"Chciał mi sprzedać 'URze', a potem mnie zwolnił"

2012-12-02, 14:33

"Chciał mi sprzedać 'URze', a potem mnie zwolnił"
Paweł Lisicki. Foto: Matěj Baťha/Wikimedia Commons/CC

Paweł Lisicki, wyrzucony redaktor "Uważam Rze", odpowiedział dziennikarzom "Wprost" o ostatnich dniach w redakcji tygodnika.

Presspublika poinformowała w środę, że Paweł Lisicki został zwolniony ze stanowiska redaktora naczelnego "Uważam Rze". Miejsce Lisickiego zajął Jan Piński. - Najbardziej szalone jest to, że dwa dni przed zwolnieniem dostałem od Jana Godłowskiego, najbliższego współpracownika Grzegorza Hajdarowicza propozycję bym wraz z dziennikarzami tygodnika odkupił od nich tytuł - mówi w rozmowie z  "Wprost" Paweł Lisicki

Były redaktor naczelny "URze" powiedział, że złożona mu propozycja była "bardzo poważna". - Oczywiście odpowiedziałem, że potrzebuję czasu, bo nie mam pod ręką kilku czy kilkunastu milionów i, że spróbuję taką sumę zebrać. (…) Dwa dni później zostałem zwolniony. Coś się tutaj kompletnie nie zgadza - zaznaczył.

Paweł Lisicki w rozmowie z dziennikarzami tygodnika podkreślił, że "Uważam Rze" przynosiło spore dochody, dlatego nie rozumie, dlaczego został zwolniony. - Jeśli policzymy razem "Uważam Rze" i "Uważam Rze historia" to było bardzo dochodowe przedsięwzięcie. Samo "Uważam Rze" zresztą też. Do końca 2012 roku mieliśmy zebrać z reklam 7 mln złotych.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

"Wprost"/aj

Polecane

Wróć do strony głównej