Minister nie będzie decydował o pobycie obcych wojsk w Polsce. Decyzję podejmie dowódca polskiej armii

2018-09-26, 07:17

Minister nie będzie decydował o pobycie obcych wojsk w Polsce. Decyzję podejmie dowódca polskiej armii
Tylko 5 krajów należących do NATO wydaje 2 proc. PKB na obronność.Foto: Pixabay

Decyzja szefa Ministerstwa Obrony Narodowej, dająca upoważnienie Dowódcy Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych do wyrażania zgody na pobyt obcych wojsk w Polsce, ma uprościć i przyspieszyć organizowanie międzynarodowych szkoleń wojskowych w naszym kraju - poinformował resort obrony.

MON uzasadnił decyzję Mariusza Błaszczaka, która upoważnia Dowódcę Generalnego Sił Zbrojnych do wyrażania zgody na pobyt na terytorium Polski wojsk państw obcych z NATO lub związanych z Sojuszem.

- Decyzję upoważniającą Dowódcę Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych do wyrażania zgody na pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wydano, by uprościć i przyspieszyć system wydawania decyzji w tej kwestii, przy zachowaniu warunków ustawowych w zakresie liczebności (do 500 osób) oraz okresu pobytu wojsk obcych na terytorium RP (do 2 miesięcy) - napisały służby prasowe resortu.

- Upoważnienie Ministra Obrony Narodowej dotyczyć będzie w szczególności przedsięwzięć szkoleniowych ujętych w "Programie ćwiczeń Sił Zbrojnych na lata 2015-2020", a po roku 2020, w sposób tożsamy, zamierzeń szkoleniowych, ujętych w stosownych planach ćwiczeń na lata kolejne - podkreślono.

Decyzja szefa MON została wydana na podstawie ustawy o zasadach pobytu wojsk obcych na terytorium RP oraz zasadach ich przemieszczania się przez to terytorium z 23 września 1999 r. Decyzja jest datowana na 7 września tego roku, a weszła w życie 11 września, tj. z dniem ogłoszenia. MON wcześniej nie przedstawiło uzasadnienia dla wydania tej decyzji.

Ograniczona liczba

Wojska obcych państw, o których mówi decyzja ministra to przede wszystkim wojska NATO, ale też wojska "pozostające pod dowództwem Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego". Decyzja wymienia też wojska uczestniczące w szkoleniu w ramach programu Partnerstwa dla Pokoju.

Liczebność takich wojsk została ograniczona do 500 osób, a okres ich pobytu nie będzie mógł przekraczać dwóch miesięcy. Wojska, które w tym trybie będą zapraszane do Polski będę musiały być odpowiednikiem polskich wojsk podległych Dowódcy Generalnemu Sił Zbrojnych.

Zgoda będzie wyrażana w formie rozkazu. Dowódca Generalny Rodzajów Sił Zbrojnych będzie musiał niezwłocznie powiadomić o jego wydaniu Ministra Obrony Narodowej i Departament Wojskowych Spraw Zagranicznych.

Rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego RSZ, kmdr por. Czesław Cichy podkreślił w rozmowie, że ten tryb sprowadzania obcych wojsk na ćwiczenia do Polski nie był jeszcze stosowany, ale w jego ocenie "rzeczywiście upraszcza procedury".

- Przede wszystkim je przyspiesza. Wyobraźmy sobie, że organizujemy duże ćwiczenie i jakiś kraj w ostatniej chwili chce dodatkowo do nich dołączyć. Jeżeli będziemy procedować zgodnie z poprzednimi przepisami, to po prostu nie zdąży, a tak możemy nawet w ostatniej chwili dołączyć do ćwiczeń sojuszników, którzy wcześniej nie mogli się zdecydować na udział w nich, bądź nie wiedzieli, czy będą mogli w nich uczestniczyć, a okazało się, że jednak mogą - powiedział rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Jak podkreślił taka możliwość daje szansę na podniesienie wartości międzynarodowych ćwiczeń w Polsce.

Choć MON uzasadnia decyzję potrzebą realizacji ćwiczeń wojskowych wymienia też inne sytuacje, w których obce wojska będą mogły otrzymać zgodę na pobyt w naszym kraju rozkazem Dowódcy Generalnego RSZ. Są to: klęski żywiołowe i likwidacja ich skutków, katastrofa lądowa, morska, lotnicza oraz konieczności udzielenia pomocy humanitarnej.

kpln

Polecane

Wróć do strony głównej