Powodź we Włoszech: 20 osób nie żyje, 2 zaginione
2011-11-07, 07:31
To dotychczasowy bilans powodzi i lawin błotnych przetaczających się od dwóch tygodni przez kraj. Alarm powodziowy utrzymuje się w rejonie Turynu i Neapolu.
Posłuchaj
W rejonie Kampania na południu, w okolicach Neapolu doszło do licznych lokalnych podstopień. Straż pożarna otrzymała ponad tysiąc wezwań od mieszkańców. W niedzielę w Pozzuoli zginął mężczyzna, na którego samochód runęło ogromne drzewo.
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
Na północy Włoch do normy wraca sytuacja po obfitych opadach deszczu i spowodowanych przez nie powodziach. Fala niepogody przesunęła się nad Sardynię, gdzie ogłoszono stan zagrożenia
Prowincja Piemont i jej stolica - miasto Turyn - odetchnęły z ulgą: fala powodziowa na największej włoskiej rzece, którą jest płynący przez miasto Pad, przeszła nie powodując żadnych zniszczeń, mimo iż poziom wody o blisko pięć metrów przekroczył stan alarmowy. Otwarto więc wyłączone prewencyjnie z ruchu kołowego mosty i wiadukty. Zamknięte są jednak wszystkie szkoły.
W Genui, gdzie w piątek katastrofalne opady spowodowały kolosalne zniszczenia i było sześć ofiar śmiertelnych, ogłoszono dziś żałobę. Alarm odwołany zostanie dopiero o godzinie osiemnastej. Przed południem na kilka godzin wyszło nawet słońce, synoptycy przewidują jednak wieczorem niewielkie opady.
Deszcze i burze przeniosły się nad Sardynię. W Materze w Bazylikacie trwają poszukiwania dwóch osób, zaginionych podczas burzy, która przeszła nad tym miastem wczoraj wieczorem.
to