Hiszpański europoseł chce "pomóc zmienić władze" w Polsce. Zdecydowana odpowiedź PiS

2022-01-25, 09:59

Hiszpański europoseł chce "pomóc zmienić władze" w Polsce. Zdecydowana odpowiedź PiS
Hiszpański europoseł Esteban Gonzales Pons ma pokierować misją PE. Foto: PAP/EPA/STEPHANIE LECOCQ

- Słowa Estebana Gonzaleza Ponsa są skandaliczne. Hiszpan powinien zostać odwołany z misji, z którą ma udać się do Polski. Jest to jawny atak na demokratycznie wybrany rząd Polski - oceniły eurodeputowane PiS, Beata Mazurek i Jadwiga Wiśniewska.

Na początku lutego deputowani PE pod przewodnictwem hiszpańskiego europosła Estebana Gonzaleza Ponsa (EPL) przyjeżdżają z misją obserwacyjną do Polski "w celu zbadania nielegalnej inwigilacji opozycji przy użyciu Pegasusa".

Hiszpański europoseł Esteban Gonzalez Pons, który ma pokierować misją Parlamentu Europejskiego, udzielił wywiadu portalowi Euractiv.pl, w którym powiedział: "spróbujemy pomóc polskiemu społeczeństwu zmienić władze, które wydają się nie być dobre dla Polski".

- Te słowa są skandaliczne. Już oskarża, chociaż nic jeszcze nie sprawdził. Tu w PE polityczna większość będzie robiła wszystko, by uderzać w polski rząd i parlamentarną większość. Z misją PE w Polsce nikt nie powinien się spotykać, a sam Pons za tę wypowiedź powinien być z niej wykluczony - oceniła europoseł Beata Mazurek (PiS), pytana o wypowiedź hiszpańskiego eurodeputowanego.

Podobnego zdania jest europoseł Jadwiga Wiśniewska (PiS). - Ta wypowiedź pokazuje rzeczywiste intencje PE. Nie chodzi o zebranie danych (fact finding mission), ale o próbę wywarcia nacisku na demokratycznie wybrane władze. Europoseł Pons powinien zostać odwołany z misji do Polski za swoje antydemokratyczne wypowiedzi. Można założyć, że tezy raportu z misji do Polski zostały z góry przygotowane i sama misja jest tylko pretekstem do kolejnego uderzenia w Polskę - wyjaśniła.

Czy ktoś to inspiruje?

Zdaniem Jadwigi Wiśniewskiej "fakty nie mają żadnego znaczenia, liczy się tylko wcześniej ustalona wersja i pod nią będzie prowadzona misja".

- Można też przypuszczać, że Pons jest inspirowany przez swojego kolegę Donalda Tuska, który stoi na czele EPL, a więc partii, do której należy Pons. Jak widać scenariusz "zagranica" jest skrupulatnie realizowany. To kompromitacja Parlamentu Europejskiego i poważne naruszenie zasady, zgodnie z którą unijni politycy nie ingerują w wewnętrzne sprawy państw członkowskich. Pozatraktatowe ataki na Polskę i grożenie niezgodnym z prawem Unii wstrzymaniem wypłat funduszy nie powinno mieć miejsca w rzekomo demokratycznej instytucji UE - uważa europoseł PiS.

- Po misji zostanie zapewne przeprowadzona kolejna pełna kłamstw debata uderzająca w Polskę i zostanie przygotowana kolejna oszczercza rezolucja. Można założyć, że jej treść już jest gotowa i niezależnie od faktów zostanie przegłosowana przez agresywną większość liberalno-lewicową w PE" - podsumowała Jadwiga Wiśniewska.

Słowa Ponsa skrytykował wcześniej m.in. wiceszef MSZ Paweł Jabłoński, który wskazał, że wypowiedź "nie pozostawia wątpliwości: celem kierowanej przez niego misji obserwacyjnej nie jest zbadanie faktów, tylko zmiana władzy w Polsce". Zaznaczył, że "Pons powinien zostać odwołany".

Czytaj także:

es

Polecane

Wróć do strony głównej