Armenia: jest porozumienie, władza twierdzi, że ustępuje opozycji

2018-05-02, 21:42

Armenia: jest porozumienie, władza twierdzi, że ustępuje opozycji
Wiec w Erywaniu - protestujący blokowali drogi, po tym, gdy parlament nie wybrał lidera opozycji na p.o. premiera. Foto: PAP/EPA/ZURAB KURTSIKIDZE

Rządząca w Armenii Partia Republikańska pójdzie na układ z opozycją. Oświadczenie takie przekazał dziennikarzom szef frakcji parlamentarnej partii władzy Bagram Bagdasarjan. 

Posłuchaj

Jest porozumienie w Armenii. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Republikanie zapowiedzieli, że nie wystawią swojego kandydata na szefa rządu i poprą tę osobę, która zdobędzie co najmniej 1/3 głosów deputowanych.

Wybór premiera miałby się odbyć 8 maja, w trakcie nadzwyczajnego posiedzenia parlamentu.

W Armenii od kilku tygodni trwają protesty opozycji. Demonstranci początkowo domagali się odsunięcia od władzy byłego prezydenta Serża Sarkisjana, który kilka dni wcześniej dostał od parlamentu tekę premiera.

Gdy Sarkisjan podał się do dymisji, opozycja wskazała jako kandydata na szefa rządu swojego lidera Nikołę Paszyniana. Jednak we wtorek parlament głosami Partii Republikańskiej odrzucił tę kandydaturę. Wtedy zwolennicy opozycji ogłosili akcję nieposłuszeństwa obywatelskiego i zablokowali drogi dojazdowe do miast, lotniska i większość ulic w stolicy Armenii - Erywaniu. 

"Wzywamy do odblokowania dróg i portów lotniczych” - oświadczył po konsultacjach z kierownictwem Partii Republikańskiej szef frakcji parlamentarnej Bagram Bagdasarjan.

Polityk zapowiedział, że ugrupowanie rządzące wycofuje się z wyboru szefa rządu i poprze osobę, która zdobędzie zaufanie co najmniej 1/3 deputowanych.

- Obiecuję, że 8 maja Armenia będzie miała premiera - dodał Bagdasarjan.

Opozycja zapowiada zawieszenie protestów

Opozycja zgodziła się na te warunki i zapowiedziała zawieszenie protestów oraz ponowne zgłoszenie swojego lidera Nikoły Paszyniana na stanowisko szefa rządu.

- Wszystkie partie zapewniły mnie, że poprą moją kandydaturę. Sytuacja jest zatem jasna - ogłosił Paszynian tysiącom protestującym na Placu Republiki w centrum Erywania. - Wstrzymujemy naszą akcję, a uczniów i studentów zachęcam do powrotu na zajęcia - dodał lider opozycji.

W środę do dymisji podał się minister kultury Armenii Armen Amirjan. Rezygnacja nastąpiła niedługo po tym, jak przed siedzibą jego resortu zebrali się protestujący i namawiali go do przyłączenia się do demonstracji. Powody dymisji nie są jednak znane.

W związku z wtorkowym odrzuceniem kandydatury Paszyniana w środę w całym kraju rozpoczęła się akcja obywatelskiego nieposłuszeństwa. Uczestnicy akcji blokowali wiele dróg, w tym trasę łączącą Erywań z lotniskiem; w stolicy ruch był sparaliżowany. Krajowe koleje państwowe ogłosiły, że zawieszają część kursów pociągów, bo protestujący blokowali tory kolejowe.

Kilkutygodniowe protesty kierowane przez Paszyniana doprowadziły do ustąpienia ze stanowiska premiera Serża Sarkisjana, wieloletniego prezydenta Armenii, oskarżanego o uzurpację władzy. Po zmianie konstytucji Armenii premier ma w tym kraju większe uprawnienia niż prezydent. 

IAR/PAP/agkm


Polecane

Wróć do strony głównej