Polsce może bardzo zagrozić kryzys w UE

2012-07-24, 13:58

Polsce może bardzo zagrozić kryzys w UE
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Sylwia Mróz/PR

- Ponieważ nasz kraj jest dziś największym odbiorcą funduszy unijnych - mówi dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas, politolog z Uczelni Vistula.

Posłuchaj

Grzegorz Kostrzewa-Zorbas w Z kraju i ze świata 24/07
+
Dodaj do playlisty

Projekt unijnego budżetu na 2013 rok, z cięciami wydatków, został we wtorek zaakceptowany przez kraje członkowskie. Za silnym ograniczeniem wydatków są przede wszystkim Wielka Brytania, Szwecja i Holandia. Polska jest w grupie państw, którym zależy na utrzymaniu hojnego wsparcia.
Zdaniem gościa audycji "Z kraju i ze świata" w Programie Pierwszym Polskiego Radia politologa dr. Grzegorza Kostrzewy-Zorbasa, kryzys w Unii Europejskiej najbardziej ze wszystkich państw UE może zagrozić Polsce. - Bo Polska jest dziś największym odbiorcą funduszy na rozwój, na wyrównywanie różnic - wyjaśnia.
Dodaje, że wcześniej najwięcej pieniędzy z unijnego budżetu dostawała Grecja i Hiszpania, których sytuacja gospodarcza jest obecnie bardzo zła. - Szwedzi, Niemcy, Anglicy widzą i mówią: "pomagaliśmy Hiszpanii, Grecji i z tego wyszedł kryzys". Nie ma wiary w skuteczność takiej polityki i nie ma gotowości do wykładnia na nią pieniędzy - ocenia.
"UE stoi w miejscu"
W poniedziałek agencja Moody's Investors Service obniżyła prognozę ratingu kredytowego Niemiec, a także Holandii i Luksemburga ze "stabilnej" na "negatywną" z powodu narastającej niepewności wokół kryzysu zadłużeniowego w Europie.
- Eurostat, czyli sąd ostateczny dla UE,  podaje, że rośnie zadłużenie publiczne wszystkich państw UE razem wziętych, jak też wszystkich państw strefy euro razem wziętych, w tym największego, od którego realizacja wszystkich dotychczasowych planów ratunkowych najbardziej zależy, czyli Niemiec - podkreśla gość audycji "Z kraju i ze świata".

>>>Przeczytaj zapis rozmowy

W ocenie politologa Unia nie znalazła sposobu na odbudowanie dynamizmu gospodarczego. - UE stoi w miejscu (...). Tak naprawdę jest zastój i niewiara w to, że ten zastój można przezwyciężyć. W tej sytuacji zaczyna zwyciężać zasada "ratuj się kto może" - uważa Kostrzewa-Zorbas.
Więcej w nagraniu audycji.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
(kk)

Polecane

Wróć do strony głównej