KRRiT : Tomasz Lis nie manipulował

2011-07-21, 17:10

KRRiT : Tomasz Lis nie manipulował

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie dopatrzyła się manipulacji w programie TVP2 "Tomasz Lis na żywo", w którym relacjonowano zjazd USOPAŁ w Urugwaju z udziałem parlamentarzystów PiS.

O zajęcie stanowiska w sprawie tej relacji prosił Krajową Radę rzecznik Prawa i Sprawiedliwościi Adam Hofman.

Pod koniec marca 2011 w programie poinformowano, że w zjeździe USOPAŁ (Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich w Ameryce Łacińskiej) uczestniczyli m.in. senatorowie PiS: Ryszard Bender, Zbigniew Cichoń, Waldemar Kraska i Czesław Ryszka oraz poseł Bogusław Kowalski, którzy bez reakcji przysłuchiwali się m.in. wypowiedziom o charakterze antysemickim. Kazimierz Świtoń mówił np., że rząd światowy zdecydował, iż Polaków ma być 15 mln - i to "zdrowych parobków żydowskich". Powiedział też, że prezydent Lech Kaczyński zginął, bo podpisał Traktat Lizboński. Zdaniem Świtonia podpisanie traktatu "to była zdrada Polski".

"To był program jednostronny"

Rzecznik PiS podkreślał po emisji programu, że relacja u Lisa została zmanipulowana, bo w materiale nie pokazano "reakcji senatora Ryszarda Bendera na antysemickie i obraźliwe wobec Lecha Kaczyńskiego wypowiedzi Kazimierza Świtonia".

Jak mówił Hofman zachodziło uzasadnione podejrzenie, że materiały wideo wykorzystane w programie "zostały celowo zmanipulowane tak, by oczernić największą partię opozycyjną w Polsce".

"Na zjeździe byli, to fakt"

Zarzuty te odpierał prezes TVP Juliusz Braun w piśmie do KRRiT. "Stanowczo stwierdzam, że obecność parlamentarzystów PiS-u na tym zjeździe i w tym towarzystwie jest faktem, a nie manipulacją. Ich wypowiedzi o wspieraniu polskości przez J. Kobylańskiego są także faktem, a nie manipulacją" - napisał Braun.

Poseł PiS Adam Rogacki pytany przez PAP o stanowisko Rady ocenił, że "w tym przypadku nie można liczyć na obiektywizm KRRiT, biorąc pod uwagę jej upolitycznienie".

Jarosław Kaczyński żądał wyjaśnień

Na temat zachowania posłów PiS w kwietniu wypowiadał się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Określił je mianem skandalu i stwierdził, że powinni byli zareagować. "Nie tylko na słowa o Leszku, ale i antysemickie komentarze. Natychmiast poprosiłem ich o wyjaśnienia, jednak to, co usłyszałem, nie było satysfakcjonujące. Sprawa pójdzie do sądu partyjnego i komisji etyki, a ich miejsca na listach wyborczych są poważnie zagrożone" - mówił wówczas Kaczyński.

Prezesem USOPAŁ jest Jan Kobylański - b. konsul honorowy RP w Urugwaju, odwołany w 2000 r. m.in. za antysemickie wypowiedzi przez ówczesnego szefa MSZ Władysława Bartoszewskiego.

PAP/mch

Polecane

Wróć do strony głównej