PO może wymienić kandydata na prezydenta. Na giełdzie kilka nazwisk

2020-05-14, 19:45

PO może wymienić kandydata na prezydenta. Na giełdzie kilka nazwisk
Jaka będzie przyszłość Małgorzaty Kidawy-Błońskiej?. Foto: East News/Tomasz Jastrzebowski

Zmiana terminu wyborów prezydenckich może otworzyć Platformie Obywatelskiej furtkę do wymiany kandydata. Wśród potencjalnych następców Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wymienia się m.in. Rafała Trzaskowskiego, Radosława Sikorskiego czy marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Aby tak się stało, najpierw zrezygnować ze startu musi Małgorzata Kidawa-Błońska. Z nieoficjalnych informacji wynika, że nastąpi to w piątek.

Powiązany Artykuł

kid1200-en.jpg
Nieoficjalnie: Kidawa-Błońska rezygnuje z kandydowania, ma ją zastąpić Trzaskowski

Jak wynika z nieoficjalnych informacji podanych dziś przez niektóre media, jutro Małgorzata Kidawa-Błońska ostatecznie zrezygnuje ze startu w wyborach, a zarząd PO ogłosi, że w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego zastąpi ją Rafał Trzaskowski. Nasze źródła w Platformie Obywatelskiej mówią jednak, że potencjalny następca nie został jeszcze wybrany. W grze wciąż ma być Radosław Sikorski, za którego kandydaturą lobbuje podobno Donald Tusk.

Jeszcze kilka dni temu przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka zapewniał, że Małgorzata Kidawa-Błońska pozostanie kandydatką Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich. - Podtrzymuję rekomendację dla marszałek Kidawy-Błońskiej - oświadczył 7 maja lider PO. Dzień później przekonanie w sprawie startu obecnej wicemarszałek w wyborach prezydenckich wyraził również były szef Platformy. - Jest kandydatką Koalicji Obywatelskiej i Platformy Obywatelskiej, została wybrana przez konwencję - mówił Grzegorz Schetyna. Z obozu największej partii opozycyjnej już wtedy zaczęły dobiegać głosy o potrzebie wymiany kandydata, jeśli będzie to możliwe prawnie.

W PO rosło niezadowolenie z kandydatury Kidawy-Błońskiej z powodu jej fatalnych notowań. W ostatnich sondażach przedwyborczych wicemarszałek Sejmu nie tylko znacznie odstawała od prowadzącego w nich niezmiennie prezydenta Andrzeja Dudy, popieranego przez PiS, ale również od lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza i Szymona Hołowni. W ostatnich dniach pojawiły się również badania, w których dała się prześcignąć kandydatowi Lewicy Robertowi Biedroniowi, a nawet reprezentantowi najmniejszej siły w polskim parlamencie - Krzysztofowi Bosakowi z Konfederacji.

Powiązany Artykuł

EN_gron1200.jpg
"Opamiętajcie się". Gronkiewicz-Waltz apeluje do członków PO ws. kandydata w wyborach

PO obawia się podzielenia losu kandydatki

Notowania na poziomie 4 proc. to wynik kilkukrotnie niższy od tego, co w sondażach dotyczących preferencji partyjnych zbiera Platforma Obywatelska, dlatego wśród polityków PO zrodził się niepokój, że ich kandydatka zacznie ciągnąć w dół notowania całej Koalicji Obywatelskiej. - Albo przerwiemy ten trend i poprawimy kampanię kandydatki, albo musimy wymienić kandydata. W przeciwnym razie skończymy jak ona - mówi portalowi PolskieRadio24.pl jeden z ważnych polityków PO. Nasz rozmówca tłumaczy, że w Platformie przeważają głosy za realizacją drugiego z wymienionych scenariuszy. - Trudno ratować coś, co zostało położone - dodaje. Winą obarcza nie tylko samą kandydatkę, ale również osoby odpowiedzialne za jej kampanię. Wskazuje m.in. na Bartosza Arłukowicza i Adama Szłapkę.

Dziś w Warszawie odbyło się spotkanie władz partii, w którym uczestniczyła również Małgorzata Kidawa-Błońska. Rozmowy dotyczyły tego, jak wybrnąć z obecnej, kryzysowej dla PO sytuacji. Nie zostały podjęte żadne decyzje. Jutro planowane jego kolejne spotkanie zarządu PO.

- Wszystko jest w grze. Uważam, że decyzja nie zostanie podjęta do czasu uchwalenia ustawy dotyczącej wyborów i określenia warunków, jak będą wyglądały wybory - to opinia jednego z szeregowych posłów Platformy, który chce zachować anonimowość. W jego ocenie dopiero gdy zostanie przyjęta ustawa, PO będzie miała pewność, że możliwe jest zgłoszenie nowego kandydata.

Władze PO chcą zmusić Kidawę do rezygnacji?

Powiązany Artykuł

rafał tzaskowski pap 1200 .jpg
Trzaskowski za Kidawę-Błońską? Prezydent Warszawy nie chciał kandydować już w 2019 roku

- Wszystko zależy od Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. To ona musi podjąć decyzję. Ocenić, czy lepiej jest to ciągnąć, czy zrezygnować, wychodząc z założenia, że ktoś inny może odnieść większy sukces - mówi portalowi PolskieRadio24.pl, ważny polityk Koalicji Obywatelskiej, pochodzący spoza PO. Nasz rozmówca uważa, że niskie notowania Kidawy-Błońskiej to cena, jaką zapłaciła za to, że nie zgodziła się na wybory 10 maja i zawiesiła swoją kampanię. - Uważam, że byłaby dobrym prezydentem, ale zapłaciła cenę za decyzje z kampanii. Obecna giełda nazwisk też jej nie służy. Błędem zaplecza politycznego naszej kandydatki jest to, że dopuszczono do jej uruchomienia - dodaje.

Rzeczywiście, w tym tygodniu w mediach pojawiło się kilka publikacji dotyczących potencjalnych kandydatów w wyborach prezydenckich. Otwarcie mówią o nich również politycy PO. - Mamy mocnych kandydatów, może być to Donald Tusk, Rafał Trzaskowski, Radosław Sikorski czy Tomasz Grodzki - mówił dziś w Sejmie poseł PO Robert Kropiwnicki. Z obozu Platformy do mediów docierają również informacje, że szef PO Borys Budka miał wczoraj namawiać Małgorzatę Kidawę-Błońską do rezygnacji.

Jeszcze kilka dni temu kandydatka KO jasno wyraziła się w tej sprawie. - Nie zamierzam rezygnować ze startu - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska. Stwierdziła, że jej wyborcy zechcą oddać na nią głos, jeśli wybory prezydenckie będą bezpieczne i zorganizowane przez PKW. Dziś kandydatka KO pytana przez dziennikarzy powiedziała jedynie, że "jeszcze jest kandydatką".

Powiązany Artykuł

Kidawa-Błońska EN 1200.jpg
"Wskazywaliśmy na taki plan". Poseł PiS o spekulacjach nt. Kidawy-Błońskiej

Jak wynika z informacji podanych przez "Wydarzenia" Polsatu, to właśnie były premier cieszy się największą sympatią zwolenników PO. Tak przynajmniej wynika z wewnętrznego sondażu zamówionego przez Platformę. Nasze źródła w PO donoszą jednak, że Donald Tusk nie jest zainteresowany startem. Chęć zastąpienia Kidawy-Błońskiej miał wyrazić wstępnie Rafał Trzaskowski.

W sprawie startu obecnego prezydenta Warszawy nie ma jednak w PO jednomyślności. Była włodarz stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz publicznie skrytykowała tę decyzję. "Nie wolno oddać Warszawy komisarzowi z PiS opamiętajcie się" - napisała na Twitterze. Które argumenty zwyciężą? O tym przekonamy się jutro. O godz. 10 zbiera się zarząd PO. Po jego zakończeniu ma zostać ogłoszony nowy kandydat.

MF, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej