Debata Poranka. Publicyści komentują nieformalny szczyt UE ws. migracji

2018-09-20, 10:55

Debata Poranka. Publicyści komentują nieformalny szczyt UE ws. migracji
Imigranci uratowani przez hiszpańskie służby ratunkowe . Foto: PAP/EPA/Carlos Barba

O nieformalnym szcycie Unii Europejskiej i i apelach Donalda Tuska w Debacie Poranka rozmawiali Piotr Semka z "Do Rzeczy", Zbigniew Parafianowicz z "Dziennika Gazety Prawnej" i Piotr Pałka, publicysta.

Posłuchaj

20.09.18 Debata Poranka. Piotr Semka Do Rzeczy, Zbigniew Parafianowicz Dziennik Gazeta Prawna, Piotr Pałka komentują nieformalny szczyt UE i wizytę prezydenta Andrzeja Dudy w Waszyngtonie
+
Dodaj do playlisty

Na kilka godzin przed rozpoczęciem nieformalnego szczytu UE w Salzburgu przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk zapowiedział, że zaapeluje do przywódców krajów unijnych o zakończenie festiwalu wzajemnych oskarżeń w sprawie migracji. Szczyt UE, który odbywa się w środę i czwartek, ma pomóc załagodzić napięcia między państwami członkowskimi na tym tle. - Pomimo agresywnej retoryki, sprawy idą w dobrym kierunku. Głównie dlatego, że skupiliśmy się na kontroli granic zewnętrznych i współpracy z krajami trzecimi, co zmniejszyło liczbę nielegalnych imigrantów z prawie 2 milionów w 2015 roku do mniej niż 100 tysięcy w tym roku - podkreślił szef Rady Europejskiej.

- Donald Tusk występuje w roli kogoś kto udaje, że nie rozumie jak skomplikowanym problem jest migracja. Mówi: "dzieci nie kłóćcie się i siądźcie do stołu". Problem jednak jest bardzo poważny, bo różne kraje prowadzą różną politykę. Hiszpania jest teraz "na rauszu" przyjmowania uchodźców, podczas gdy Niemcy mają bardzo poważne problemy wewnętrzne, czego echem były zajścia w Chemnitz - komentował apel Donalda Tuska Piotr Semka. Publicysta uważa również, że "w Niemczech nie jest problemem napływ uchodźców, bo ten został zatrzymany". - Problemem jest to, że niewielki margines tych uchodźców stanowi zagrożenie dla ciągłych incydentów - wskazywał. 

- Razi brak decyzyjności ze strony UE. Tusk używa zaklęcia, że Europa powinna mówić jednym głosem w sytuacji, gdy jest ogromna polaryzacja. Problemem podstawowym jest to, że wspólnota jako ciało decyzyjne mogące podjąć realne działania żadnych działań nie podejmuje - zauważył Zbigniew Parafianowicz. Publicysta "Dziennika Gazety Prawnej" ocenił także, że "apele o mówienie jednym głosem są trochę śmieszne, chociaż sam Tusk jako polityk europejski od początku kryzysu migracyjnego prezentował w miarę racjonalny pogląd na ten problem". - On nigdy nii był wielkim entuzjastą polityki otwartych drzwi. Jako pierwszy na łamach prasy ją krytykował, czym naraził się niemieckiej kanclerz - przypominał gość debaty.

- Jak wpiszą Państwo w wyszukiwarkę frazę "Donald Tusk apeluje" to okaże się, że nie robi on nic innego. Niewątpliwie też mocno różni się on poglądami w kwestii migracji od tych, którzy go wcześniej promowali. Jakiś czas temu nie chciał on zorganizować takiego mini szczytu uchodźczego. Musiał to za niego zrobić Jean-Claude Juncker, który nie ukrywał, że jest do tego zmuszony przez Angelę Merkel - powiedział Piotr Pałka.

Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.

Audycję prowadził Eliza Olczyk.

Polskie Radio 24/jp

---------------------------

Data emisji: 20.09.2018

Godzina emisji: 08:06

 

Polecane

Wróć do strony głównej