Aleksander Kwaśniewski o Smoleńsku: Tusk przestraszył się PiS

2012-04-30, 12:07

Aleksander Kwaśniewski o Smoleńsku: Tusk przestraszył się PiS
Aleksander Kwaśniewski. Foto: kwasniewskialeksander.pl

- Sprawa Smoleńska zadaje kłam opinii o genialnym PR rządu Tuska - mówi były prezydent Aleksander Kwaśniewski w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".

W ocenie Aleksandra Kwaśniewskiego rząd źle sobie radzi w sprawie śledztwa smoleńskiego. Obywatele nie mają pewności co się stało na lotnisku Siewiernyj. Nie wiedzą komu wierzyć: komisji polskiej Jerzego Millera czy komisji rosyjskiej Tatiany Anodiny.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Jego zdaniem w sprawie Smoleńska popełniono wiele błędów. Jednym z nich, popełnionym już na początku, było złe zorganizowanie komisji badającej katastrofę.
- Gdy Putin został szefem rosyjskiej komisji badającej katastrofę, na czele polskiej powinien był stanąć Tusk. W Rosji tak się załatwia sprawy: na najwyższym szczeblu - twierdzi prezydent. Jego zdaniem gdyby tak właśnie się stało Polska odzyskałaby dowody, a Tatiana Anodina nie ogłaszałaby "takiego" raportu.
- Trzeba było zbudować osobistą więź z rosyjskim premierem. Gesty Putina zaraz po katastrofie dawały pole. Ale Tusk przestraszył się oskarżeń PiS, że się brata z Putinem  - ocenia Kwaśniewski.
Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>
Kolejnym błędem był brak reakcji rządu na decyzję o pochówku Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. - Po pochowaniu gen. Sikorskiego kard. Franciszek Macharski mówił, że Wawel to nekropolia zamknięta. Jeśli PO wierzyła w tzw. Kościół łagiewnicki, który jej sprzyja, powinna była podjąć ten wysiłek - mówi.
Jego zdaniem kard. Stanisław Dziwisz powinien odmówić PiS, "bo to od Wawelu zaczęły się głębsze niż wcześniej podziały wśród Polaków".
W ocenie byłego prezydenta PO powinna zareagować. Na przykład przyjąć propozycję prof. Michała Kleibera, by stworzyć zespół ekspertów międzynarodowych, którzy zbadaliby katastrofę. - To mogłoby przekonać tych racjonalnych, ale wątpiących. Jak PO o nich nie zadba - przegra kolejne wybory - podkreśla.
"Gazeta Wyborcza", kk

Polecane

Wróć do strony głównej