Kontrowersyjna artystka na tropie Mesjasza

- Syndrom jerozolimski polega na tym, że człowiek będąc po raz pierwszy w Jerozolimie doświadcza silnych emocji i zaczyna mu się wydawać, że jest Mesjaszem - tłumaczy artystka.
Kozyra spędziła w Jerozolimie trzy tygodnie szukając osób z syndromem jerozolimskim. - Znalazłam dwie. Właśnie teraz pracujemy nad 50-godzinnym nagraniem, nie wiemy jeszcze, czy z tego będzie już praca, czy tylko wstęp do pracy - mówi.
- Wpadłam na ten pomysł, gdy zostałam zaproszona do przeprowadzenia castingu na siebie w Tel Awiwie [inny projekt artystki]. Pomyślałam, że skoro mogę zrobić casting na Kozyrę, to mogę też zrobić casting na Jezusa Chrystusa - opowiada.
Efekty dotychczasowych prac artystki pod roboczym tytułem "Jerusalem Syndrome" będzie można zobaczyć 11 lutego w warszawskim Centrum Sztuki Współczesnej.
Katarzyna Kozyra (ur. 1963) jest jedną z najbardziej cenionych, ale i kontrowersyjnych polskich artystek wizualnych. Jedna z pierwszych prac artystki, "Piramida zwierząt", która była także jej pracą dyplomową, wzbudziła pierwszą po 1989 roku dyskusję na temat granic sztuki współczesnej. Praca składa się z wypchanych skór martwych zwierząt: konia, psa, kota i koguta, wideo dokumentującego proces zabijania konia oraz tekstu autorskiego Kozyry.
W swojej twórczości artystka podejmuje problemy tożsamości, przemijania i śmierci. Porusza się w obszarze kulturowych tabu związanych z cielesnością oraz stereotypów i zachowań zakodowanych w życiu społecznym, często naruszając ustalone granice i wystawiając się na krytykę publiczności. W swoich pracach wciela się w różne postaci, od mężczyzny po diwę operową.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP, kk