Protesty przed ambasadami Izraela w Europie

2010-05-31, 20:41

Protesty przed ambasadami Izraela w Europie

Setki demonstrantów, protestujących w pobliżu ambasady Izraela w Paryżu przeciwko izraelskiemu atakowi na konwój z pomocą dla Strefy Gazy, starły się w poniedziałek wieczorem z francuską policją.



Agencja Associated Press pisze, że policja użyła gazu łzawiącego, odpierając szturm demonstrantów na ambasadę, położoną w pobliżu Pól Elizejskich.

Izraelskie okręty zaatakowały w poniedziałek nad ranem konwój sześciu statków z pomocą dla Strefy Gazy. Według mediów w Izraelu zginęło 19 propalestyńskich działaczy. Armia izraelska mówi o ponad 10 ofiarach śmiertelnych. Operacja izraelska wywołała fale oburzenia i protestów na całym świecie.

Londyn: skandowali "Wolna Palestyna"

Brytyjski rząd zareagował wstrzemięźliwie na akcję sił izraelskich przeciwko konwojowi z pomocą dla Strefy Gazy. W centrum Londynu organizacje lewicowe zorganizowały jednak antyizraelską demonstrację.

W Londynie przed gmachem ministerstwa spraw zagranicznych i wylotem Downing Street demonstrował spory tłum, blokując ruch na przelotowej ulicy Whitehall. Demonstranci skandowali "Wolna Palestyna", a ich transparenty oskarżały Izrael o zbrodnie wojenne i kryminalną blokadę cywilów w Gazie. Potem demonstranci ruszyli pod odległą o około 5 kilometrów izraelską ambasadę. Podobne demonstracje odbyly się w Manchesterze i Bristolu.

Brytyjski minister spraw zagranicznych William Hague wyraził ubolewanie z powodu śmierci co najmniej 9 osób na jednym ze statków w konwoju i wezwał do zniesienia ograniczeń na pomoc humanitarną dla strefy Gazy. Dodał, że brytyjska ambasada w Tel Avivie stara się ustalić czy na zaatakowanym przez Izraelczyków statku byli obywatele brytyjscy i czy są wśród ofiar.

"Wielokrotnie przestrzegaliśmy przed próbami dotarcia do Gazy w ten sposób, w związku z ryzykiem, jakie to pociąga. Ale jednocześnie widać wyraźnie, że Izrael musi działać powściągliwie i przestrzegać międzynarodowych zobowiązań" - powiedział William Hague.

Protesty w Hadze

Ponad trzysta osób zebrało się w Hadze przed ambasadą Izraela, aby zaprotestować przeciwko brutalnej akcji komandosów na płynący z Cypru do Strefy Gazy konwój z pomocą humanitarną.

Podczas demonstracji w centrum Hagi doszło do przepychanek z policją, kiedy rozemocjonowany tłum zaczął rzucać w budynek ambasady różnymi przedmiotami. Policja otoczyła budynek kordonem, nie dopuszczając do niego protestujących.

Demonstranci trzymali w rękach palestyńskie i tureckie flagi oraz portrety Anne de Jong, 29-letniej Holenderki, która była w konwoju, kiedy zaatakowali go izraelscy komandosi. Jej matka poinformowała, że dziewczyna nie została ranna, ale ją aresztowano. W przepychankach z policją uderzona została znana w Holandii propalestyńska aktywistka Gretta Duisenberg, żona nieżyjącego już pierwszego prezesa Europejskiego Banku Centralnego.

to

Polecane

Wróć do strony głównej