Szef policji do dymisji. Politycy tuszują afery?

2012-08-30, 10:42

Szef policji do dymisji. Politycy tuszują afery?
Radiowóz czeskiej policji.Foto: Martin Kozák/Wikimedia Commons

Nieoczekiwana dymisja komendanta głównego czeskiej policji Petra Lessyego, który naraził się wysokim urzędnikom państwowym, zbulwersowała czeską scenę polityczną.

Peter Lessy został odwołany ze stanowiska przez szefa MSW w trybie natychmiastowym. Co więcej, za "publiczne, bezpodstawne pomówienia wysokich funkcjonariuszy policji" został usunięty z policji i stanie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do trzech lat.

Lessy od dłuższego czasu zapowiadał przeprowadzenie głębokich reform w policji. Dążył do jej odpolitycznienia. Podczas jednego z wystąpień w telewizji publicznej ujawnił, że "od 12 lat wewnątrz czeskiej policji działa sieć przestępcza zajmująca się wymuszaniem haraczy". Zdaniem Lessego, istnienie takiej sieci wykryła sama policja za pomocą własnych służb.

Czeskie media od pewnego czasu zwracały uwagę, że relacje szefa MSW Jana Kubice i Petra Lessego "były mocno napięte". W telewizji publicznej Lessy oświadczył wręcz, że "Jan Kubice naciska by zrezygnował z funkcji".

To właśnie Peter Lessy "przyłożył rękę" do pozbawienia immunitetu wiceprzewodniczącej parlamentu Vlasty Parkanovej. Policja zarzuciła jej "niedopełnienie obowiązków służbowych" w roku 2009 podczas zawierania kontraktu na zakup wojskowych samolotów CASA-C-295, kiedy Parkanova była ministrem obrony.

Dymisja Lessego nastąpiła jednak tak nieoczekiwanie, że szef MSW nie uzgodnił jej nie tylko z premierem Petrem Neczasem ale i koalicyjnymi partnerami. I to właśnie mają mu do zarzucenia.

Za odwołanym komendantem stanęły murem policyjne związki zawodowe. Lewicowa opozycja mówi wręcz o "policyjnym puczu w reżyserii prawicowego rządu i próbie zatuszowania afer z udziałem czołowych polityków".

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

to

Polecane

Wróć do strony głównej