Córka Wassermanna: ojciec zostanie pochowany 1 września

2011-08-29, 18:02

Córka Wassermanna: ojciec zostanie pochowany 1 września
Grób Zbigniewa Wassermanna na krakowskich Bielanach. Foto: fot.PAP/Stanisław Rozpędzik

W poniedziałek przeprowadzono ekshumację zwłok Zbigniewa Wassermanna. To pierwsza ekshumacja ofiary katastrofy smoleńskiej.

Naczelna Prokuratura Wojskowa nie przesądza, czy będą następne - chcą ich jeszcze trzy rodziny ofiar.

Jak poinformowała córka tragicznie zmarłego posła, Małgorzata Wassermann, ponowny pochówek Zbigniewa Wassermanna nastąpi 1 września.

W komunikacie prokuratury podkreślono, że podstawą działania śledczych były "wątpliwości dotyczące stwierdzeń zawartych w dokumentacji sądowo-lekarskiej badania zwłok zmarłego, otrzymanej z Rosji, a nie wątpliwości co do tożsamości zwłok".

Dokumentacja z sekcji sfałszowana?

Wcześniej Małgorzata Wassermann wiele razy mówiła, że dokumentacja, która przyszła z Rosji, nie zawiera prawdziwych danych, bo w protokole sekcyjnym pominięto fakt przejścia przez jej ojca poważnej operacji.

Córka zmarłego posła wystąpiła o ekshumację ciała ojca jesienią zeszłego roku. "Pierwsza kwestia to obrażenia, które odniosły ofiary, a na ich podstawie próba odpowiedzenia sobie na pytanie, jaki był przebieg katastrofy i druga bardzo istotna kwestia to to, czy w ogóle została wykonana sekcja, chociaż niewiele to wniesie, bo nikt nie ma już chyba cienia wątpliwości, że dokumenty, który przyszły ze strony Federacji Rosyjskiej, nie poświadczają wykonania sekcji zwłok" - powiedziała PAP Małgorzata Wassermann. "Co za tym idzie, podważymy w zasadzie całą wiarygodność materiału rosyjskiego" - dodała.

Małgorzata Wassermann przypomniała, że Polska nie dysponuje oględzinami miejsca zdarzenia ani oględzinami wraku, ani nie dysponowała - przynajmniej do dziś - sekcjami zwłok. "Zaczynamy uzupełniać brakujący materiał" - mówiła Wassermann.

"Dziękuję prokuraturze wojskowej"

W porannych czynnościach na cmentarzu na krakowskich Bielanach Małgorzata Wassermann uczestniczyła wraz z bratem Wojciechem. "Mogę powiedzieć jako czynny adwokat, że życzyłabym sobie, aby pokrzywdzeni w innych sprawach byli tak traktowani jak my przez Prokuraturą Wojskową w sprawie smoleńskiej. Dzięki zaangażowaniu ze strony Prokuratury Wojskowej, ich staraniom i zachowaniu, ta czynność była zdecydowanie mniej traumatyczna" - podkreśliła.

Małgorzata Wassermann powiedziała, że wie, jakie badania zostaną wykonane w Zakładzie Medycyny Sądowej. "Ale w tym zakresie odsyłam państwa do prokuratury. Nie mam prawa udzielać informacji odnośnie przebiegu badań" - podkreśliła.

Informacji na temat przebiegu badania szczątków Zbigniewa Wassermanna nie udziela także Zakład Medycyny Sądowej w Krakowie, odsyłając do prokuratury.

Ekshumacji dokonali prokuratorzy prowadzącej śledztwo ws. katastrofy Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, przy udziale specjalistów z Żandarmerii Wojskowej. "Powołani w sprawie biegli przeprowadzą czynności dokumentujące stan ciała, zarządzono również oględziny połączone z otwarciem zwłok. Wzgląd na dobro pokrzywdzonych - najbliższych zmarłego - uniemożliwia podanie szczegółów dotyczących zarówno okoliczności przemawiających za przeprowadzeniem ekshumacji, jak też szczegółowych działań powołanych w sprawie biegłych. Przeprowadzenie zleconych czynności winno się zakończyć w ciągu kilku dni" - podano w komunikacie Naczelnej Prokuratury Wojskowej.

Będą następne ekshumacje?

Już latem ub.r. prokurator generalny Andrzej Seremet nie wykluczał ekshumacji ofiar katastrofy, jeśli będzie taki wniosek od rodzin. O ekshumację ciała ojca występowała Małgorzata Wassermann; taki wniosek do wojskowej prokuratury złożyli też bliscy Przemysława Gosiewskiego, Janusza Kurtyki oraz Stefana Melaka. Wdowa po polityku PiS Beata Gosiewska mówiła wcześniej, że "nie ma pewności, co tak naprawdę znajduje się w trumnie". Wniosek o ekshumację wykluczał zaś pełnomocnik rodziny Lecha i Marii Kaczyńskich mec. Rafał Rogalski.

W Polsce ekshumacje są dopuszczalne od 16 października do 15 kwietnia. Inspektor sanitarny może dopuścić wykonanie ekshumacji w innym czasie i - jak mówi prawo - "przy zachowaniu ustalonych przez niego środków ostrożności".


PAP/mch

Polecane

Wróć do strony głównej