Tusk sprowokował alarm bombowy? Jest pozew

2012-11-15, 11:51

Tusk sprowokował alarm bombowy? Jest pozew
Premier Donald Tusk. Foto: platforma.org

Bogdan Gasiński twierdzi, że premier sprokurował alarm bombowy po to, by dziennikarze nie uczestniczyli w rozprawie sądowej.

W styczniu 2011 r. premier zeznawał w Sądzie Rejonowym Warszawa-Śródmieście jako świadek w procesie Gasińskiego, oskarżonego za fałszywe zeznania w sprawie rzekomej korupcji pięciu polityków PO (w tym Tuska) i SLD. To Gasiński był bowiem źródłem informacji dla Andrzeja Leppera, który w 2001 r. z mównicy Sejmu oskarżył o korupcję Tuska, Włodzimierza Cimoszewicza, Andrzeja Olechowskiego, Jerzego Szmajdzińskiego i Pawła Piskorskiego (Leppera skazano za to zniesławienie na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu).

Zeznania Tuska w sądzie poprzedził alarm bombowy. - Ewakuacja sądu spowodowała, że media nie zauważyły, iż w procesie kryminalnym w charakterze świadka uczestniczył premier Donald Tusk, co jest, trzeba przyznać, wydarzeniem wyjątkowym - pisała wtedy "Polityka". Według niej Tusk przez dwie godziny odpowiadał na pytania Gasińskiego, sąd niektóre uchylał jako niezwiązane ze sprawą.

Po tym Gasiński (jego sprawę o fałszywe zeznania ostatecznie umorzono z powodu przedawnienia) pozwał Tuska o ochronę dóbr osobistych. W napisanym przez siebie pozwie zarzucił mu, że wraz z podległymi sobie służbami celowo sprokurował alarm bombowy w sądzie - aby na rozprawie nie było dziennikarzy.

W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie postanowił przesłuchać Gasińskiego jako powoda. Nie było go w sądzie, bo odsiaduje wyroki za liczne wyłudzenia. Jak wyliczyła "Polityka", polskie sądy wymierzyły mu już w sumie 28 lat więzienia. Stołeczny sąd zdecydował, że Gasiński zostanie przesłuchany przez sąd w Kłodzku, właściwy dla zakładu karnego, gdzie obecnie przebywa. Powód ma wtedy sprecyzować swe roszczenia.

Gasiński - były zootechnik z gospodarstwa rolnego w Klewkach pod Olsztynem firmy Inter Commerce własności biznesmena Rudolfa Skowrońskiego (od kilku lat poszukiwanego) - zasłynął z opowieści o afgańskich talibach lądujących w Klewkach i o wągliku, który miał się tam rzekomo znajdować.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

PAP/aj

Polecane

Wróć do strony głównej