Burmistrz Bogatyni: wreszcie jest trochę lepiej

2010-08-09, 16:10

Burmistrz Bogatyni: wreszcie jest trochę lepiej

Powoli zaczyna się stabilizować sytuacja w Bogatyni. Ostatecznie zakończyła się ewakuacja zagrożonych rodzin. Coraz sprawniej działa system pomocy poszkodowanym.

Powoli zaczyna się stabilizować sytuacja w Bogatyni. Ostatecznie zakończyła się ewakuacja zagrożonych rodzin. Coraz sprawniej działa system pomocy poszkodowanym.

Jak mówi zastępca burmistrza Bogatyni - Dominik Matelski - wreszcie można powiedzieć, że jest trochę lepiej. Pomoc dociera praktycznie wszędzie. Stopniowo jest przywracany prąd i woda - oczywiście wszędzie, gdzie jest to możliwe.

Mimo to w wielu miejscach sytuacja jest bardzo trudna, bowiem są miejsca, do których nie można dojechać prowiant jest dostarczany przez wojsko. Mieszkańcy zaczęli też przychodzić do urzędów po wnioski o przyznanie zasiłków powodziowych. Jak powiedział burmistrz Matelski - miasto chce uruchomić kolejne punkty ich wydawania.

Jutro do Bogatyni przyjadą specjaliści, którzy przygotowywali dokumentację techniczną rzeki miedzianki. Pomogą oni w zawróceniu rzeki do jej starego koryta. Dopiero kiedy uda się to zrobić, będzie można przystąpić do naprawy zniszczeń.

Sytuacja jest trudna

W tej chwili najbardziej potrzebujemy żywności i wody pitnej i o to prosimy najbardziej - powiedział PAP w poniedziałek Jerzy Stachyra, zastępca burmistrza w Bogatyni.

Do miasta dotarli inspektorzy budowlani, którzy oceniają, które budynki stanowią zagrożenie.
W niedzielę koło północy Czesi zamknęli dla ruchu osobowego jedyną drogę dojazdową do Bogatyni, bo nawierzchnia jest bardzo podmokła i w każdej chwili może ulec całkowitemu zniszczeniu. Taką decyzję podjął wojewoda czeski obwodu Liberec. Trasą tą mogą poruszać się jedynie pojazdy ratunkowe, wojskowe i z pomocą humanitarną do 3,5 tony.

Bogatynia_po_powodzi
Bogatynia_po_powodzi

Są pierwsze pieniądze

Szef MSWiA Jerzy Miller przekazał wojewodzie dolnośląskiemu blisko siedem i pół miliona złotych dla powodzian dotkniętych ostatnią powodzią w tym regionie. Środki te pozwolą wypłacić zasiłki celowe do 6 tysięcy złotych. Pieniądze będą przekazywane poprzez gminne ośrodki pomocy społecznej. Do Bogatyni - miasta, które najbardziej ucierpiało w wyniku powodzi na Dolnym Śląsku już trafiły pierwsze środki 2 miliony 400 tysięcy.

Bogatyni nie można było uratować

Bogatynia była uprzedzona o możliwości powodzi. Ale z powodu jej górskiego położenia nie można było uchronić miasta przed kataklizmem

Służby ratownicze nie są w stanie zapobiec takiej powodzi, ale są przygotowane na ratunek ludzi żyjących na górskich terenach - zapewnia Wiesław Leśniakiewicz, Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej w magazynie "Z kraju i ze świata". Dolny Śląsk był ostrzegany o nadciągających nawałnicach, więc winą za powódź nie można obarczyć służb ostrzegawczych.

Kilkadziesiąt budynków do wyburzenia

Według Stachyry dla z punktu widzenia mieszkańców to źle, że nie mogą się wydostać z miasta. "Niektórzy muszą dzisiaj dojechać do Wrocławia na chemioterapię i są przerażeni, czy uda im się dotrzeć do szpitala" - mówił zastępca burmistrza. Dodał, że dla niego najważniejsze jest teraz, aby do Bogatyni docierały transporty z pomocą humanitarną, wozy ratunkowe i wojskowe, które m.in. pomagają przy usuwaniu skutków powodzi. Żołnierze mają także ustawić tymczasową przeprawę na rzece, bowiem wszystkie mosty zostały pozrywane.

Na miejscu też pracują inspektorzy budowlani, którzy oceniają stan zalanych budynków. "Ok. 10 budynków zawaliło się podczas powodzi. Na oko szacuję, że kolejnych kilkadziesiąt zostanie zakwalifikowanych do wyburzenia" - mówił Stachyra. Jak wskazywał, kwestia budynków jest bardzo ważna, bowiem niektórzy mieszkańcy Bogatyni próbują się dostać do swoich mieszkań, mimo iż widać gołym okiem, że konstrukcja została naruszona i dom może runąć w każdej chwili.

/
Woda odcięła miasto od świata

W sobotę w Bogatyni z powodu bardzo intensywnych opadów deszczu wylała niewielka rzeczka Miedzianka, która w kilka godzin zmieniła się w rwącą rzekę. Woda odcięła miasto od reszty świata. Przez wiele godzin do Bogatyni nie można się było dostać ani od strony polskiej, niemieckiej lub czeskiej.

Ponadto w sobotę wieczorem pękła tama zbiornika Niedów Elektrowni Turów. Siedmiometrowa fala zalała okoliczne miejscowości na trasie Bogatynia-Zgorzelec. Woda podlała również przedmieścia Zgorzelca.

W niedzielę udało się otworzyć drogę do Bogatyni od strony czeskiej, która teraz ponownie została zamknięta. Po polskiej stronie wciąż nie ma dojazdu do Bogatyni, droga wojewódzka nr 352 wciąż znajduje się pod wodą. 

Jak możesz pomóc?

Możesz włączyć włączyć się  się w zbiórkę - przekaż żywność i środki higieniczne do biura Caritas w Legnicy, ulica Okrzei 22

Wyślij SMS o treści "POMAGAM" na numer 72052 koszt 2,44 zł z VAT

Dokonaj wpłaty na konto CARITAS POLSKA
ul. Skwer Kard. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa Bank PKO BP S.A. 70 1020 1013 0000 0102 0002 6526 Bank Millennium S.A. 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem: "Powódź południe"

Dokonaj wpłaty na konto Urzędu Miasta i Gminy w Bogatyni
ul. Daszyńskiego 1
59-920 Bogatynia
55 8392 0004 3900 2059 2000 0010
Z dopiskiem: POMOC DLA BOGATYNI

rk,PAP,Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Polecane

Wróć do strony głównej