Prezydent Iranu: Teheran nie ugnie się pod wywieraną przez USA presją gróźb i upokorzeń

2018-07-04, 16:41

Prezydent Iranu: Teheran nie ugnie się pod wywieraną przez USA presją gróźb i upokorzeń
Hassan Rouhani spotkał się z kanclerzem Austrii Sebastianem Kurzem. Foto: PAP/EPA/CHRISTIAN BRUNA

Iran pozostanie w porozumieniu nuklearnym z 2015 roku tylko, jeśli korzyści zostaną zagwarantowane przez pozostałych sygnatariuszy układu po wycofaniu się z niego USA - powiedział w środę w Wiedniu prezydent Iranu Hasan Rowhani.

Irański przywódca ocenił, że wyjście z umowy Stanów Zjednoczonych było "nielegalne". "Ani USA, ani żadne inne państwo na świecie nie będzie czerpało korzyści z decyzji (o wycofaniu się)" - zaznaczył na konferencji prasowej, która była transmitowana na żywo w irańskiej telewizji państwowej.

Rozpoczynający w środę trzydniową wizytę w Austrii Rowhani zaznaczył, że Irańczycy "nie skapitulują" przed wywieraną przez USA "presją +języka siły, gróźb i upokorzeń+".

Ostry ton wypowiedzi prezydenta Iranu może mieć wpływ na rezultaty spotkania Donalda Trumpa z Władymirem Putinem w sprawie Syrii, które zaplanowano na 16 lipca w Helsinkach. Moskwa nie wyobraża sobie zawarcia jakiegokolwiek porozumienia w tej kwestii bez uwzględniania Iranu o czy poinformował w środę szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. 

Eksport ropy zagrożony

We wtorek w Szwajcarii Rowhani stwierdził, że eksport ropy naftowej z Bliskiego Wschodu może być zagrożony, jeśli USA będą wywierać nacisk na swoich sojuszników, aby zaprzestać importu tego surowca z Iranu. Wypowiedź tę poparł w środę Kasem Sulejmani, dowódca sił Al-Kuds, specjalnej irańskiej jednostki Gwardii Rewolucyjnej. Zapewnił, że "jest gotów do służby, by zagwarantować politykę, która będzie służyła Islamskiej Republice".

Zawarta w lipcu 2015 roku umowa między sześcioma mocarstwami - USA, Francją, Wielką Brytanią, Chinami, Rosją i Niemcami - a Iranem miała na celu ograniczenie programu nuklearnego tego kraju w zamian za stopniowe znoszenie sankcji.

Na początku maja prezydent USA Donald Trump wycofał swój kraj z tego porozumienia, argumentując, że nie obejmuje ono irańskiego programu pocisków balistycznych, nie odnosi się do prób wywierania wpływu przez Iran na państwa regionu ani nie wyznacza perspektyw po wygaśnięciu umowy w 2025 roku. Poinformował też o ponownym wprowadzeniu wszystkich sankcji nałożonych na ten kraj, które obowiązywały przed zawarciem umowy. Część sankcji ma wejść ponownie w życie po upływie 90-dniowego okresu przejściowego, tj. 6 sierpnia, a część po 180 dniach, czyli 4 listopada.

Pozostali sygnatariusze, w tym Wielka Brytania, Francja i Niemcy, zapowiedzieli, że zamierzają utrzymać porozumienie. Według Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), która nadzoruje przestrzeganie przez Iran porozumienia nuklearnego, Teheran nadal wywiązuje się ze swych zobowiązań.

ras

Polecane

Wróć do strony głównej