach i przyjęciach skoncentrują się nasi siatkarze. Los mają w swoich rękach.

Ale warto by było utrzeć nosa tym, którzy żartują, że Vital Heynen chce być taktykiem niczym Napoleon. Pół żartem, pół serio coś jednak selekcjonera łączy z wielkim wodzem. Niewątpliwą zaletą armii Napoleona była służba w jednym batalionie żołnierzy doświadczonych i nowych rekrutów, którzy dopiero wstąpili w szeregi Wielkiej Armii, a także niekonwencjonalność w działaniu na polu walki. Napoleon zawsze skupiał się też na celu najważniejszym, nie marnował swoich ludzi na potyczki mało istotne...

Heynen poszedł tym tropen. Też tak zorganizował swoją drużynę i teraz być może uda mu się wykorzystać ten fakt z takim samym powodzeniem, jak robił to francuski przywódca w niejednej bitwie. 


Spotkanie z Serbią Polacy rozpoczną o godz. 19.40 czasu polskiego. Choć już wcześniej biało-czerwonym mogą pomóc grupowi rywale. Pomocną dłoń wyciągnąć mogą niemający już szans na awans Argentyńczycy, jeśli pokonają faworyzowanych Francuzów (lub przynajmniej urwą im punkt, ale wówczas ekipa Heynena będzie musiała wygrać minimum dwa sety z Serbami). Polacy muszą także obserwować zmagania w pozostałych grupach, bowiem do "szóstki" awansują zwycięzcy czterech grup i dwie najlepsze drużyny z drugich lokat. Obecnie mają najlepszy bilans z tego grona.


Aneta Hołówek, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej