"Pojednawcze" działania Korei Północnej i Południowej. Uruchomiono jedną z linii komunikacji wojskowej
2018-07-17, 16:39
Linia komunikacji wojskowej pomiędzy Koreą Płn. a Koreą Płd. w zachodniej części Półwyspu Koreańskiego została ponownie uruchomiona - przekazało we wtorek ministerstwo obrony w Seulu, oceniając, że pomoże to zmniejszyć napięcia i budować wzajemne zaufanie.
Przywrócenie sprawności linii, umożliwiających połączenia telefoniczne i wysyłanie faksów, było jednym z punktów wspólnego oświadczenia, podpisanego w kwietniu przez prezydenta Korei Płd. Mun Dze Ina i przywódcę Korei Płn. Kim Dzong Una w czasie szczytu we wsi Panmundżom na linii demarkacyjnej pomiędzy krajami.
Zachodnią linię wyłączono w 2016 roku, gdy Seul zdecydował o zamknięciu kompleksu przemysłowego w przygranicznym północnokoreańskim mieście Kaesong w związku z prowokacjami Pjongjangu. Została ona częściowo uruchomiona w styczniu br. przed zimowymi igrzyskami olimpijskimi w południowokoreańskim Pjongczangu, w czasie których rozpoczęło się ocieplenie dwustronnych stosunków.
"Linia komunikacji wojskowej Morza Żółtego została ponownie uruchomiona po 29 miesiącach niesprawności" - przekazało południowokoreańskie ministerstwo obrony. W komunikacie zaznaczono, że części i urządzenia potrzebne do przywrócenia sprawności linii dostarczyła strona południowokoreańska po konsultacjach z Radą Bezpieczeństwa ONZ i rządem Stanów Zjednoczonych, by uniknąć łamania sankcji nałożonych na Koreę Płn.
Resort dodał, że wkrótce uruchomiona zostanie również linia komunikacji wojskowej we wschodniej części półwyspu, która w 2011 roku została zablokowana z powodu dwustronnych napięć, a dwa lata później uszkodzona w pożarze.
Oba państwa koreańskie, podzielone od czasu konfliktu zbrojnego z lat 1950-1953, wciąż pozostają formalnie w stanie wojny. Tegoroczne działania dyplomatyczne, w tym dwa spotkania prezydenta Muna z Kim Dzong Unem, wzbudzają jednak nadzieję na pojednanie i poprawę dwustronnych relacji.
Podczas szczytu w Panmundżomie 27 kwietnia obaj przywódcy zobowiązali się do starań o zawarcie formalnego układu pokojowego oraz do powstrzymania się od wszelkich aktów wrogości przeciwko sobie wzajemnie. Potwierdzili również wspólny cel w postaci "całkowitej denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego".
Deklarację taką Kim Dzong Un złożył również podczas historycznego szczytu z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Singapurze 12 czerwca. Nie uzgodniono jednak jak dotąd konkretnego grafiku likwidacji północnokoreańskiego arsenału nuklearnego, a eksperci mają wątpliwości, czy Kim rzeczywiście będzie skłonny zrezygnować z broni, nad którą jego kraj pracował od dziesięcioleci.
mr