7 razy zmienisz pracę i będziesz musiał się dokształcać...
2012-11-03, 11:24
Studia podyplomowe są sposobem na niż demograficzny na uczelniach - uważają pracodawcy.
Posłuchaj
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan zwraca uwagę, że obecna sytuacja na rynku wymusza konieczność ciągłego podnoszenia kwalifikacji.
Monika Zakrzewska z Lewiatana zwraca uwagę, że studia podyplomowe są rozwiązaniem dla koncepcji lifelong learning. Badania pokazują, że średnio 7 razy w życiu będziemy zmieniać pracę, a czasami wiąże się to także ze zmianą zawodu.
Zdaniem Lewiatana dorośli zwiększający lub zmieniający swoje kwalifikacje będą lekiem na problemy demograficzne uczelni. Monika Zakrzewska dodaje, że obowiązek zmiany zawodu lub kwalifikacji może również dotyczyć wykładowców i pracowników placówek akademickich, które w najbliższym czasie nie poradzą sobie na rynku edukacyjnym właśnie z powodu niżu demograficznego.
Coraz częściej słychać opinie, że liczne szkoły wyższe w Polsce wykształciły zbyt wielu magistrów. Monika Zakrzewska zwraca jednak uwagę, że ludzie z wyższym wykształceniem nadal lepiej radzą sobie na rynku pracy. Badania pokazują, że co czwarty młody człowiek jest bezrobotny. Ale też bez zatrudnienia pozostaje jedynie co jedenasty młody magister. Inna sprawa, że ludzie lepiej wykształceni szybciej się uczą i łatwiej jest im zmienić kwalifikacje.
Tymczasem uczelnie stosują różne sztuczki marketingowe, żeby przyciągnąć do siebie nowych studentów. Najczęściej są to: wpisowe gratis, 70 procent zniżki na pierwszy semestr albo prezent w postaci komputera za rozpoczęcie i ukończenie studiów.