Wybory do Senatu na Podkarpaciu. Spokój i niska frekwencja

2013-09-08, 22:57

Wybory do Senatu na Podkarpaciu. Spokój i niska frekwencja
Wyborcy podczas głosowania w wyborach uzupełniających do Senatu w lokalu wyborczym w Godowej na Podkarpaciu. Foto: PAP/Darek Delmanowicz

O godzinie 21 zamknięte zostały lokale wyborcze na Podkarpaciu. Odbyły się tam wybory uzupełniające do Senatu.

Posłuchaj

Mieszkańcy Podkarpacia o udziale w wyborach (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Spokojnie przebiegły w niedzielę wybory uzupełniające do Senatu w pięciu podkarpackich powiatach. W ciągu dnia informowano tylko o jednym incydencie.
Rano do lokalu wyborczego przy ulicy Szkolnej w Dębicy przyszedł mężczyzna, który zdaniem komisji był nietrzeźwy, dlatego nie wydano mu karty do głosowania. Mężczyzna zaczął się kłócić z członkami komisji wyborczej i wezwano policję. Zanim przyjechali funkcjonariusze, awanturnik zniknął.

Natomiast rzecznik podkarpackiej policji kom. Paweł Międlar powiedział, że do incydentów zakłócających ciszę wyborczą doszło w sobotę m.in. w miejscowości Brzezówka (pow. ropczycko-sędziszowski), gdzie policja została poinformowana o godz. 22, że zerwane zostały plakaty wyborcze jednego z kandydatów.

Do zrywania plakatów doszło też przy Sanktuarium Matki Bożej w Zawadzie k. Dębicy. Jak dodał rzecznik podkarpackiej policji, nieznana osoba zerwała plakaty wyborcze jednego z kandydatów z tablicy ogłoszeniowej i nakleiła w ich miejsce plakaty wyborcze innego komitetu.

- W przypadku wszystkich tych incydentów trwa policyjne dochodzenie, które ma ustalić osoby odpowiedzialne za zakłócenie ciszy wyborczej - dodał Międlar.

Głosowanie w okręgu nr 55 objęło powiaty: dębicki, kolbuszowski, mielecki, ropczycko-sędziszowski i strzyżowski.

W ciągu dnia nie podawano cząstkowych danych o frekwencji. Jednak z obserwacji w komisjach wynikało, że zainteresowanie było niewielkie.

Robert Ziemba, szef komisji wyborczej w Majdanie Królewskim, przyznaje w rozmowie z reporterem IAR, że karty do urn wrzuciło dotychczas niewiele osób. - Głosowanie jeszcze trwa, ale mogę powiedzieć, że frekwencja jest niska. Jaka dokładnie będzie - trudno powiedzieć. To są wybory uzupełniające, więc zainteresowanie jest mniejsze - przyznaje Robert Ziemba.

Teraz przed komisjami liczenie głosów z 422 obwodowych komisji wyborczych. O mandat senatora ubiegało się siedem osób.
Wybory stały się konieczne po tym, jak senator Władysław Ortyl został marszałkiem podkarpackiego sejmiku.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, bk

Polecane

Wróć do strony głównej