B. ambasador USA w Polsce: cieszy wzmocnienie wschodniej flanki NATO, ale to nie koniec tego procesu

2020-08-28, 17:59

B. ambasador USA w Polsce: cieszy wzmocnienie wschodniej flanki NATO, ale to nie koniec tego procesu
Polsko-amerykańskie ćwiczenia w Drawsku Pomorskim. Foto: DVIDS/Sgt. Eric McDonough, 145th MPAD, Oklahoma Army National Guard

- To nie koniec drogi. Musimy robić więcej na rzecz obrony Polski i NATO w kontekście potencjalnego zagrożenia ze strony Rosji. Ale nasza obecna sytuacja jest lepsza niż 10 lat temu. Tym razem Amerykanie przybyli późno – ale nie za późno - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Daniel Fried, b. ambasador USA w Polsce.

PolskieRadio24.pl: Polska i Stany Zjednoczone 15 sierpnia podpisały nową umowę o obronności podczas wizyty sekretarza stanu w Warszawie w setną rocznicę bitwy warszawskiej.

Daniel Fried, b. ambasador USA w Polsce: Cieszę się, że dialog-polsko amerykański jest obecnie tak dobry. Cieszę, się, że sekretarz stanu USA Mike Pompeo odwiedził Warszawę. Ta część polityki Donalda Trumpa jest bardzo dobra, dobre relacje z Polską  - to  ma sens. Oczywiście, tak dobre powinny być relacje nie tylko z Polską, ale także z Niemcami, z innymi państwami.

Powiązany Artykuł

shutterstock_1163954908 (1).jpg
Otrucie Nawalnego. B. ambasador USA w Polsce: to może być reakcja Kremla na protesty na Białorusi i w Chabarowsku

Podczas wizyty Mike’a Pompeo w Warszawie podpisano umowę o wzmocnionej współpracy obronnej. Potwierdzono, że w Polsce będzie wysunięte dowództwo V Korpusu armii USA na wschodniej flance NATO. To wzmacnia wschodnią flankę w znaczący sposób.

To bardzo cieszy, ale patrząc na rozkład sił w regionie, warto chyba podkreślić, że jesteśmy jeszcze daleko od zakończenia wzmacniania wschodniej flanki.

To nie koniec tego procesu. Prezydent Barack Obama zainicjował wzmacnianie wschodniej flanki NATO. Prezydent Donald Trump pogłębił ten proces, pogłębił relacje z Polską. Popieram politykę Obamy i Trumpa wobec Polski.

To jednak nie koniec drogi. Musimy robić więcej na rzecz obrony Polski i NATO w kontekście potencjalnego zagrożenia ze strony Rosji.

Ale nasza obecna sytuacja jest lepsza niż 10 lat temu. Tym razem Amerykanie przybyli późno – ale nie za późno.

Czy możliwe jest, że decyzja w sprawie wycofania oddziałów USA z Niemiec zostanie jeszcze cofnięta? I czy na przykład większa część tych wojsk może zostać przesunięta na wschodnią flankę?

To będzie zależeć od decyzji przyszłej administracji USA. Popieram wzmacnianie obecności wojsk USA na terytorium Polski. Jednak na rzecz poprawy zdolności obronnych NATO potrzebujemy żołnierzy USA i w Polsce, i w Niemczech.

Wycofanie oddziałów z Niemiec miało charakter polityczny. Zgadzam się, że Niemcy powinni zwiększyć wkład w obronność. Jednak wycofanie wojsk amerykańskich nie ma sensu. To ruch politycznie krótkofalowy.

Polski rząd był w trudnym położeniu – na osi tarć między Berlinem i Waszyngtonem. Muszę jednak powiedzieć, że polski rząd poradził sobie doskonale w tej sytuacji.


Powiązany Artykuł

mid-epa08627174 (1).jpg
B. ambasador USA w Polsce: trzeba przekonać Kreml, że interwencja na Białorusi byłaby kosztowna

Jeżeli zaś chodzi o Nord Stream 2. Sankcje amerykańskie uderzyły w niego potężnie, czy już jego los jest przypieczętowany?

Jestem przeciwnikiem tej inicjatywy rosyjsko-niemieckiej, nie podobał mi się także NS1. Nie jestem pewien, czy sankcje są najlepszym sposobem reagowania na tę niedobrą inicjatywę.

Nie jestem pewny, czy uda się zablokować NS2 poprzez sankcje. Jeśli nie, to Polacy i inni przeciwnicy NS2 w Europie, musimy myśleć o innym wariancie. A zatem trzeba myśleć, co możemy zrobić, aby zmniejszyć strategiczny potencjał NS2 dla Rosji. Trzeba zatem wzmacniać europejską niezawisłość w sferze energetyki.

Polska polityka energetyczna ma wiele pozytywnych aspektów – to sprowadzanie LNG, wzmacnianie sieci rurociągów, interkonektorów na linii zachód-wschód. Chodzi o to, by region nie był tak bardzo zależny od rosyjskiego gazu.

 ***

Daniel Fried był ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce w latach 1997–2000, a więc w czasie gdy Polska wstępowała do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Był również koordynatorem ds. sankcji i asystentem sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji (odpowiadającym w latach 2005-2009 za stosunki dyplomatyczne z 50 krajami europejskimi i euroazjatyckimi oraz z NATO. 

***

Rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

 

 

Polecane

Wróć do strony głównej